Mam dość mojego chłopaka - dzikusa

Od prawie trzech lat jestem w związku z pewnym chłopakiem, nawet myślałam o nas poważniej. Tyle ze wkurza mnie to ze on unika kontaktów z moja rodzina jak ogień wody. Wczoraj ojciec obchodził urodziny i zaprosił go na obiad, a on to olał i nie przyjechał, tak samo ważniejsze było kupowanie samochodu niż rocznica ślubu moich rodziców. Takich przypadków mogę jeszcze więcej wyliczać. Ja oczywiście muszę jeździć do niego na wszystkie zjazdy rodzinne, wiec dlaczego on tak się zachowuje. Napisałam mu wczoraj w smsie ze mam dość związku z takim dzikusem i to koniec. Jak mam tylko wytrwać w tej decyzji, nie ulegnąć, odejść na zawsze już nie raz tak postanawiałam i zawsze wracałam do niego. A TERAZ żAłUJE !!!!!

A inne marudzą że maminsynek:P.

i dobrze zrobiłaś, to jakiś dzieciak

Dzieciakiem nie jest bo ma 28 lat ale zachowuje sie jak dziecko

:(

moze on czuje sie niezrecznie w towarzystwie twojej rodziny i woli unikac takich sytuacji przeciez nie kazdy lubi takie spędy rodzinne.

hajtnij się z ojcem, to teraz modne, wszystko zostanie w rodzinie i będziecie mogli z upodobaniem nurzać się w arcyważnych rodzinnych uroczystościach

a Ty sie nie zachowalas jak dziecko zrywajac smsem? o rany :/ poza tym napisalas ze musialas jezdzic na jego zjazdy rodzinne, zmuszal Cie?

A może przeprowadź z nim szczerą rozmowę i zapytaj, dlaczego czuje taką awersję do Twojej rodziny...? Dziwne są komentarze niektórych :O. Przecież to chyba naturalne, że dziewczyna chce aby towarzyszył jej w uroczystosciach rodzinnych - tym bardziej, że ona jego rodziny nie omija...

naturalne, ale nie znamy powodow jakimi ten chlopak sie kieruje wiec nie mozemy ocenic

też bym się nie chciał wybierać na żadną rodzinną uroczystość dziewczyny :O ale ja mocno nieśmiały jestem :O nie przeżył bym perspektywy oceniania mnie pod kątem czegokolwiek przez rodzinę :D

a może on nie traktuje Cię poważnie, nie mysli o wspolnej przyszlosci i nie ma ochoty na poznawanie rodziny? moze tego nie lubi moze czuje sie oniesmielony czy zapytalas go kiedykolwiek dlaczego nie chce przyjsc?? swoja droga ja mam to samo- jestem dziewczyna, ale niecierpię zjazdów rodzinnych ani w mojej rodzinie ani w jego rodzinie i do jego rodziny nie chodze, bo skoro mam się męczyć to sory, jak juz bedziemy malzenstwem to co innego, poki co wole z nim spedzac czas niz na rocznicach, ktore mnie malo interesuja taka prawda ale nie mamy do siebie o to pretensji nie kazdy musi wszystko lubic

On twierdzi ze poprostu mu sie nie chce i zamiast tak siedziec to woli piwo wypic albo sie wyspac. A on zawsze mówił że musze isc tu czy tam z nim bo jak to bedzie wyglądało. Pozatym to nawet jesli powiedziałam ze nie ide to przyjezdzał do mnie i mozna piowiedziec prosił

A Czemu Ty zawsze wszedzie MUSIAŁAŚ się stawić? czemu uwazalas że MUSISZ.......

Bo tak wymagała kultura i pozniej wstydziałabym się pokazywac u niego. On tez poprostu wymagał tego ode mnie.

może powiedz to mu? porozmawiaj o tym? a jak nie zrozumie i nadal będzie tak egoistycznie podchodził do tego to znaczy, że szkoda czasu

Może jeszcze ktoś sie wypowie,