Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aneczkaNN

pewnie denerwują mnie drobiazgi, ale ...

Polecane posty

Gość aneczkaNN

jest u mnie w tej chwili mój facet, pyta czy może zjeść pomarańczę, bo to dużo witamin. mówię no problem, po czym on idzie do kuchni, kroi mega wielki owoc ... i zjada sam. nie przynosi mi kawalka. mogę zawolać z pokoju: kochanie, dasz kawalek? mogę ... ale nie chcę. wiem, że przy swojej ex potrafil sam zjeść czekoladę. zaplacilam dziś za zakupy, zrobiliśmy potem wspólnie obiad. ja nie rozumiem jednej rzeczy - jak może się czlowiek z domu nie nauczyć, że trzeba pomyśleć o drugiej osobie? że proponuje się - dorzucę się do rachunku? ja się nie szczypię i zaraz się spytam, czy mu pomarańcza smakowala ... ale jak ja się będę odzywać, to pomyśli, że mu żaluję ... a mnie chodzi o normalne odruchy. czemu ja podaję obiad i myślę zaraz o podaniu nam czegoś do picia, kiedy kupuję batonik przy nim, to biorę dwa ... skąd się urwal mój facet? wychodzi, że jest bucem ... czy ja frajerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jedynak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak dziewcze myślisz
on jest bucem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
pewnie jedynak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie prosciej byloby o tym mu wprost powiedziec? nie szkoda ci czasu na takie podchody? nie ma co czekac na to , ze facet bedzie czytal z naszych myslach tylko normalnie mu powiedziec czego sie od niego oczekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
nie ... bylam z jedynakiem 5 lat heh:) ale nie bylo takiego braku wychowania że tak powiem:) a tu 5 miesięcy a mnie denerwuje takimi akcjami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
ostatnio powiedzialam mu, że jeździmy moim autem, a ja na wodę nie jeżdżę, to dorzucil się do benzyny ... ale po dluższej dyskusji wlaściwie (nazwal mnie konfliktową wtedy). to tak się niby facetowi mówi, co ma robić? że ja się denerwuję, a on zakuma lub nie? to ja dziekuję - znacie jakiegoś wolnego dobrze wychowanego? przecież ok, mowi się facetom, co się chce ... ale niektóre rzeczy powinni wiedzieć, szczególnie w wieku 27 lat. a ja chcę zachować resztki godności, które mi zostaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
że co ... mam być bucem jak on? ja nie umiem - inaczej mnie rodzice nauczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiaanusia
faceci to proste zwierzeta ktore rozumieja tylko proste komunikaty wypowiedziane wprost - porozmawiaj z nim otwarcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
no i masz ... kladziemy sie spac, zaczynamy sie kochac i pytam, czy ma gumki - a on nie ma. ja mu mowie, ze nie widac po nim nawet, ze mu glupio - a on nic na to. po czym pyta, czy mam ibuprom. o sobie pomysli ... a ja mam myslec za dwoje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość col-ya
no beznadzieja... ja z większością facetów czułam się jakbym niańczyła dziecko, uczyła manier i innych odruchów, bleh Dzisiaj moje aktualnie kochanie zostało poproszone o to, żeby potrzymał mi puszkę pepsi, kiedy szukałam kluczy. Wychylił ją w ciągu 2 sekund, nawet nie zdążyłam buzi rozdziawić ze zdziwienia. Dobra doczepicie się, że nie chciałam się podzielić i takie tam, ale guzik prawda! za 12pak puszek zapłaciłam ja, wcześniej pomyślałam o tym, żeby je schłodzić, on swoją pepsi dostał i wychlał, po prostu ja piłam wolniej.. Jak już tak mi się przypomina, to wczoraj "miał gest" i kupił mi kwiaty u ulicznego sprzedawcy, kiedy siedzieliśmy w restauracyjnym ogródku. Niestety, nie miał czym za niego zapłacić, bo nagle sobie przypomniał, że nie wziął gotówki i w rezultacie wredne badyle kupiłam sobie sama... Ale to i tak najbardziej zmyślny facet, jakiego miałam. Jemu nie muszę szeptać do ucha: "może być mnie przedstawił", "nie stój tyłem do mnie", "zejdź z moich palców", "dołóż się do czynszu", "weź portfel" i inne! Mi się wydaje, że to przez to, że mamusie tak wychuchały synków, full obsługa, wszystko "pod nos". Nawet się nie dziwię, że to teraz takie nieprzystosowane, mało kumate, nieempatyczne, brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"mamusie tak wychuchały synków, full obsługa, wszystko \"pod nos\". Nawet się nie dziwię, że to teraz takie nieprzystosowane, mało kumate, nieempatyczne\" Ale za to jakie bezproblemowe i szczęśliwe! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zadufany
w sobie pacan :o gadanie nic nie da, w ogóle nic nie pomoże taki już jest :O Współczuję :o ja bym uciekła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
musisz mu o tym powiedziec nie nam my nic nie poradzimy , nie wytlumaczymy mu to twoj facet. musisz go sobie wyszkolic bo jak nie zrobisz tego to marny los twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
zerwalam. dzis rano. ja chce zycia WE dwoje a nie ZA dwoje. dobrze ktos napisal - on problemu nie widzi. jest szczesliwy. kaze sie usmiechac. nie zawsze usmiech pomaga. kiedy powiedzialam, ze jest wolny - usmiechnal sie. ulzylo mu ... splynelo ... nie wiem. poczulam sie jak idiotka. nie uzalam sie nad soba. dostalam po prostu znowu po tylku. kazalam mu wykorzystac wolny stan na prace nad soba. mial laski max. 3 m-ce, chyba zawiesil sie na etapach poczatkowej znajomosci, (zreszta mial zawsze mlodsze - a to chyba prosciej, czy sie myle ...), kiedy jest jeszcze calkiem przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
moja kolezanka wychowywala sobie faceta przez 5 lat ... a dalej jak sie spotykamy to go co chwile opieprza za cos. ale podziwiam ja: konsekwentnie, stawiajac na swoim, zrobila z duzego buca malego buca. ja nie mam sily ... moj jest za bardzo asertywny a ja za bardzo empatyczna chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
racja ... powinnam mu powiedziec. tyle ze przy KAZDYM spotkaniu wyprowadzam sie z rownowagi. on jest po prostu bucem. sa tacy, nie ma co tu ich bronic. znam 16-latkow z wieksza empatia. a moj? taki juz jest, olewka na wszystko ... w milosci nie ma miejsca na egoizm. a przy moim boku nie ma miejsca na buca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
widze ze kochasz go i zalezy ci na nim. bo przezywasz to rozstanie, inaczej bys nie pusala tyle. ale tek juz jest, my kobiety jestesmy bardzo uczuciowe< za bardzo>. facetom latwiej wszystko przyjac. np moj kumpel... zerwala z nim laska po 4 latach chodzil troszke przybity ale po 5 dniach zaczal sie umawiac z innymi. po 2 tygodniach mial juz nowa panne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
zalezy nie zalezy ... ale nie widze odwrotu. zadzwonil niedawno moj byly, chce zebysmy sprobowali znowu. a wiecie co? ja to pieprze, jednego i drugiego ... moze nastepne beda z nimi szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
powrot do bylego to totalna glupota , to sie przewaznie nie udaje. piszesz tak ze piepszysz jednego i drugiego a co tak naprawde na sercu ci lezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaNN
... a to lezy, ze powoli rozumiem, czego NIE CHCE. z kim NIE CHCE byc. a to juz dobrze. wiec dlatego niech obaj spadaja. lezy mi na sercu to, ze mialam miec w zeszlym roku dziecko z poprzednim facetem. ale zerwalismy. niedawno dzwonil, ze chce sprobowac. a ja chce miec swiety spokoj. po prostu. dzecko jeszcze poczeka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×