Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yellow flower

mam 24 lata i właśnie się rozstałam...

Polecane posty

Gość yellow flower

w tym roku skończę 24 lata. właśnie zakończył się mój 2 letni związek...to miał być TEN, na całe życie. miałam plany, marzenia. wciąż kocham, ale jest tyle kwestii, które nas dzielą, że nie mogę już być z nim. mam wrażenie, że przez kilka ostatnich tygodni szarpałam się z myslą o rozstaniu, bo bałam się samotności, a jeszcze bardzie przerażało mnie to, że już sobie nikogo nie znajdę. boję się samotności, bo wiem czym ona jest, byłam już sama (a raczej "świadomie niezależna" dopóki JEGO nie spotkałam i nie odkryłam jak piękne może być życie we dwoje!) Ta myśl mnie dobija, że już będę sama i tylko dla siebie...i nikt się nie pojawi, a czas płynie i lat mi nie ubywa. a praca i zajęcia dodatkowe pochłaniają cały mój czas. plus - nie jestem kokietką, nie chcę i nie lubię sztucznych flirtów, więc swoje sznase na nową prawdziwą miłość widzę marnie :( skończyłam właśnie studia, więc same "końce" teraz w moim życiu. rozstanie z NIM najboleśniejsze :( nie wiem co zrobić z pokładami miłości, którą mam w sobie po NIM... ...boje się, że mój strach jest widoczny, i każdy kto go zobaczy, będzie uciekał...boję się życia w pojedynkę. a najbardziej się boję, że będę żałowała, że się rozstaliśmy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaa32
daj sobie troche czasu. bedzie lepiej! glowa do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałm 23 lata jak sie rozstałam po 5 latach zwiazku i po zareczynach sama odeszłam bo dłużej nie wytrzymałam z dupkiem , maminsynkiem bolało 2 dni szybko poznałam mojego meża i jeszcze szybciej mi sie zycie ułozyło po 3 mniesiacach zamieszkalismy ze sobą były planay obecnie zrealizowane :) mamy 9 miesiecznego synka i dalej realizujemy wspólne marzenia dasz rade jests młoda ułozzysz zycie :) powodzenian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellow flower
dziękuję za wsparcie. takie pocieszenia, kiedy ktos piszeze po rozstaniu znalazł kogoś wspaniałego są najmilsze! :) ...ale z drugiej strony może to tylko złudne nadzieje, dla każdego życie ma inną drogę...w tej chwili ja czuję tylko strach i ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozesz myslec że bedzie zle i jaka to jestes zła brzydka NIE NIe jestas fajna młodą dziewczyna i tyle i bedziesz szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość era 7282
mialam 27 lat jak zakonczylam 7 letni zwiazek i co?mam sie dobrze ,o 4 lata starsza,ale szczesliwsza o niebo niz wtedy i...nie sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black side
Pocieszyłaś mnie. Ja - miesiąc po zdradzie, rozpadku 5 letniego związku i mam 29 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna wiosna
a moze jeszcze wrocicie do siebie i bedzie dobrze? nie martw sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zachwycona
Myszka83, fajnego masz tego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie jak to
kiedy wygram w totolotka/ moze jutro a moze nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna wiosna
myszka pieknie razem wygladacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja w tamtym roku zakończyłam ponad 4letni związek. Miałam 24 lata. I miałam te same co Ty objawy. TAAAAK BARDZO bałam się, że już jestem stara, że będę sama, że nie umiem być sama, że bla bla bla;) I byłam sama 3 tygodnie. Z moim Mężczyzną jestem już prawie rok razem i jest wspaniale, cudownie. Nie wyobrażam sobie, jak przez tyle lat mogłam być taka głupia. A najjlepsze jest to, że bałam sie że będę cierpieć kiedy rzucę tamtego, że będę żałować - a nie żałowałam WCALE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączę się :-) Miałam 25 lat jak rozstałam się z tzw tym jedynym. Myślałam, że po pierwsze umrę z rozpaczy, a po drugie, że już tak zostanie, bo przecież zanim się pozbieram, zanim kogoś poznam... rok czasu byłam sama, ale już po 6 miesiącach pojawił się pewien człowiek. On też był po długim związku ( o wiele dłuższym niz mój), tez cierpiał.. Z początku była to znajomość internetowa i pomagaliśmy sobie to przetrwać, jednak 2,5 roku temu postanowiliśmy się spotkać i od tamtego dnia wybuchło cos co trwa do dziś - i jest o wiele piękniejsze niż było tamto. Głowa do góry! Jak się ma 24 lata to dopiero się życie zaczyna, a nie kończy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo can danceeeeeeeeeeeeeeee
myszka nie wklejaj swojej foty bo mi ekran sie popsuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki za was bedzie ok wiem to bo czasem trzeba byc w miłosci nieszczesliwym by spotkac tę wyjątkową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zachwycona
Ale macie dobrze, że to już za Wami, też powinnam odejść, ale ten strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no strach najgorszy tez tak sie tłamsiłam az wkonu coś do mnie dotarło i pękło a on nagle sie obudził i błagał bym wróciła a ja NIE !!! nadal czuje żal do mnie że odeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie tez rozpadl sie 3 i pol letni zwiazek mylalam ze to koniec swiata ale nie ze wzgledu na to ze go stracilam ale balam sie samotnosci momo ze bylismy zareczeni od dawna nam sie nie ukladalo ale wolalam to ciagnac i sie meczyc niz byc sama w kocu wszystkow ybuchlo i koniec..... ale po paru miesiacach spotkalam przypadkiem chlopaka w ktorym kiedys sie kochalam cos zaiskrzylo i... po pol roku bylam juz mezatka a teraz jestem tez mamą :) Jestem szczesliwa A tez myslalam ze tamten to ten jedyny. Zobaczysz nawet sie nie obejrzysz a bedziesz z kims szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzeżarłam pestkę
a ja jak się rozstałam po ponad 2 latach związku to miałam prawie 24 lata, a teraz mam prawie 27 i żadnych zmian :-( a juz teksty "i tak cię znajdzie ten jedyny" bokiem mi wychodzą, bo to nie prawda. jedni się odnajdują, inni nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się boje że będę samotna, że juz nikogo nie znajde. ale tkwie w takim związku że głowa mała, boje się odezwać zeby sie nie obraził- on wiecznie zm ęczony , nie ma ochotę na rozmowę. a jak ja juz coś powiem nie tak to mogę zapomieć ze na mnie chociaż spojrzy. tylko komputerek i gry. chyba nigdy nikogo normalnego nie znajde, zawsze wpakuje się w jakieś bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzeżarłam pestkę
dziewczyny, byłyście tyle lat z byłymi a teraz pół roku, pare miesięcy i już mężatki. A skąd wiecie że ci teraz to właśnie ci jedyni. bardzo się cieszę, że jesteście szczęśliwe, ale mnie zastanawia SAM FAKT jak to się dzieje... a może mylicie miłość z czymś czego do tej pory nie doświadczyłyście (z byłym facetem). no bo jak można byc z kimś np. 4 lata, a potem znać kogos parę miesięcy i slubować. Jak to jest? możecie mi wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie jest powód by tkwić w chorym związku lub zamęczać się samotnością. Nawet jakbym miała być sama to lepsze to niż z kimś a nieszczęśliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skąd sie to wzieło po prostu cos w srodku mówiło wiesz na poczatku mieszkalismy ze soba i to nas uswiadomiło że juz na zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie rozstalam ze swoim chlopakiem po 3.5 letnim zwiazku. Jest ciezko, nawet bardzo. Na szczescie wszyscy popieraja moja decyzje. Tez sie boje samotnosci, ze nikogo nie spotkam bo mam juz prawie 26 lat. Ale wierze w lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z Tomikie wziełam slub po 1,5 roku byłam juz wtedy w ciazy :) planowanej ( bo zaraz bedą złosliwe komentarze )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madame Tussaud uciekaj z tego zwiazku bo siedzac przy nim nie znajdziesz kogos lepszego. Rozumie cie bo sama ze strachu przed samotnoscia wolalam sie meczyc z maminsynkiem. A moze jest ktos komusie sie podobasz Moj maz mi mowil ze zawsze mu sie podobalam ale niestety bylam zajeta. Teraz jestem szczesliwa ze tamten zwiazek szlak trafil. Rozstalismy sie podczas kłutni gdyby nie ona nie wiem ile by sie to jeszcze ciągło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i z tego powodu mój kolega rok czasu czekał na zaciążenie ze swoja lubą - bo chcieli przed ślubem, ale jak pomyśleli o złosliwych komentarzach co do powodu slubu to im się odechciało :-) ( a propo - on rozstał się po latach z narzeczoną, a po dwóch kolejnych już z obecną brał ślub - a tez mi płakał w rekaw że będzie na zawsze sam - własciwie to nawzajem sobie wtedy płakaliśmy :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×