niechcacy podejrzalam siostre jak sie caluje z mezem i poczulam smutek

Nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo jest mi brak tej namietnosci, bliskosci, meskiego dotyku i zapachu. Kiedys przez krotki czas bylo mi dane tego zaznac, ale teraz od bliski juz dwoch lat w moim zyciu jest tylko praca, praca, praca. Stlumilam w sobie to uczucie do czasu kiedy raz wracajac do domu pozna pora przypadkiem zobaczylam ich jak sie caluja namietnie. Jak ja zazdroszcze ludziom dla ktorych sex i milosc to codziennosc a inni to moga sobie tylko pomarzyc.

kiedys na pogrzebie dostrzeglam kątem oka jak kuzynka lapie za dłoń męża z tyłu i on ją ściska, a potem ona opiera głowę na jego ramieniu. Mimo że był to pogrzeb naszej babci, i nie powinnam myslec o takich rzeczach - poczulam straszny smutek i zazdrość. Ja wrocilam wtedy sama do domu, a ona mogla go całować, przytulać i kochac sie z nim kiedy chciala

Powiem Ci, jak jestes w związku to tak tego nie odczuwasz. Wszystko jest dla Ciebie normalką, a nie czymś niespotykanym. Nie mysli8sz z radością o tym że mozesz go całowac - to sie dzieje naturalnie

ja czasem odwracam glowe patrzac na calujacych sie moich przyjaciol - ciesze sie ich szczesciem, ale czasami po prostu tak strasznie im zazdroszcze... coz, cierpliwie czekam na swoje szczescie, swoja kobiete, wierze, ze kiedys ja znajde

Kobiety wczoraj o tym była mowa w "Ranczo" do dzieła otwórzcie się na miłość, to co poślecie komuś to samo otrzymacie jest wiele samotnych mężczyzn czekających na kobietę pełną ciepła, miłości, gotową na długie wieczorne rozmowy i przytulenia

:(( Staram sie byc otwarta na milosc, ale jest ciezko. pracuje calymi dniami a jak wracam to padam. Znajomi wlasciwie juz sa sparowani i jak zapraszaja to tylko na sluby, chcrzciny i parapetowy z okazji wlasnego mieszkania. Coraz bardziej brakuje mi okazji do poznania nowych ludzi. Na co dzien staram sie nie myslec, skupiac na czym innym ale wtedy ten widok jak sie namietnie calowali... widac bylo jak im na sobie zalezy. A wszyscy mysla uwazaja ze to ja jestem szczesciara bo mam dobra prace. ona nie pracuje, studiuje jeszcze, zyje na jego koszt, rodzina ja obmawia a ja dalabym wszystko by byc na jej miejscu...

:O Co jeszcze mamy zrobić? Ja poderwałam chłopaka, co prawda najpierw musiałam sobie pomóc kilkoma kieliszkami wódki, zaczęłam nasza znajomosć, dałam mu do zrozumienia, że mi się podoba, potem on się starał, mówił, ze jestem super itd., poznawaliśmy się, potem niby chciał ze mną być, a na koniec przestał się odzywać po ok. 9 miesiącach i ma mnie gdzieś a ja tutaj zdycham. Nigdy za nikim tak nie tęskniłam, marzę żeby się chociaż przytulić do jego ręki, żeby go zobaczyć. Oczywiście można dawać dużo, można być miłym, wartościowym, można słuchać komplementów na temat swojej niezwykłości i być przekonanym o ich szczerości. Ale to wszystko to nie miłość. I nie da się nic zrobić, zeby ktoś nas kochał.

do ---> ta co pragnie bliskosci a gdzie mieszkasz, moze bedziemy mogli sobie nawzajem pomoc :)

a ty skąd jesteś?

heheh ja zadałem pierwszy pytanie :P

powiedz pierwszy

777uuu nie zgadzam sie :) ja jestem męzatką od dwóch lat, jesteśmy razem 5 lat a znamy sie 9, parę razy w tygodniu patrze sie na niego jak siedzi przy kompie, jak bawi sie z naszym kotem, jak czyta ksiazke, czuje milosc i wdziecznosc, ze jest ze mna. Przepraszam Was dziewczyny, nie to pewnie chcecie tutaj czytac ale zwiazek zalezy od ludzi, to oni go tworza i jezeli chce sie zauwazac druga osobe, dostrzegac bliskosc jaka sie tworzy to nie jest to nieozliwe czy umyka pomiedzy rzeczywistoscia :)

oki woj. lubelskie a ty ?

ja z okolic Poznania jestem, a ile masz lat?

24 skonczone :P a ty jesli moge zapytac ?? :)

6 lat starsza od Ciebie jestem

heheh wszystko zalezy od tego czy to dla Ciebie jest az czy tylko 6 lat :)

a co porabiasz takiego ciekawego ze bardzo wiele czasu poswiecasz na prace

masz 30 lat i jestes panienka = staropanieństwo kup sobie kota czarnego persa !!

co tak jeczysz, widzisz jak sie caluje a wiesz co sie dzieje za ich scianami? Znam pare takich malzenstw, pozornie idealnym a np on ja zdradza czy cos w tym stylu pomysl ze kiedys moze on ja rzuci czy cos, ty masz prace , jestes samodzielna, a ona nie, lepeij miec prace niz faceta :O masz jakies sredniowieczne poglady :O sa szczesliwe malzenstwa, ale zakladanie ze kazde calujace sie takie jest lekko zalatuje desperacja

jestem w podobnym wieku i wokol mnie mnostwo par, malzenstw i dzieci - a to boli jak cholera i jeszcze to, ze tesknie za kims, z kim nie moge byc. czasem mnie to wszystko przerasta :-(((

kochani milosc przychodzi do nas we wlaciwym dla nas momencie.kiedys mialam podobnie jak wy...a od roku jestem z kims kto zupelnie odmienil moje zycie.dzis swiata poza soba nie widzimy...poczekajcie marzenia naprawde sie spelniaja.uszy do gory :-)