Nie mogę tego rozgryźć

Witam. Może pomożecie mi w rozwiązaniu tej zagadki? Otóż, wyjeżdżałam w majowy weekend na wycieczkę. Wkuurwiona byłam niesamowicie...nie będę pisać czym:o Gdy wkładałam do autokaru bagaż zwróciłam uwagę, że obserwuje mnie facet (nie wiedziałam czy jest to jeden z kierowców) gdyż afekt, w jakim dotarłam na miejsce nie pozwolił mi na kontrolowanie czegokolwiek (ale mniejsza) na pierwszym postoju polazł za mną, gdy kupowałam kawę, potem przysiadł się gdy na miejscu jedliśmy obiado-kolację rano znowu się dosiadł polewając kawę i pytając czemu tak mało jem:o Podczas zwiedzania ciągle był gdzieś obok i uśmiechał się, jakby chcąc mi coś powiedzieć...PARANOJA:o ale przeszedł siebie na wieczorku integracyjnym:o nie spuszczał ze mnie oka, polewał wino wznosząc toast za moje zdrowie (koleżanki patrzyły podejrzliwie) doprowadził do tego, że zwiałam do swojego pokoju, zamknęłam się na trzy spusty i zasnęłam:o To może byłby banał, ale...on był łudząco podibny do faceta, którego poznałam przed kilku laty przez net...i z którym pół roku temu urwaliśmy kontakt:o Co o tym myśleć? Paranoja?:o

może i Cię zna. Zbyt śmiały na nieznajomego, zbyt ostrożny na chama.

A nie możesz/mogłaś powiedzieć żeby ci dał po prostu spokój i że nie życzysz sobie zaczepek i wznoszenia toastów?

trzeba bylo podejsc i zapytac - a nie tchorzyc....

maatko..On był bardzo miły, uśmiechnięty...tak jakby cieszył się tym, że mnie widzi, nie potrafię trgo ocenić, to paranoja, pomóżcie, przecież upłynął tydzień...a ja myślę...dopiero teraz myślę dlaczego?

czarna anka>>> łatwo powiedzieć, gdy jest sie na necie-w rzeczywistości, gdy nie wiesz co jest grane wymiękasz...nawet moje koleżanki dziwiły się czemu On zawsze jest tak blisko mnie:o

a co tu jest do rozgryzania?

a ja wygrałem życie>>> jest do rozgryzania, mianowicie dlaczego tak za mną łaził i dlaczego musiałam zwiać przed nim? a podobał mi się cholernie:o

no i jeszcze rozgryzam to dlaczego jest tak podobny do faceta, którego poznałam na necie:o nawet jeden znak szczególny ma taki sam jak On:o