chyba zlamalam noge

Kaleka zyciowa

a po co łamałaś?:)

po czym wnioskujesz? po tym, ze zlamalam noge ?

nie wiem sama, pomyslalam sobie, ze fajnie by bylo, jakbym podczas odkurzania sobie zlamala (chyba) noge.....zawsze to jakies urozmaicenie ale bije z was wspolczucie, az tu za oceanem jest poswiata

Wspólczuje Ci:) A czemu "chyba" złamalaś?

bo jak przystalo na czlowieka , ktory wszystko wie najlepiej , wnioskuje, ze moze byc zlamana po tym ze cos chrupnelo, boli jak cholera, noga spuchla jak bania ..... nie jest to jednak oficjalna wersja lekarska, bo u lekarza nie bylam , bo jak na razie nie ma mnie kto zawiezc...... moze tylko zwichnelam

Jakbyś miała złamaną to pewnie już byś ryczała z bólu , zsiniałaby i nie mogłabyś ruszać.Masz altacet w domu? Zrób okład, pewnie jest zwichnięta.

juz oklad zrobiony, obandarzowana w jodelke , 2 tabletki przeciwbolowe polkniete, ale dalej boli...kiedys mialam zlamana kosc srodrecza i dowiedzialam sie o tym 4 lata pozniej, jak robili mi przeswietlenie reki, bo bolala na zmiane pogody :)

Heh no ja też chodziłam kiedyś w szkole jeszcze 2 tyg ze złamanymi palcami stopy:) I ćwiczyłam na w-f , biegałam , grałam w noge;) Tak to juz jest z tymi kończynami. Ide juz spac , bo nudy tu dzisiaj. Dobranoc, mam nadzieje ,że nie jest złamana i jutro obudzisz sie jak nowo narodzona;)

kolorowych snow