Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szybko szybko pomóżcie

Szybko, pomóżcie bo sie powoli łamię...

Polecane posty

Gość szybko szybko pomóżcie

Mój chłopak ma problem z hazardem, często stawiał jakieś zakłady sportowe. Zauważyłam, ze ma z tym problem, postawiłam ultimatum. Obiecał z tym powoli skończyć, czasem zdarzy mu sie jeszcze postawic jaki mecz. Ale dzis poprosił mnie zebym przelała mu pieniadze na jakies konto gracza, bo wtedy podwoja mu ta sume, a koncza sie jakies ligi i chcial zagrac. Odmówiłam, powiedziałam ze oddam mu kazdy grosz ale do tego reki nie przyloze. No i sie zaczelo, zasypuje mnie masa argumentów, ze sie nie moze zrelaksowac, ze mu nie chce pomoc, nie moze na mnie liczyc. Stosuje na mnie szantaz emocjonalny, czego nie omieszkałam mu wytknąć. Ale sie łamie, chce miec juz spokój z tym jego zwodzeniem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze, ze postawiłaś ultimatum....nie byłabym z takim facetem zastanów się nad zakończeniem związku, bardzo rzadko się zdarza że facet rezygnuje z hazardu.... rezygnuje tylko na jakiś czas potem wraca.Dla mnie to nie jest zrelaksowanie się lecz uzależnienie od hazardu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IQA
Wiesz, może on jest uzależniony od hazardu, a nie tylko "ma problem z hazardem". Uzależnienie to poważna sprawa. On stosuje na Tobie szantaż emocjonalny, psychiczną presję. W ten sposob próbuje Tobą manipulować. Albo zacznie się leczyć, albo Wasz zwiazek się sypnie, albo staniesz się osobą wspóluzależnioną. To, że on mówi że w ten sposób się relaksuje to nałogowe racjonalizowanie uczuć. W podobny sposób alkoholik mówi, że musiał się napić (upić/zrelaksować) bo mial stresujący dzień w pracy, bo żona go nie rozumie, bo dostał mandat za jazdę zbyt szybką). Tyle że osoby zdrowe relaksują się w inny sposób. Widzą granice swoich zachowań. Wiesz, wszystko jest dla ludzi i nie ma niczego zlego w wypiciu czasem piwa, w pójściu na imprezkę albo w obstawieniu zakładu. Problem zaczyna się wtedy, kiedy te zachowania stają się sensem życia i sposobem na zapomnienie o stresie. Wtedy zaczyna się nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IQA
Poza tym to nieprawda że facet rzadko kiedy rezygnuje z hazardu. Wyjście z uzależnienia to dość długa, trudna praca nad sobą, ale to możliwe. Mam kumpla ktory z tego wyszedł. Tyle że teraz musi zwracać uwagę na swoje emocje, na mechanizmy które mogą się powtarzać... jak po stresującym i ciężkim dniu zdarza mu się pomyśleć "zagram, tylko ten jeden jedyny raz" to już włącza mu się czewrone światło. Ważne, żeby Twój chłopak miał w Tobie oparcie. Na początku on może się złościć że stawiasz mu takie ultimatum, to normalne. Przecież on "potrzebuje" grać, to mu jest potrzebne, a Ty chcesz mu to odebrać. Tak może mówić - i nawet może tak czuć. Ale to jest chore myślenie, nałogowe. Tak jakby nałóg bronil się przed usunięciem. Może być dla Ciebie nieprzyjemny kiedy będziesz nalegać żeby z tym skończył (poszedl na terapię). I odwrotnie, będzie mily jak "przymkniesz na to oko". Ale wtedy pomagasz mu w tym wchodzeniu w nałóg. Głębiej i głębiej. Mam nadzieję, że trochę Ci pomogłam. W każdym razie pamiętaj, że to nie z Tobą jest problem ale z Jego zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem....
daj spokój z tym facetem. Rozumiem, ze czasem mozna zagrac, postawic na coc, zagrac w totka ale jak facet juz w taki sposób wymaga od Ciebie kasy na takie rzeczy to już troszke przegina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×