Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moon__

Kto bierze ślub w sierpniu 2009 ?

Polecane posty

Gość 8 sierpnia 2009
Hey Kobietki, Mój piątek zaczął się tragicznie...Mój Jurek chyba zgubił gdzieś dokumenty(prawo jazdy dowód osobisty dowód rejestracyjny kwitek od ubezpieczenia karte miejska karty do bankomatu itp) i jestem załamana...ale to było do przewidzenia że kiedys to sie stanie tak na prawde boooo juz nie jednokrotnie szukalismy tego typu rzeczy... I ZUPEŁNIE NIE MAM NASTROJU...:/ I JESZCZE DZIS TEN DENTYSTA...:/ ŻYCZE WAM MIŁEGO DNIA.. BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia moj Piotrek to też ten typ :) wiecznie trzeba szukać dokumentów Mam nadzieje że sie znajdą bo przed slubem jeszcze latac żeby wyrobić nowe - masakra (plus jest taki ze jeżeli panowie sie nie przemeldowuja nie musza latac za dokumentami) Mojej siostrze jak ukradli auto policja stwierdziła ze mogą dzwonic o okup pierwsze pytanie siostry gdzie???? bo już mieszkali w swoim domku a kazde było zameldowane u swoich rodziców :) ale oczywiście nie zadzwonili :) ale u mnie pogoda paskudna wczoraj wieczorem wywiesiłam sobie dywanik na balkonie i pranie na pole i co wszyszystko mokre od mgły która była rano straszna, a dzis chciałam sobie jeszcze poprac i co strych mi został

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu to nieciekawie z tymi dokumentami,ale miej nadzieję,że jeszcze się znajdą!!!! co do dentysty,to ja zawsze się bałam,ale ok 2 lata temu zmobilizowaliśmy się z Piotrkiem i poszliśmy do mojej znajomej dentystki,ma ok 30 lat i jest super,nigdy mnie nic nie boli i od tej pory już się dentysty nie boję,wiem,że ona mi zrobi tak,że boleć nie będzie :) ja się czuję trochę lepiej,oby mi całkiem przeszło,bo jutro z Piotrusiem jedziemy na działkę,ja będę sprzątać domek po zimie,a on się będzie uczył,bo we wtorek ma obronę pracy inżynierskiej :) no nic życzę miłego dnia kochane i uciekam buziaki ❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny masakra jakaś prwie godzine próbowałam sie umówić do obojętnie jakieg solonu na pazurki samo manicur i malowanie i ci nie ma na dziś zadnych wolnych miejsc, i jetsem zdana sama na siebie z moimi marnymi umiejetnościami Jutynka zazdroszce Twojemu Piotrkowi ze ma już obrone ja sie doczekać nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uszy do gory! Ja bylam u dentysty w zeszly piatek i mam wszystko piko bello - zadnej dziurki!!!!! :-D :-D :-D Moze Tobie tez sie tak uda :-) Ja tez sie wzielam za siebie. W zeszlym miesiacu zalatwilam wizyty kontrolne u ginekologa i okulisty. A wczoraj bylam na pierwszym szczepieniu - odnowa szczepienia na tezec, dyfteryt, ksztusiec i polio. Wiecie, ze te szczepienia powinno sie powtarzac co 10 lat? Mnie oswiecil dopiero moj R., bo ja zylam w blogiej nieswiadomosci, ze jak mnie w liceum zaszczepili to juz wystarczy do emerytury :-p Teraz boli mnie troche lewe ramie ale da sie wytrzymac. W koncu jak jezdze konno i sie grzebie w ogrodku, to na tezec powinnam byc zaszczepiona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 sierpnia 2009
Nie no wiesz u mnie to jest ten problem niestety ze mi sie bardzo psuja zeby...a teraz jak pojde to sama wiem juz ze 3 mam co najmniej:/ A dokumentów jak nie widac tak nie widac:/ Klejny wydatek a żeby to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Ja tak na chwilkę... Później pojawię się na dłużej :) Wybieram się zaraz z moim miśkiem do chińczyka... ;) Dziś nie gotuję! :P Rzeczywiście Gosiu nieciekawie z tymi dokumentami..ale trzeba byc dobrej myśl... Apropo dentysty to ja się nigdy aż tak nie bałam. Ani razu nawet nie zapłakałam na fotelu...Jako dziecko chodziłam dosyć często...ale od kilku lat mam spokój...raz na jakiś czas któryś się odezwie ;) Muszę się przyznać, że o mały włos a sama bym została dentystką :) Uciekam... Do usłyszenia później! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 sierpnia 2009
No i jestem:) Byłam u dentystki jeden ząbek już zrobiony- i na szczescie nie tak duzo zapłaciłam bo 120zł...Ale niestety jeszcze 5 zębów:/ ale wszystkie są ponoć małe dziurki wiec jestem dobrej myśli:)::) A i kochane DOKUMENTY ZNALEZIONE....Były u Jurka w teczce w jakiejś przegrodzie do ktorej on nigdy nie zagląda... Ale grunt że wszystko jest:) Jutro robię generalne sprzątanie w domu...Bo na weekend majowy przyjezdza siostra z Krakowa i Koleżanka z Ostrowca:) I może macie przepis na jakąś szybką i dobrą sałatke?? hm...Bo robimy imieninowo-urodzinową imprezke i trzeba się zaprezentować z jak najlepszej strony i będę miała 4 chłopa do wyżywienia(i to takich co potrafią zjeść:) I nie macie pojecia jak sie ciesze ze już weekend:) ALe jutro a 10 na solarium idę:) wiec też nie pospie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Urwałam sie wcześniej z pracy :P no bo weekend :) A co Gosiu---> Bardzo się cieszę że wszystko sie odnalazło :) chwała najwyższemu :) superrrrrrrrrrrrrrrrrr Wiesz ja kiedyś zostawiłam w restauracji torebkę :( wyszłysmy z koleżanką na parking przed tą restaurację i zaraz sie zorientowałam że nie mam torebki :( wróciłam i już jej nie było :( Dasz wiare? Byłam załamana w torebce był dowód, klucze z mieszkania, karta pływacka, kosmetyczka i PAMIETNIK :( Masakra :( M-c później zadzwonili do mnie z Policji z innego miasta że jakaś kobieta próbowała na mój dowód kupić na raty kino domowe .................... sprzedawczyni nie pasowalo zdjęcie na dowodzie więc zadzwoniła na policje a oni znalezli moje dane i dzwonili zapytać czy coś faktycznie kupuje ........ ja im wtedy powiedziałam że zgubiłam dokumenty i fakt ten zgłosiłam na policji w moim mieście :( Ja tez od marca regularnie chodzę do dentysty po 10 letniej przerwie :( aż wstyd się przyznac :P Mam juz ostatnią dziurkę i koniec :) pierwsz wizyta po przerwie była koszmarna ................ rozpłakałam się na fotelu ...................... ze stresu................ a nie było takiej potrezby :P super babka i nic nie boli :) Ale mnie dziś wkurzyła kuzyneczka :( Jędza.............. Wiecie ............. spotkałam ją na przystanku ( jej tata i mój tata to bracia) od roku ................. ba od prawie 2 lat wszyscy w rodzinie wiedza że my z Wojtuniem mamy slub w sierpniu 2009 ........... Więc zagaduję ją dzisiaj że wybierzemy sie do nich i jej rodziców na początku maja z zaproszeniami czy beda w domku.............. Ona po chwili zastanowienia mówi: \" a kiedy macie slub?\" ja jej mówie \" No jak kochana kiedy :) w sierpniu dokładniej 9 sierpnia przecież rozmawiałysmy na ten temat (na weselu jej brata które było 19 lipca 2008 roku) A ona mi mówi: \"Oj mnie nie bedzie jadę z moim misiem na wczasy 5-19 sierpnia do Chorwacji\" Dacie wiarę? Zrobiło mi sie cholernie przykro :( A nie wierze że rezerwowała wczasy rok temu .................... wszyscy w rodzinie czekają na mój ślub z Wojtasem i wszyscy o tym mówia .............. Naprawdę tak cięzko było zarezerwować sobie wczasy tydzień później? :( szok normalnie szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno pomysl
dla ciebie to wielkie wydarzenie, ale wybacz nie każdy pamieta co ktoś im mówił rok temu na weselu...jeśli chodzi o wyjazd to terminów czasami nie sposób przesunąc o tydzien tylko, do tego dochodza urlopy, zgranie ich razem. Zresztą wybacz ja mają do wyboru wesele kuzynki i urlop wybrałabym bez zastanowienia urlop. Określając ją mianem jędzy uwypuklasz wyłącznie swój egoizm, zwłaszcza pisząc, ze jak to moze nie znać daty Twojego ślubu i ze rodzina tym żyje. Z tobą w rozmowach żyje na codzien mają to pewnie gdzieś, są inne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziewczyno pomysl ---> nie masz odwagi pisać na czarno? Rok temu to pierwszy raz rozmawiałam z nią o weselu, natomiast jej mama a moja ciotka dzwoniła do nas w marcu pytac dokładnie kiedy jest wesele bo chca zaplanowac urlop............... więc jej mama moze zadzwonic a ona nie???? Mało tego wiem z pewnym źródeł że wyjazd na wczasy wykupili tydzien temu ............... Nie mam pretensji ............ Jest mi po prostu przykro ......... :( Może u ciebie w rodzinie jest inaczej :( ale u nas rodzina zawsze była na 1 miejscu i wszystkie ważne wydarzenia odbywały się wśród wszystkich jej członków.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu ----> oczywiście nie "bije" do ciebie z tym pisaniem na czarno :) Ty sie nam już przedstawiłas i ciebie znamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aicha_81 doskonale Cie rozumiem!! też byłoby mi przykro... Nawet jeśli ktoś by mi podał termin wesela 3 lata wcześniej... to planując urlop w tym roku wziełabym to pod uwagę...nawet jeśli bym nie pamiętała konkretnej daty zawsze można przecież zapytac, zadzwonic...no niestety rodziny się nie wybiera...z rodziną pięknie wychodzi się tylko na zdjęciach...bardzo trafne! zwłaszcza, że to bliska rodzina... A ja na pewno bym wybrała wesele a wyjazd bym przesuneła na inny termin...w ostateczności bym go sobie odpuściła...U mnie też najbliższa rodzina jest na 1 miejscu i nie wyobrażam sobie żeby ktoś takie jajka odstawiał...Ci dalsi niech sobie robią co chcą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mongrana z niecierplliwością czekam na foteczki Twojej sukni :D Gosia to super, że dokumenty się znalazły! Apropo wizyt u lekarzy to w nastepnym tygodniu wybieram się do okulisty...muszę przebadać moję oczeta i czas najwyzszy zmienić oprawki. Poza tym w planach mam jeszcze lekarza ogólnego, kardiologa, oropedę i dermatologów :( jednym słowem \'załamka\'... Justynka szybkiego powrotu do zdrówka! Miłej nocki! Uciekam spać! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno pomysl
Moja droga zarzut z pisaniem na czarno chybiony, zayczajnie takowego nicka nie posiadam. Jakbym napisala z zaczernionego napręctce stworzonego nicka ulży Ci? Ja osobiście z rodziną nie mam dobrych kontaktów, tzn. żadne tam skłoceni, ale wszyscy mamy daleko do siebie, ja jestem najmłodsza i zawsze chowałam się obok nich anizeli z nimi(tzn. kuzynostwem). Ja lubię wyjazdy, wycieczki i przedkładam je nadjakies wesele. Rok temu odmówiłam kuzynowi gdyż wolałam wydać te pieniądze na daleki wyjazd. Zresztą zawiadamianie gości na 2 miesiące przed ślubem uważałam za stanowczo zbyt późną datę. Oczywiście kuzyn sygnalizowal cos wczesniej, ale ja nie bywam u rodizny zbyt czesto a u babci nikt sie tym jakos nie ekscytowal i anwet nie wiedzialam czy to ten rok ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🌻 Asiu rzeczywiście nieciekawa sytuacja z kuzynką,ale to świadczy źle tylko i wyłącznie o niej,więc nie masz się czym przejmować i musisz przeboleć to,że jej nie będzie na Waszym ślubie. Co do lekarzy to ja powinnam się wygrać do gastrologa,ale póki co ciągle to odkładam... w prawdzie kiedyś już miałam gastroskopię,ale nie wspominam tego przyjemnie,a teraz jeszcze czeka mnie badanie od \"drugiej strony\" więc same rozumiecie,że mi się nie spieszy. Oprócz tego muszę iść do okulisty i dermatologa,ale to jak się obronię,bo narazie nie mam czasu. Uciekam do sklepu po chlebek i jedziemy z Piotrusiem na działkę. A i jeszcze muszę się pochwalić,że ważę 57 kg :):):) miłej soboty życzę buziaki ❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak tylko na chwilkę dzisiaj. U mnie w rodzinie też każy żyje ślubem. Slub to wydarzenie nie tylko dla państwa młodych, ale dla gości również. Ja sama miałam kilka razy tak, że ktoś mi powiedziała, że planuje ślub, to od razu zaznaczałam w kalendarzu i jak planowałam urlop to brałam to pod uwagę. Co innego jak się w rodzinie trąbi o ślubie z rok wcześniej, a co innego przyjść znienacka, 2 miesiące przed z zaproszeniem (wtedy wiadomo, że jacyś goście nie dopiszą). U mnie w rodzinie przed naszym ślubem to już jest \"panika\" wśród gości. A jeszcze tydzień przed nami ma ślub taka dalsza kuzynka męża (i połowa rodziny, która będzie u nas, będzie też na tamtym weselu). No i już jest: jaka kiecka, jaka fryzura, trzeba iść na solarium, do kosmetyczki, moja szwagierka to nawet się odchudza (szok!). Ale są i osoby z rodziny, które się zastanawiają, czy wogóle przyjdą - jakby łaskę robiły. Aicha Przypuszczam, że ta Twoja kuzynka zrobiła to specjalnie, żeby Ci pokazać, że wczasy są ważniejsze i Wasz ślub ma gdzieś. A tak w ogóle to nie przejmuj się jakimś anonimem na forum i nie musisz się przed nim tłumaczyć. Anonimie - dziewczyno pomysl najpierw, wchodząc do jakiejś grupy należy sie przedstawic, czy Ciebie to forum wogóle dotyczy, masz ślub w sierpniu? którego? Tu mało kto wchodzi z butami, bo każda z nas się przedstawiła na początku, jak ma imię, kiedy ma ślub i po co tu weszła na to forum. A Ty od razu walisz z grubej rury, nie świadczy to dobrze o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiu, Justynko i Mariolu ---> dziekuje za wsparcie :) jesteście kochane :) Tak juz ostatni raz wracam do tematu kuzynki .................... rozumię gdyby pracowała i nie dostała urlopu na wyjazd w wybranym przez siebie czasie ................ ale ona studiuje i nie pracuje więc lipiec, sierpień siedzi w domu :( a przeciez mogła na wczasy jechac w innym terminie niż 9 sierpnia ...................... :( pomysl dziewczyno ---> współczuję kontaktów z rodziną ......................... I współczuje kuzynowi któremu odmówiłaś przyjścia na wesele w zamian za wyjazd !!! Widocznie nie wiesz co znaczy słowo RODZINA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko ależ nie ma za co !:) Niestety tak to już jest na tym forum, że wpadnie jakaś \"pomarańcza\" i sieje zamieszanie...Ale my jesteśmy silne kobitki sierpniowe i się nie damy! ;) Tak, że \"pomarańczowym\", których temat nie dotyczy DZIĘKUJEMY! Zakupiłam dziś podkład Vichy. Ciekawa jestem jak będzie się \'sprawował\' :) Miałam wczesniej próbkę i mi bardzo przypasowała. Zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę. Moja skóra niestety jest bardzo specyficzna i ciężko jej dogodzić... Lecę robic porządki!! Miłej soboty!!! :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 sierpnia 2009
Cześć dziewczyny, Ja mam za sobą bardzo cieżki dzień bo cały dziooneczek z moim Jurkiem sprzątaliśmy(mycie okien pranie firan i sprzątanie takie co tydzień)I jestem tak padnięta ze nie macie pojecia...a zaraz jedziemy do Ikei bo stwierdziłam że mi brakuje paru rzeczy w mieszkanku...Jestem bardzo dumna z mojego Jurka że mi tak ładnie wysprzątał i kuchnie i sypialnie-->jednym zdaniem nie odwalił fuszerki:):) Byłam dziś także na solarium i jestem tak ładnie czerwioniutka żeeee na km mnie widać.... Anonimie--> Sądze ze mało kogo na tym forum interesuje twoje zdanie:) Kontaktów z rodziną równiez współczuje!!! No ja kobietki dentystę muszę dokończyć i zamierzam jeszcze na poczatku maja iść do ginka sprawdzić co z tą moją niby maleńka nadżerką i ide do kogoś innego...Nie do tej kobiety... A wawie dziś jest tak gorąco że założyłam odkryte buciki już:) Na początku tyg mają przyjsc moje zaproszenia i nie moge sie juz doczekac ich...:) Kobietki życzę miłego weekendu, bo ja zapewne odezwę sie jutro... Asiu.... A kuzynką sie nie przejmuj...Ja w rodzinie powiedziałam dużo wcześniej żeby nikt sobie nie planował na ten czas urlopu...a jedna para tak właśnie zrobiła...ale tutaj jest sądzę inny powód urlopu w tym czasie...Bo oni rok temu w maju mieli ślub i my niestety nie mogliśmy u nich być i oni u nas z tego powodu też może nie chcą być... Buzialki Ps A ja nie wiem jak mam sie zalogowac dlatego mam pomaranczowy nick...zreszta do pewnego czasu nie wiedziałam czemu on jest pomaranczowy a innych czarny...hehehe Ostatnio mnie mój Jurek uświadomił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie 🌻 niedawno wróciłam z działki i padam,narobiłam się a do tego mam okres i okropnie mnie boli głowa :( z naszymi zaproszeniami jakoś stanęło,w ten weekend nam się nie chce nikomu dawać,za to w przyszły weekend jedziemy do mojej rodzinki do Tarnowa i dam damy kilka zaproszeń. Ja jestem na etapie poszukiwania jakiś podziękowań dla naszych mam na allegro,duży jest wybór takich różnych figurek. Dla świadków damy dyplomy jakieś śmieszne. Miłego wieczorku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki dziś było ciężkie popołudnie aferka z Piotrkiem i siedze sobie teraz sama smutno mi ale pierwsza sie nie odezwe jego wina i tyle, wiem ze może robie żle ale trudno najgorsze bedzie jak sie jutro nie pogodzimy bo w poniedziałek w pracy bedzie niefajna sytuacja a co do tej kuzynki to moim zdaniem przepraszam Aicha ze tak napisze ale \"świnia\" i tyle, u nas tez całą rodzina żyje slubem oczywiście jedni naprawde szczerze ale jedna ciotka jest prze jedza i widac ze z fałszywościa sie dopytuje to jej ostatnio mamcia na pytanie czy juz sie stresuje odp ze czym jak teraz wszystko sie zleca firmą a nie tak jak to było 11 lat temu z weselem mojej siostry i ze wszystko juz mamy, gówno prawda ale jak fałszywie sie wypytuje to tak tez jej sie odpowiada u mnie napewno nie przyjdzie kolezanka z pracy szkoda bo sie przyjaźnimy od poczatku jak przyszłam ale jej musze wybaczyć bo bedzie wtedy rodzic tzn. w połowie sierpnia ma termin, jedna para z dalekiej rodziny tez wtedy jedzie na wakacje (tygodniowe) ale ich jakoś mi nie bedzie szkoda ich sie prosić nie bede, i jeden kolega z żona tez raczej nie przyjdzie ale jego zwolnili ostatnio u nas z pracy wyjechał do austrii i tym sie wymawia ze nie wie czy bedzie w Polsce ale mi sie wydaje ze głupio mu ze wzgledu na to ze wyleciał a bedzie kilka osób z pracy ale to tez jestem w stanie zrozumec ani to nie rodzina tylko kolega ja nie wiem jak bym sie zachowała w takie sytuacji, no i od Piotrka kuzyneczka która ma we wrzesniu tez juz powoli zapowiada ze nie przyjdzie on sie tym nie przejmuje to ja tez, Piotrka siostra smieje sie ze w ten sposób chce sobie ograniczyć liczbe gosci u siebie :) a zeby byo lepiej to ona oficjalnie nikonu nie powiedziała o ślubie Piotrka mama sie w tajemnicy od babci dowiedziałą wiec czy przyjdzie czy nie to akurat my mamy w tym dniu wesele mojej funfeli z podstawówki o którym wiemy juz ho ho, i wolimy naprawde iśc do niej no to chyba tyle buziaki miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko wpadam na chwile, wtrace swoje trzy grosze i spadam :-) (moj juz przygotowal DVD i chcemy sobie urzadzic milusi wieczorek :-D ) Tez uwazam, Aicha, ze kuzynka nie powinna Ci wywijac takiego numeru. Slubu sie nie bierze raz w roku tylko raz w zyciu (przynajmniej tak sie zaklada mowiac TAK :-) ) i rodzina, w kazdym razie ta blizsza, na uszach powinna stanac aby pokoncac wszystkie przeszkody i moc byc w takim dniu! To jest wydarzenie dla calej rodziny! I to takie o ktorym sie mowi po tym latami :-) Sluchajcie, zarezejestrowalam sie dla Was na fotosiku :-) Oczywiscie jako mongrana :-) I wstawilam trzy fotki sukienki. Mam nadzieje, ze sie udalo i ze mozecie je otworzyc :-) Oto linki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/28cff90904cf97b8.html (sukienka z przodu) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d42f2bcffd77d761.html (sukienka z boku) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86530aeeb1335b75.html (zdjecie sukienki z katalogu – tj. z modelka) Wiadoma sprawa, ze sukienka na wieszaku wyglada inaczej niz na mnie, ja wygladam inaczej niz modelka itd. No i do sukienki jest halka z dwoma kolami, to tez jeszcze dodatkowo zmienia efekt - na zdjeciu jest bez. Kolor jest, mowiac po polsku - waniliowy, mowiac po niemiecku - szampanski :-) Gora gorsetowa, tyl wiazany (=moga przytyc lub schudnac o rozmiar .-D ). Na zdjeciach sukienka wydaje sie dosc mocno strojna, w rzeczy samej, na zywo, sprawie wrazenie lekkiej i swiezej - przynajmneij ja i moja mama ja tak odebramy, bo poza nami dwoma nikt jej jeszcze nie widzial :-p Wy jestescie pierwsze :-D Czekam z ciekawoscia na Wasze komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam od wczoraj zły humor - powód ten sam co u Betatki A dziś do tego miałam koszmary ślubne, taki z cyklu \"złośliwość rzeczy martwych\" (że coś się stało w kościele i ślub mogliśmy albo przesunąć albo ewentualnie wziąć go o 20, że tej mojej sukni nie mogłam rozgryźć jak ten dół się odpina, 1 taniec też klapa, płyta nie chciała chodzić. ) Nie lubię takich snów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 sierpnia 2009
Hey Kobietki, Betatke Twój Piotr na pewno się do ciebie odezwie.... No chyba że jest bardzo uparty... Mój Jurek nigdy nie wytrzymuje dłużej niż pare godzin... My dziś jedziemy przy atakować jakąś galerię...a później do Łazienek:) buzialki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 sierpnia 2009
A co do ślubu, Mi ostatnio się śniło że braliśmy ślub u mnie w kościele tylko na jakims wysokim balkonie który nie istnieje...Po czym jak schodziliśmy stamtąd to zamiast mojego Jurka szedł mój brat cioteczny...Po czym jak wyszliśmy z kościoła to moja mam kazała nam zejsc ze schodów-gdzie zawsze u mnie w kosciele sa skladane życzenia młodym tylko gdzies na parking kazała nam wszystki isc...Po czym podchodzi do nas z zyczeniami moja ciotka i zamiast złożyć życzenia to ona wyjeła swój portfel i dała mi 100zł po czym mówi: eee nie to zamało i wyciąga kolejna 100zł i tak sama patrzy co ona robi i mówi a daje wam kluczyki od samochodu...a ja tak stoje i nie wiem co zrobić z tym a reszta gości jakby sobie poszła juz do samochodów żeby jechać na sale... a ja zaczełam się martwić że nas olali... Takich snów do ślubu pewnie bedzie masa...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aicha1107
Witajcie :) Jeszcze raz dziekuje wam dziewczynki z forum :* :* :* Myslalam że ze mna cos jest nie tak sadzac ze kuzynka zle postepuje ........... Ale nie jestem osamotniona :) moja mamunia uważa podobnie jak wy że to nie "przypadek" ........................ ale staram się juz wcale tym nie przejmować :) Beatko i Mariolu ---> nie ma dobrego małżeństwa jeśli wiecznie panuje w nim zgoda :P Wskazana jest od czasu do czasu mala kłotnia :) To umacnia związek ................. Głowa do góry bedzie OK U mnie sytuacja wygląda następująco :) Ja ogień Wojtek woda, ja głośna on cichy, Ja wybuchowa i spontaniczna, on raczej spokojny i opanowany, ja pesymistka --- przejmująca się małą pierdołą, on wieczny optymista :P Wiekszość nie dawała szans naszemu związku mimo................ iż ponoć przeciwieństwa się przyciągają :) jak się pokłócimy jest dramat.............................. ale to on zawsze przychodzi pierwszy, całuje i przeprasza (nawet jak to z mojej winy) I TAKI JUZ UROK MAŁŻEŃSTW :) PAMIETAJCIE jak się kłocic to uparcie jak sie kochac to namietnie :P Miłej niedzielki kochane moje psiapsióki internetowe :P ❤️ 09.08.09 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki Aicha1107 to ja :P po prostu pomyliłam nicki :P Aicha1107 to mój nick z allegro :) Jeszcze raz pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczynki u nas już topór wojenny powoli zakopany, dzwonił od 4 rano a ja zawsze w nocy tel mam sciszony, wiec jak to rano zobaczyłąm od której i ile razy to mi przeszło :) niestety dopiero ok 15 sie zobaczymy, wiec Kitek teraz kolej na twojego kochanego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×