ANGLISTYKA -!!!!! studenci i absolwenci , wykłądowcy POMÓZCIE

che rozpoczac nowe studia - mysle o filologii angilskiej , sadze ze mam duze szanse sie dostac i tu pojawia sie pytanie , chciałabym dostać sie na jakąś pożadna :-) słyszałam iz najlepsze anglistyki w polsce sa w Poznaniu, Lublinie i Warszawie. Zastanawiałam sie na Uj i Krakowem ale po rozmowie z kolezanka zdałąm soebi sprawe ze odpada , wiec prosze o opiniie , chetnie wysłucham absolwentów a moze jakas pani profesor tu jest :-) hihi

ja studiowalam fililogie angielska w lublinie. nie wiem dokladnie czego bys sie chciala dowiedziec. pisz, postaram sie odpowiedziec

umcs

zapraszam do Krosna na PWSZ na 3 letnie studia, nie zapomnisz wrażen do końca zycia :O

hmm , słyszałam ze na umcs jest wiekszy luz niz na kul -pytam jako osoba z zewnatrz

marwick- domyslam sie ze to był zart bez urazy ale zadne PWST mnie nie interesuja , a jaki maiałs wrazenia :-)?

oczywiście, że żart :) wrażenia? a takie, że odechciało mi się już dalej studiować

marwick- no to startuj an inną uczelnie :-)

nie mam porownania z kul-em bo ani tam nie studiowalam, ani nikogo nie znam kto studiowal tam filologie. a czy jest luz? powiem jako osoba leniwa z natury...udalo mi sie przejsc przy minimalnym wysilku. chociaz nie mowie, ze nic nie trzeba robic. np do praktycznego trzeba sie przygotowywac minimum 2 tygodnie codziennie od samego rana czasami do 4 w nocy. oczywiscie zakladajac ze cos sie robilo przez caly semestr.

ale właśnie mnie się już na żadnej innej nie chce:O ale nic, mam zamiar sie obronić, zrobie se rok przerwy i musze pójde na magisterkę gdzieś do krakowa, mi się marzy :D

2 tygodnie od rana? ja na praktyczny się uczyłam zazwyczaj weekend, bo nie ma czasu wczesniej, chyba, ze na poprawkę, hehe.

naprawde 2 tygodnie?? to chyba miałas 5tki same

no wąłsnie pytan o ten lublin bo pare osób z mojego lo studiowało w lublinie na Kul - mówili ze masakra(naprawde ciezko ) o umcs nic nie wiem po za tym ze jest tam specjalizacja amerykanistyczna, z koleji mam też znajomych Na UW - i odradzam podobno niski poziom i duzo wiekszy luz niz w Lublinie ale za to dypolom snobskiej uczelni i tyle.

w weekend bym nie dala rady wszystkiego przejsc. same slowka zajely mi wiecej czasu. nie pamietam dokladnie co ile sie uczylam, ale wszystko to ok 2 tygodnie. choc wiem ze niektore osoby potrzebowaly miesiac na to. niektorzy juz na dwa miesiace przed mieli przerobione slowka i potem sie zajmowali reszta. ale to zalezy jak szybko sie uczysz, jaki masz system itp...

mam porównaie bo moja kuplema studiował na KUL a teraz na UJ, na KULu bardzo kiepsko ej szło a na UJ mówi ze ma same czwórki i piatki, szok :-)

chodzi o uj a nie uw sorry za pomyłke :-) UJ

2 lata temu skończyłam anglistykę (5-letnia dzienna) na UG (specjalizacja literatura). Korzyści: -język poznany od podszewki -wyczucie językowe (niezliczone ilości niuansów leksykalnych i gramatycznych) - rozumienie języka w każdym aspekcie - rozumeinie procesów językowych - świadomość, że nigdy nie poznasz języka do końca, nawyk sprawdzania wątpliwości - wniknięcie w literaturę - umiejętnośc interpretacji literatury - uprawnienia do nauki ang - furtka do wielu dobrze opłacanych zawodów - ja pracuję jako lektor w szkołach wyższych, tłumacz i dziennikarka Minusy: - przeciążona lista lektur (tak jak w liceum - czytanie na wyścigi) - po skończeniu studiów miałam przez 2 lata dosyć czytania literatury; zabiera dużo czasu i może wywołać niechęć do czytania - nie wiem, jak gdzie indzej, ale na UG ciągle najwięcej czasu spędza się na omawianiu starych lektur, a język średniowiecznej poezji dla studenta pierwszego roku to naprawdę hardcore - nierktóre zajęcia dają wrażenie straconego czasu - np. gramatyka opisowa - ale trzeba je przeboleć - trochę jednostronne ukierunkowanie, warto zrobić równoległe lub podyplomowe studia 'konkretniejsze' (ja zrobiłam studium unijne)

marwick- nie przemeczacie sie w tym krosnie :-)

ale zazdroszczę Ci, że nawet masz czas się uczyć tyle. Ja bym z chęcią się uczyla na 2 tygodnie przed, ale w ostatnim tygodniu przed sesją to są zazwyczaj jeszcze kolokwia albo poprawki i jak tu sie uczyć na praktyczny, uu.

tak jest tez amerykanistyka. czasami z nimi chodzilam na zajecia. program jest zblizony, tzn mielismy niektore zajecia takie same. ale na filologii jest wiecej zajec typowo filologicznych, np gramatyka historyczna. zajecia z kultury amerykanskiej mielismy przez jeden semestr, na amerykanistyce zajecia te chyba trwaja dluzej plus maja wiecej zajec z kultury juz bardziej szczegolowych.

Absolswentka- gdansk jest troche za daleko dla mnie :-( a moze ktoś jest z UAM w poznaniu?

do "chce iść na filo" nie przemęczamy się? ja własnie jestem padnieta, mam dośc, rzygac mi się chce, na nic nie ma czasu tylko nauka.

marwick- a to przepraszam zle cie zorumiałam :-)

a jest tu ktoś z krakowskiej AP? jak tam jest? w szcegołności interesuja mnie uzupełniające

amerykanistyka UMCS=- hmmm tzn nie ma jakiejś oddzielnej specjalizacji?? mgólbyś/mogłabyś rozwinac temat :-) byłąbym wdzieczna , a macie duzo przedmiotów zwazanych z literatura /kultura??? i jak wyglada PNJA?

marwick- AP??? myslałam ze anglistyka jest tylko na UJ

my przed praktycznym juz mieslismy zajecia skonczone. w zyciu nie mialam 5 z egzaminow. co najwyzej 4, a z pryktycznego 3,5 zazwyczaj, ale i tak bylam bardzo szczesliwa ze nie oblalam. nie wiem jak dalas rade przerobic material w weekend. same slowka tyle zajmuja. chociaz raz udalo mi sie nauczyc phrasal verbs ktorych bylo okolo 500 w jeden wieczor, ale to tylko jedna tysieczna do egzaminu

amerykanistyka- ale lingwiztyka jest dosysc pobiezna to tak jkby robic 2 kierunki z jezykonastwa

jasne, że jest na AP. UJ mnie też za bardzo nie interesuje.

angangangang- a czy czymś szcególnym rózni sie program amerykanistyki od anglistyki na umcs ???? móisz ze uprawnienia te same :-O