Zyletka sobie chyba

zyly podetne. Jestem w GB, wiadomo jak tu jest odnosnie przecietnej urody kobiecej. Widzac mnie na ulicy moze powiedzec, ze jestem ładna-ale to tylko pozory!!!!!!!!. Od jakis 2 miesiecy mam wielbiciela, koniecznie chce sie ze mna umowic, chodzi za mna. On tez bardzo mi sie podoba ale konsekwentnie odmawiam. Dlaczego bo wiem czym sie to skonczy, zobaczy mnie naga i zwymiotuje. Co mam zrobic upic go tak zeby nieczego nie pamietal, dosypac mu czego do piwa:(:(:(

co z Tobą nie tak?

Jestem przerazajaco brzydka. Twarz mam bardzo ladna i to stwarza niepotrzebne pozory. Ale moje cialo, tragedia. Za duzy biust, rozstapy wszedzie gdzie to tylko mozliwe, celult i jeszcze okropne uda. Wygladja zupelnie jak przeterminowana galareta. Przyjechalam do GB aby zarobi na operacje plastyczne. Marzy mi sie operacja cyckow, potem zrobie sobie uda, brzuch i na koniec wytepie rozstapy. Ale to zajmi mi jakies 10 lat:(:( Dzis mam 21 czeka mnie dekada celibatu i samotnego zycia

a nie nowe ciało. Poważnie mówię. Rozejrzyj się! Jakie maszkary mają fajnych chłopaków i nie mają kompleksów. Na pewno też nieco przesadzasz. Jak się boisz reakcji chłopaka to wprost mu powiedz że strasznie wyglądasz nago. A może on Cię pozytywnie zaskoczy? Kto wie.

Ale w glowie mi sie nie miescy zebym mogla sie przed facetem rozebrac. Wolalabym trafic na syberie. Nawet jak ide do lekarza to skrupulatnie sprwdzam, zeby to kobieta byla:(:(:( I jak to ma wygladac pijemy z panem W. piwo i tak mimochodem wtracam mu ze spotyaka sie z najwieksza maszkara jaka swiat widzial:(:(