Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama juz nie wiemm

Czy to z nim jest coś nie tak czy ze mną?

Polecane posty

Gość sama juz nie wiemm

Hmm mam dziwny problem i dosyć wstydliwy. Otóż jestem w związku z facetem 1,5 miesiąca, wszystko fajnie ok,spotykamy się dosyć często, niekiedy nawet codziennie, ale dziwi mnie że za mało hmm jak by to nazwać?- za mało się do mnie dobiera :p Tzn podoba mi się że nie spieszy mu się do seksu, jestem dziewicą i z "prawdziwym seksem" wolę nawet poczekać :) ale za to nie rozumiem czemu nawet jak u niego siedzimy i jesteśmy sami to ani mnie nie pocałuje, ani nie przytuli, ani się nie wsunie ręki pod bluzkę... po prostu jakby nie miał potrzeby kontaktu fizycznego czasem odnoszę wrażenie :( Wszytskie pocałunki z języczkiem jakie nam sie przytrafily byly po jego paru piwach, na jakies pieszczoty raczej dochodzilo tez po piwach, jak widać było że jest wstawiony ... Zaczynam już odności wrażenie że nasz jedyny kontakt fizyczny to trzymanie się za ręke na ulicy i lekki pocalunek w usta na powutanie. Do czegoś śmielszego dochodzi jedynie po piwach, po jakiś imprezach i też zazwyczaj zazcyna mnie już dotykać calowac i nagle konczy idzie spac... Zaczynam czuć się nieatrakcyjnie albo po prostu ze mną coś nie tak, może mój temperament jest za szybki i za wiele oczekuje :(?? Czy ja go aż tak onieśmielam? Czy ze mną coś nie tak że chcialabym żeby jednak jakaś namiastka seksu/fizyczności między nami istniała i to na trzeźwo niż te nieliczne pieszczoty po pijaku ? Czy może za wcześnie na to wszystko a mi się jak głupiej spieszy :(? Miał ktoś podobnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość costa cafe
wstydliwy chłopaczyna może :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksae
ja spotykałam się przez 1 miesiąc z kimś. Między nami było tylko raz trzymanie za dłonie jednak powiedział mi po zerwaniu, że byłam bardzo sztuczna. A gdy siadł obok mnie na kanapie b.blisko, to zwiałam. Przy zerwaniu podał jego powód, że oboje jesteśmy b.nieśmiali , więc nie dojdzie do czegoś większego między nami - dziwne, no nie? i pocałował w policzek, a tak przed tym się zastanawiał i w końcu spytał o zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nulaa
a ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z nim jest cos nie tak
chyba ze ma 15 lat, chociaz nie, tacy sa najbardziej napaleni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eksae
to mozliwe by faceci byli az tak niesmiali? a jak go poznalas, on ciebie poderwal czy ty jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksae
przez internet trudno mi też było w to wierzyć, był b.siebie niepewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiemm
ja mam 20 lat a on 25 :) z tego co mi mówił ma nieduże doswiadczenie z dziewczynami, no ale ja z chłopakami też nie wielkie, nie miałam nigdy jakiegoś na stałe, ale mimo wszystko mam potrzebe jekiegos kontaktu fizycznego... No ciężka sprawa bo poza tym super chłopak, ale dziwnie frustruje mnie to jego zdystansowanie... jakies przytulenie mnie na ulicy czy nawet u niego na kanapie !! tez mu idzie baaaardzo niesmialo , no chyba ze jest po piwach ... Bede musiala go za kazdym razem upijac zeby mnie pocałował ? :P Poczekać jakiś czas i podjąc jakas rozmowe z nim o tym, ze czyje sie hmm niedopieszczona, nieatrakcyjna przez jego zachowanie, zapytac sie czy boi sie mnie pocalowac i dotkanac? Czy lepiej takich rozmów nie zaczynac...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksae
mówił, że jestem pierwsza którą się zainteresował, choć ma 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksae
po spotkaniach pisał, że chciał pocałować, przytulić ale się bał, a ja byłam obojętna względem niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiemm
eksae- coś mi sie zaczyna wydawac że oni sa podobni ... ale mnie to w nim strasznie wkurza! choc poza tym jak mowilam jest bardzo fajny...:) A poznalismy sie normalnie, on mnie w sumie podrywal, pierwszy wzial numer telefonu, on proponowal spotkania...wiec wydawaje sie az tak niesmaily nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym spierdalała
pewnie jakis aseksualny, albo wychowany tak ze seks to zło szatan i rozpusta ja bym goscia zostawiła, zanim sie zaangazuje w zwiazek. bo nie mam zamiaru pozniej latami cierpiec i plakac w poduszke. Facet z którym sie spotykam, ma mnie pożądać do obłędu, i tylko kultura osobista ma powstrzymywać jego ręce na pierwszych spotkaniach. W innym przypadku - mogę z nim pograć w scrable przez internet albo pogadać o zainteresowaniach, ale nic wiecej. Raz się spotykałam (poltora miesiaca chyba) z takim nieśmiałym, ciotkowatym gościem. Odpuściłam sobie. Może by się rozkręcił z czasem, ale gwarancji nie mam, a nie jestem matką teresą, leczącą zakompleksionych prawiczkow z ich psychicznych urazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksae
u mnie jednak przez net, więc może taka nieśmiałość u niego występuje. na spacerach było fajnie, a w miejscach publicznych, w domu niepewny siebie. ale cudownie mnie się z nim rozmawiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym spierdalała
pewnie jakis aseksualny, albo wychowany tak ze seks to zło szatan i rozpusta ja bym goscia zostawiła, zanim sie zaangazuje w zwiazek. bo nie mam zamiaru pozniej latami cierpiec i plakac w poduszke. Facet z którym sie spotykam, ma mnie pożądać do obłędu, i tylko kultura osobista ma powstrzymywać jego ręce na pierwszych spotkaniach. W innym przypadku - mogę z nim pograć w scrable przez internet albo pogadać o zainteresowaniach, ale nic wiecej. Raz się spotykałam (poltora miesiaca chyba) z takim nieśmiałym, ciotkowatym gościem. Odpuściłam sobie. Może by się rozkręcił z czasem, ale gwarancji nie mam, a nie jestem matką teresą, leczącą zakompleksionych prawiczkow z ich psychicznych urazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksae
my oboje jesteśmy tak nieśmiali, powód taki tez podał rozstania ja niestety zdołałam się już zaangażować mimo braku bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nulaa
pogadaj z nim lepiej od razu wiedzieć na czym sie stoi, no chyba że rozmawiać też nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiemm
no ok...postaram się porozmawiac, choc tez sie sama wstydze przy nim schodzic na te tematy... Moze rzeczywiscie jest niesmialy...albo nie jest z tych wylewnych...?? Tylko nie wiem czy sie rozkręci czy tak juz bedzie zawsze? Nie chce potem zakladac tematy w stylu "moj facet chce seksu raz na 2 tygodnie/miesiac"... Bo ja jednak wyczuwam ze mam wiekszy temperament od niego ale boje sie o tym mu powiedziec, nie chce wyjsc na jakas napalona ale chyba normalne ze po 1,5 miesiaca chce sie cos wiecej niz pocalunek w usta i jedynie jakies przytulanki, obsciskiwanki po pijaku ...:( Czasem myslalam zeby sama sprowokowac cos smielszego, tzn bedac u niego sama sie przytulic, zaczac calowac ale jednak mam wbite w glowe ze to od faceta chyba powinna wychodzic taka inicjatywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nulaa
a tam gdzież od faceta, stereotypy;p ale żeby sie nie okazało ze on naprawde jakiś aseksualny. byłam kiedyś z pewnym facetem przez dwa lata, ostatni rok już prawie nie współżyliśmy, bo najpierw miałam duże problemy kobiece a potem on już sie do tego przyzwyczaił... rozstaliśmy się, wiem że teraz jest w stałym związku od roku i... jeszcze nie współżył z tą kobietą. nie wiem czemu, oboje mają po 25 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiemm
aseksualny to on chyba nie jest... :( tzn nie jest jak jest po piwach.... Ale takie przytulanie się i calowanie jak juz wiadomo ze jest wstawiony obdziera wszystko z romantyzmu, zreszta pal licho romantyzm... Na poczatku ok, moze byl niesmaily myslalam i potrzebuje piwa by sie bardziej do mnie zbliżyć, ale po 1,5 miesiaca ?? Moze malo czasu bycia razem [bo znamy sie dłuzej] ale widujemy sie czesto i tylko kiedy jestesmy po piwie dochodzi do czegos... miał jeszcze ktos podobna sytuację :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×