Uwagę mojego partnera przykuwają dzieci.

Dzisiaj byliśmy na krótkim spacerze i on aż dwukrotnie obejrzał się widząc sympatycznego malucha i zwrócił mi na dziecko uwagę jakimś przychylnym komentarzem. W ogóle okazuje się że on nie przegapi żadnego dziecka np w środku komunikacji. Zastanawiam się.... może chciałby być ojcem? Co o tym sądzić? Dodam że jesteśmy w związku 3,5 roku i mamy 32 (ja) i 38 (on) lat.

a może jest pedofilem ??????????

Wyjścia są tylko 2... Albo ma ku dzieciom sklonności typu pedofilia albo naprawde chce być ojcem, jesli nie macie dzieci to myślę, że to też może być to...

Oj rrrany... uwag o pedofilii spodziewałabym się raczej po forum "dyskusja ogólna" czy innym takim. Dlatego założyłam temat na forum gdzie są poważniejsze osoby, żeby ich uniknąć a jednak. Nie, on nie jest pdeofilem, ani zoofilem, ani nekrofilem... i długo by wymieniać jakich zboczeń nie ma. A czy u waszych mężów objawiała się jakoś chęć bycia ojcem?

U mojej przyjaciółki tak jest, ale oni się starają, z tym że on ma już 30 lat i chce baaaaardzo dziecka, a ona ma pcos i endometriozę, że tak powiem galopującą. Toteż wszystkie dzieciaki w rodzinie traktuje jak królewięta, nie oszczędza na prezentach, pierwsze co biegnie do dziecięcego pokoju. Zdarzają się tacy faceci :) Mój mąż też lubi dzieci, zresztą on ma coś takiego w sobie, że przyciąga je do siebie, moze ten jego spokój i miły głos, ale to \"coś\" też ma :)

najwyższy czas ślub, wesele i ... dzieciątko lata swoje już macie :)