Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie warto kochać za dwoja

normalnie zwariuje !!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość nie warto kochać za dwoja

matka zrobiła sie nie do wytrzymania, z roku na rok jest coraz gorzej!! Wszystko jej przeszkadza, że nie tak stanę, nie tak usiądę, że za mało pieprzu wsypię, że za późno wstanę, że nie dosolę, że czytam książke!! Normalnie zwariuje w tej chacie, ojciec jest trzy razy gorszy!!! Debile!!! mam ich dosłownie DOŚĆ. nie dają spokojnie żyć :o gdybym tylko miała własne fundusze, już bym tutaj nie mieszkała. Jeszcze dwa lata i wreszcie się stąd wyniosę!!!!! :o wasi rodzice też tacy są? wiecznie niezadowoleni ze wszystkiego i choćby nie wiadomo ile i jak dużo by się zrobiło, zawsze jest ŹLE !!! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariuj
nie krępuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allek
No ja tez tak mam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
i jak sobie z nimi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojca po tylu latach nerwówki już mam gdzieś. jak mi dogryza to nie odpowiadam, to go złości, mogę się zaśmiać mu w twarz. kiedyś tak nie było- płakałam po każdej uwadze dotyczącej mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da się tu nic poradzić, bo dopóki jestes na utrzymaniu rodziców to z domu wyprowadzić się nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
ja jestem dość nerwową osobą, i na każdą jego (ojca) złośliwą uwagę to albo pyskuję, albo dosłownie ryczę... na matki też :o mam nadzieje, ze kiedyś sie opanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
więc jedynym poprawnym wyjściem jest wyprowadzka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allek
Ja odpyskuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nerwowa jestem, też pyskuję. na szczęscie mama moja jest w miarę, chociaż często też trzymała strone ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
aktualnie nie... dopiero, gdy skończę szkoła i na studia bądź do pracy się wybiorę, wtedy na pewno się stąd wyniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, musisz poczekać i jakoś to znieść, uczyc się żeby się dostac na studia. ja dopóki nie wyjechałam na studia miałam praktycznie cały czas depreche. a teraz aktualnie jestem jakby rozdwojona. w domu jestem pyskata a na studiach normalna. rzadko bywam w domu, tęsknie, ale jak tam przyjeżdżam to zadaje sobie pytanie: po co tam jechałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
Też tak myślę, by tylko przetrzymać i uciec z ich chorego życia, pojawiać się tylko na święta... Nie dziwię się, że moje rodzeństwo szybko wyprowadziło się z domu i za żadne skarby nie chcą wracać... Pewnie pierwsze kilka dni są mili, a potem zaczynają swoje kazania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
chodzi Ci o utrzymywanie mnie aktualnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka dni?? ojciec na wejściu zaczyna zadawać głupie pytania i mieć głupie pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,aktualnie i co mówią na temat przyszłosci, znaczy studiów? czy coś wspominają ze nie będą Cię utrzymywać czy coś w tym stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
To masz jeszcze gorzej niż miało moje rodzeństwo. A aktualnie, bez komentarza... robią wielkie pretensje o każdy grosz, który mi dadzą, choć nie mają ze mną problemów, żadnych dwójek ani trójek na świadectwie. Jak wpadnie mi jakaś kasa od ciotki czy gdzieś uda mi się zarobić, to korzystam tak powolnie odmawiam sobie, by tylko nie iść i nie pytać czy nie daliby mi na to czy na tamto. Jak mam zapytać czy dadzą mi pieniądze na coś, to wole pod lampą stanąć :o te ich pretensje, że nie zasłużyłam, że dla mnie nie mają itd... choć zarabiają nie mało. A o studiach, mówią, że będę radziła sobie sama, bo oni też muszą "jakość" żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
jakoś* to, ze pod lampą to tylko porównanie oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mówię sobie tak: jak skończę studia to swoim rodzicom oddam wszystko co do grosza. nie chcę mieć przez całe życie wymówek,że mi tyle nadawali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
jeżeli pomogą mi na studiach również oddam im wszystko co do grosza, ale jeżeli nie to nie... Prawdopodobnie nie dostanę od nich nic, z resztą... nawet nie interesują się co chcę studiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro mówisz, ze dobrze się uczysz to na pewno poradzisz sobie na studiach. a rodzeństwo jest w stanie ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto kochać za dwoja
bardzo możliwe, że tak. ale będę starała się żyć w jakiś sposób na własny koszt... choć nie wiem czy dam radę wszystko z sobą połączyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o raanyyy to co w tych waszych
domach sie dzieje i co sie działo do tej pory?????????!!!!!!!!!!! takie sytuacje nie biora sie z powietrza ot tak!!! :O Przykro mi ale wasi rodzice gdzies po drodze zrobili ogromny bład wychowawczy ...współczuje wam bardzo ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, jest ciężko. a nie zastanawiałaś się nad studiami zaocznymi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błąd wychowawczy?? tak, ja o tym mówiłam rodzicom. mama to rozumie ale ojciec ma wszystko gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×