Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bety Boo

Pokochać siebie!

Polecane posty

Czy kochacie siebie samych? Jak taktujecie siebie? Czy jesteście dla siebie dobrzy? Jak pokochać siebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowy song
DOMOWE sposoby dowartościowania siebie Charakter, osobowość, natura człowieka nie są mu dane raz na zawsze i traktowanie różnych swoich cech w ten sposób stanowi tylko wyraz niemożności uwierzenia, że można coś zmienić. 1. Czasami zmiana wymaga inwestycji i czasu. Ale przecież jak nie zaczniesz to na pewno Ci nie wyjdzie. Każdy człowiek ma wielkie niewykorzystane rezerwy - użytkujemy tylko kilka procent możliwości mózgu i kilkanaście procent masy mięśniowej. A więc wmawianie sobie bezradności, bezsilności i niemożności nie ma żadnego realnego uzasadnienia. Jedno z rozwiązań jest takie, żeby nie zastanawiać się nad swoim potencjałem, tylko zrobić z niego użytek. Przejść od teoretyzowania na ten temat do eksperymentowania. Musisz mieć wsparcie z zewnątrz (poprosić kogoś o wsparcie, podzielić się trudnościami) i odpowiednie warunki wewnętrzne. Warunki wewnętrzne to przekształcenie własnego nastawienia czyli świadoma, celowa zmiana negatywnego myślenia o sobie na pozytywne­ AFIRMACJA. 2. Warto nie zostawiać nawet drobnego powodzenia bez pochwalenia się za nie. Nie czekaj aż zauważą to inni, nie składaj na dzieło przypadku. Zrób sobie nagrodę. Pochwal się. Wszystkie te pochwały i nagrody zmierzają do jednego: żebyś sama sobie udowodniła, że jesteś ważna. 3. Kolejny sposób to koncentracja na mocnych stronach, np. nie mam ładnych nóg, ale przecież mam ładne ręce, włosy, itd. 4. Zacznij chwalić to co robisz przed innymi (np. jestem zadowolona, dobry zrobiłam obiad). 5. Odreaguj przykre zdarzenia z przeszłości i pozwól sobie na płacz, opowiedz o tym co bolało. 6. Zerwij kontakty z ludźmi, którzy nie są życzliwi, którzy są źródłem przykrych emocji, np. złośliwa koleżanka. Ograniczaj kontakty, stawiaj granice. Pamiętaj, że „każdego dnia ze wschodem słońca dusza nasza budzi się na nowo” aby przeżyć ten dzień dobrze, w zgodzie ze sobą i otoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Jak mozna nie być dobrym dla siebie?! Stosowanie kar cielesnych na wlasnym ciele, czy męczenie się psychicznie, dołowanie się to objawy zaburzeń psychicznych, które trzeba leczyć... Jeśli nic z tych rzeczy nie robisz nie znaczy, że nie jestes dla siebie dobra!!! Troszkę inaczej z tym kochaniem, bo to już raczej egoizm... :) A traktowanie- hmm- to, że zjesz hamburgera czy zapalisz papierosa nie wplywa korzystnie na Twój organizm, ale nie oznacza też, że traktujesz się źle... Ale to tylko moje zdanie... Zdanie marnego psychologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdbjkflvzdgbjkfgbv
ja chodze na psychoterapie moze siebie pokocham ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Drugą osobę kochasz wtedy kiedy Twoje serce i umysl się w tym zgadza! Pokochanie samej siebie nie ma tu tak naprawde nic do rzeczy... No chyba, że chodzisz i marudzisz, że jestes brzydka, gruba i wogóle do dupy no to to już wymaga pracy nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
I do tego nie potrzebne są żadne ksiązki...! Wstań rano, spojrzyj w lustro i powiedz " jesteś boska"... wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finkamalinka
a co z poczuciem wlasnej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Ale co rozumiesz pod pojęciem "poczucie wlasnej wartości"...? Szanuj siebie a wszystko będzie w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finkamalinka
d u p a lala jam mam zakodowane do d u py dziecinstwo to sobie moge mowic do lustra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli nie akceptuje się siebie to nie można zaakceptować drugiego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Do dupy dzieciństwo? Tak się z reguly tlumaczy... Ale to, że nie dostawalaś zabawek nie oznacza zmarnowanego dzieciństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Bety Boo jeżeli nie akceptuje się siebie to nie można zaakceptować drugiego człowieka A kto tak powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finkamalinka
nie nie chodzi o zabawki ale to tez brak ojca brak matki i takie tam rozne..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finkamalinka
kitra chyba nie chciałabym sie u Ciebie terapeutowac .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
nie mialaś rodziców ale nadal żyjesz tak?!!! Skoro jestes na tym forum to zapewne nie jestes już dzieckiem... więc powinnaś już dawno ochlonąć z dzieciństwa i zacząć tworzyc swoje zycie na swój wlasny wzór, tak jak Tobie się podoba, zacząć tworzyć siebie tak żeby bylo to w zgodzie z Tobą... nie pomoże użalanie sie nad sobą tylko wlasnie zajrzenie w gląb siebie i przyznanie się do tego co bylo nie tak i zostawienie tego za sobą... I byle do przodu z jasnymi myślami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Terapia to nie rozmowa na forum, jak ktoś potrzebuje terapii to trzeba bylo powiedzieć... Bo ja jej nie stosuje wchodząc na forum... Moge tylko poradzić... Terapia polega na rozmowach, poznaniu siebie jak najlepiej, nakierowaniu na wlasciwy tok, ale nie przeze mnie, pacjent sam musi to zrobić... :) Wtedy jest terapia... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finkamalinka
dlatego chodze na trerapie bo dziecinstwo sie ciagnie pomimo moich dziestu lat i odbija i na zwiazku mam nadzieje ze moj synek bedzie szczesliwy chociaz z tym ze ja sie nabawilam nerwicy lekowej ale to inny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Bety Boo a jest? Ja np mam jakies parę kilo za dużo i cholernie mi to przeszkadza... Ale co mam zrobić, nie pstryknę i nie znikną... Ale nie przeszkadza mi to w tym żeby kochać... Przeszkadzać może to wtedy jak napisalam juz wczesniej... Gdy chodzisz i nie możeszmyslec o niczym innym jak o swoich kompleksach, kiedy się wstydzisz, nie pokazujesz się... Ale to juz zupelnie inna kwestia... Wtedy trzeba zacząc pracę na sobą nie tylko fizyczną ale wlasnie przede wszystkim psychiczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Jedyną radą dla Ciebie jaką mogę teraz mieć to zaufaj lekarzowi u którego sie leczysz i nie chodz po takich forach. bo mądrzejszych rzeczy niż on Ci mówi tu nie znajdziesz, a jeśli zaczniesz go w pewien sposób sprawdzać to nici z terapii... Musisz mu zaufac, dac się pokierować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Ta rada to do finkamalinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finkamalinka
kitra tylko ze terapeuta nic nie mowi -praktycznie nic -nie radzi,nie ukierunkowywuje-mowie tylko i wyłacznie ja a jeżdze juz prawie rok ale jestem dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitra ja właśnie o to mi chodzi jak sie wstydzisz, jak to zrobić żeby zaakceptować siebie taką jaka się jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
To znaczy, że idziesz do niego z takimi problemami a On z Toba nie rozmawia tylko slucha?!!! A to jest terapeuta w jakiejś konkretnej dziedzinie? Psycholog, psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Czy Ty jestes gruba ponad 200 kilową babą, którą się turla po ulicy, masz 80 lat i piersi do pasa, że się wstydzisz...? Ja tearz powaznie pytam...! Czego się tak wstydzisz? Możesz to opisać...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×