Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madziunia81

BYŁY i OBENY.. Którego wybrać????

Polecane posty

Gość madziunia81

Byłam z chłopakiem prawie 4 lata. Nie zawsze byo kolorowo. Cesto sie klocilismy, o pierdoły. Czasami w nerwach dochodziło nawet do rękoczynów... szarpania, popychania :/ po prostu kompletny brak szacunku i zrozumienia.. Zamieszkalismy w koncu ze sobą i zaczely sie jeszcze czestsze awantury, przeważnie o pieniądze.. . Ale mysle, ze i tak mnie bardzo kochal. Mimo tego wszystkiego nie wyobrazalam sobie zycia bez niego. Rozstalismy sie 9 miesiecy temu. Myslalam, ze nie dam sobie bez niego rady. Oplakiwalam go dniami i nocami. Aż w koncu poznałam kogoś innego. Zupełne przeciwienstwo mojego bylego. Dobry, wyrozumialy, przystojny, szanuje mnie, ale... nie wiem czy on nie byl lekiem na zraniona milosc.. Mieszka za granicą, zakochal sie chyba porządnie, specjalnie ze wzgledu na mnie chce wrocic na stale do Polski. Ale po kilku miesiacach zaczelam znow kontaktowac sie z bylym. Ja ciagle o nim myslalam, ciagle wspominam te dobre chwile, nie da sie o tym wszystkim nie pamietac - w koncu spedzilismy razem 4 lata... On teraz błaga, żebym do niego wrocila, płacze, przysiega, że sie zmienił, wydoroślał przez tych 9 miesiecy, ze bedzie mnie szanowal, chce zebym zostala jego zoną. Mam 27 lat i nie wiem czy pakowac sie jeszcze raz w taki zwiazek i tracic czas... A moze w koncu uda nam się dotrzec??? POMOCY, musze sie w koncu na ktoregos zdecydowac!!! Nie moge dluzej byłemu dawać nadziei, a tego (ktory jest narazie za granicą) oszukiwać! Tym bardziej że on chce za pare tygodni wrocic juz tu na stale!dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękoczyny
:o i Ty się jeszcze zastanawiasz? nie bądź jedną z kobiet potwierdzających teorię, że babki lubią drani.... :o "ja się zmieniłem" - ahaaaa ;) jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atena 03
Dziewczyno nigdy nie wchodzi sie d otej samej rzeki dwa razy..daj se spokoj z bylym!!!!A co bedzie dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm....................
no ja do bylego wrocilam i tej decyzji absolutnie nie zaluje...z tym ze my rozstalismy sie z innego powodu a nie ciagle klotnie i rekoczyny:( Dziewczyno..jesli pojawil sie ktos dobry, ktos kto Cie szanuje i kocha to wybor jest oczywisty. Nie popelniaj drugiego takiego samego bledu. Kto wie jesli masz byc z tym bylym to moze kiedys bedzxiesz..ale ja bym dala szanse temu nowemu! Zreszta na logike: spokoj, milosc,szacunek,wsparcie= awantury,szaqrpaniny,ponizanie i??????????? nadal masz problem co wolisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie...
Spójrz na to z innej strony. Z jakiej racji, kiedy Ty jesteś już szczęśliwa z innym on się odzywa?? Czy on wie że kogoś masz?? Dlaczego NAGLE teraz po tylu miesiącach chce szansy? Wydaje mi się, że w związku trzeba się starać od początku a nie dopiero kiedy ta 2 osoba ułoży sobie życie. Twój były stracił szansę - daj ją temu drugiemu. Zobacz co z tego wyniknie - może w końcu zakochasz sie po uszy... A jeśli były faktycznie Cię kocha to poczeka - to tym razem on da Ci szansę jeśli Ci z tym nowym nie wyjdzie. Proste. A tak? Wrócisz do faceta, który Cię nie szanował, bo się "zmienił" - a dobrze wiesz że ludzie się nie zmieniają - jak już to tylko na chwilę - będzie fajnie, by potem znów wszystko się rozpadło i znów zostaniesz sama - bez byłego i bez faceta który dla CIEBIE chce wrócić do Polski, nie sądzisz że to i tak duże poświecenie? A Były co dla Ciebie zrobił? Nic, nawet nie potrafił Cię przy sobie zatrzymać. Ja wiem co bym na twoim miejscu wybrała. Przemyśl to sobie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna dobra rada
rzeczywiscie nieciekawa sytuacja. najlepiej byloby wybrac tego nowego, bo byly sie nie zmienil naprawde. mialam identyczna sytuacje ale nie bylo nikogo nowego i wrocilam. staral sie, bylo dobrze, ale moze max 3 miesiace. po tym czasie znowu wszytsko bylo tak samo jak kiedys. ludzie sie nie zmieniaja, a nawet jesli troche to zawsze bedzie w nich siedzialo to co wczesniej,wiem co mowie. wiem ze ta karta przetargowa jest to ze czujesz ze cie kocha, ale to nie jest wszystko, czasem milosc nie wystarczy. szczegolnie gdy nie ma szacunku. z kolei jestem prawie pewna ze jesli wybierzesz nowego to z nm tez nie bedziesz szczesliwa, bedziesz rozmyslac o bylym, przypominam sobie ciagle wasze wspolne dobre chwile i nowy bedzie dla ciebie zbyt mdly, zbyt dobry. najpierw bedzie fajnie, a po czasie zacznie cie ta dobrocia wkurwiac i w ostatecznosci z nim zerwiesz. tak bedzie, jestme tego na 99% pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci sie nigdy nie zmieniaja tylko tak mowia !!!!! moze przez miesiac byloby dobrze noo dajmy na to dwa ale potem bedzie tak samo jak bylo...przerabialam to juz nie raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
jesli dochodzilo do rekoczynow to ja bym bala sie wrocic do tego bylego. jednak skoro go kochasz i myslisz o nim to wiedz ze jesli wyjdziesz za maz za tego obecnego to bedziesz i tak myslec o bylym. bedzie tak dopoki sama sobie nie przetlumaczysz ze lepiej byloby zapomniec o bylym i tych 4 latach i zajac sie obecnym chlopakiem. ale jednak rozum i uczucia nie ida przewaznie razem wiec jestes w trudnej sytuacja. rozumiem cie doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę obstawiać w ciemno
że wrócisz do byłego. Należysz do ogromnego grona głupich kobiet - do którgo i ja należałam - które kręci trudna miłość i nieskładny emocjonalnie chłop. Sama mówisz, iż obecny nudny. Nudny, bo nie ma kłótni, nie musisz się z nim szarpać o pierdoły, nie musisz się nim jakoś tam opiekować. Jeśli tli sie w Tobie chociaż iskierka szacunku i miłości do samej siebie to radzę odciąć się od obu i dojść do ładu ze sobą najpierw, a później wchodzić w związki z normalnymi facetami. Popaprańców emocjonalnych należy kategorycznie odrzucić na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę obstawiać w ciemno
niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
ja tez bylam z chlopakiem ktory byl dla mnie za dobry . nie klocilismy sie zawsze bylo idealnie po roku mialam tego dosc i zerwalam. to byla madra decyzja. nigdy nie mslalam juz zeby wrocic do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 892311
Ktoś tu dobrze napisał. Zostaw obu, odetnij się od nich, najpierw spróbuj pomóc sama sobie, przemyśl to wszystko, poczekaj aż będziesz gotowa na nowy związek. Jednym nowa miłość pomaga zapomnieć o starej inni niszczą tylko życie tej 2, nowej osobie, która kocha. I prawda, że gdybyś kochała obecnego to przestałabyś myśleć o starym, więc albo odcinasz się od byłego, wracasz do niego - a po kilku tyg, miesiącach znów zostajesz sama, albo zrywasz z oboma. Ja innej rady nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×