AGUSgdynia 0 Napisano Maj 11, 2008 słuchajcie, jak to jest?! jakies 2 tyg temu odkryłam ze ta nieprzyjemna wydzielina to grzybica pochwy, ale uznałam ze nie bede robic afery i sama sobie pomoge. no wiec nastepnego dnia rano skoczyłam do apteki po clotrimazolum (w kremie) smarowałam, smarowałam ponad tydzien i wszystkie objawy ustapiły. i co to znaczy ze pozbyłam sie tego grzyba? jak nie ma objawowów czyli tej brzydkiej wydzieliny to nie ma tez grzybicy? i mozna tym zarazic partnera tylko kiedy jest ta wydzielina czy kiedy jej nie ma rowniez?? miałam to 1 raz i nie mam zielonego pojecia jak to działa. wizyte u ginelokoga mam dopiero za 3 miesiace. jezeli to sie znowu pojawi to napewno sie zgłosze ale teraz bardzo prosze o dopowiedzi:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jajniczek Napisano Maj 11, 2008 powinnaś udać się do ginekologa. grzyb nadal może "tam siedzieć" i nie dawać żadnych widocznych objawów. i jesteś pewna ze to grzybica a nie rzęsistkowica itp? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AGUSgdynia 0 Napisano Maj 12, 2008 raczej tak, te "serowate" upławy by na to wskazywały. poza tym to najprawdopodobniej sie pojawiło od tabletek antykoncepcyjnych i lekow przeciwtradzikowych :/ a ja sie zawsze zastanawiałam czemu ta dermatolog o jakies opryszki mnie pyta :/ w połaczeniu z innymi lekami a ostatnio dosc czesto choruje i moja jakze niezdrowa dieta to mozna było sie spodziewac :] zarazic sie nie miałam od kogo bo to sie pojawiło po ponad miesiacu od kiedy ostatnio z kims spałam :/ a zreszta i tak nie mam kogo zarazac bo własnie sie pozegnałam z facetem :/ połykam probiotyki i sie zobaczy :] zreszta juz dawno powinnam bo tyle roznych tabletek biore ze szkoda gadac :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach