Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja tak

czy któraś z was poryczała sie z bólu przy porodzie?

Polecane posty

Gość ja tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam ale nie umialam bo mi pzreszkadzalo to w oddychaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja tylko mdlalam, ale nie ryczalam:) i bylam jak w amoku, wszystko widzialam przez mgle. nie slyszalam placzących pań na porodówce, raczej wrzeszczące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie płakałam bo miałam znieczulenie:) Płakałam przed podaniem znieczulenia przy bólach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak
ja płakałam i wrzeszczałam naraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja płakałam z bezsilnosci i,ze nie mogę się już wycofac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie płakałam, darłam się na całą porodówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie płakałam ani nie krzyczałam tylko porządnie oddychałam i dlatego szybko urodziłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja plakalam. tzn krzyczalam a łzy mi same lecialy. ale to nie bylo jakies szlochanie czy cosik. tak poprostu łzy mi ciekly i raczej ze zlosci niż z bólu. bylam wkurzona ze tyle to wszystko trwa :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca20
kiedy powinno się oddychac przed skurczem czy w trakcie bo jakoś nie wiem znaczy kiedy można wstrzymywac oddech ? wiadomo że wstrzymanie oddechu przy bólu to normalna reakcja, ale że nie powinnos ie tego robic by dziecko nie było niedotlenione... więc jak to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nie wiem nie mam pojecia... nie zastanawialąm sie nad tym... nie mialam problemów z oddychaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem bo dostałąm tlen
do oddychania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz bole w pierwszeji drugiej fazie porodu to powinnas oddychac gleboko-wtedy bol sie zmniejszy. A jak juz sa parte to nie potrafisz oddychac bo musisz przec i nie ma jak... Ja nie plakalam i nie krzyczalam wogole. nie mialam znieczulenia,ale tak bardzo chcialam urodzic,ze chyba dlatego nie bolalo za bardzo. Ogolnie polog byl dla mnie koszmarem,a porod wspominam bardzo milo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietam ze przy skurczu trzeba bylo wciagac gleboko powietrze nosem unosząc przy tym brzuszek, a wydychac buzia. To troche rozluźnialo i pomagalo przetrwac skurcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka24
ja krzyczałam i choć się zarzekałam że nie będę to to był silniejsze ode mnie popłakałam się jak po 12 godz. porodu lekarz zdecydował o cesarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca20
czemu Ci lekarze są tacy pkropni że każdą kobietom tak długo cierpiec ? ciągle słyszę opowieści jak lekarze czekają ileś tam godzin zanim wreszcie podejmą decyzję o cesarce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami poród przebiega normalnie a dopiero pod koniec wystąpią komplikacje i trzeba robic cc. Dla mnie to najgorsza opcja porodu-wymeczyc sie a na koniec zostac cietym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka24
u mnie po 8 godz już wiedzieli że Małemu główka się źle wstawiła ale liczyli że się jeszcze przekręci - ogólnie wspomnienie porodu to horror - następny to cesarka od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mialam super poród mimo iz rodzilam bez znieczulenia SN, mam nadzieje ze nastepny bedzie rownie szybki i bezproblemowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina truskawkowa
ja tez cos zaczynalam plakac ,ale niedarady bylo ,bo bole byly takie mocne ze niewychodzilo plakanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz inaczej bo wstyd
zemdlałam, krzyczałam, płakałam, znowu zemdlałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryczałam jak się rozwierało, znaczy się łzy mi poleciały. Parte nie bolały, zmęczona byłam, to pamiętam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie płakałam bo miałam znieczulenie rozpłakałam się w momencie jak mi córeczke dali na ręce ale to ze szczęścia i tak z pół godziny napewno płakałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja płakałam, jak z moim wielkim brzucholcem gramoliłam sie w brodziku pod prysznicem...zmieścić sie nie mogłam:) I płakałam jeszcze jak zwymiotowałam na podłogę w łazience i głupio mi było, więc znalazłam jakąś szmatę i w bólach sprzątałam swoje wymiociny:o:o:o Ale głupia byłam:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamuflara
ja sie rozplakalam kiedy po 40 godzinach skurczybykow (w tym przez ostatnia godzine co minute) polozna powiedziala...uuuu tylko 3 cm rozwarcia :O. Wylam i pytalam: Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 cm.
ja miałam już 5 cm. jak sie poród zaczął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×