Bóle kolan....

Mam problem z kolanami od kilku lat, kiedyś miałem 4 razy skręcone kolano lewe, i to w bardzo głupich przypadkach, np kucnięcie :|. dopiero za 5-tym skręceniem zdecydowano na artroskopie kolana lewego, usunięto mi część łękotki. Komplikacje trwały 9 miesięcy, co dwa tygodnie ściągano wodę z kolana, 400ml. Problem z opuchlizną ustał, ale ból mam do dziś :(, Czasami mam tak okropny ból z prawej strony kolana lewego, że iść nie potrafię. Albo czy jakoś inaczej stanę to też ból. Jak klękam to już nie ma problemu, ale znowu problem przy klękaniu jest z kolanem, zaczynam odczuwać ból w prawym kolanie, z lewej stronie. Jak chcę klęknąć i dotknę kolanem ziemie to za parę sekund z bólu nie wytrzymuje. A jak klęknę na poduszkę to już lepiej, ale znów za parę minutek noga prawa od kolana w dół mi cierpnie, to tak jak by krew nie dopływała, czy coś :( Teraz to bolą mnie dwa kolana, tyle, że przy klęknięciu lewe kolano nie boli, i nic się z nim nie dzieje, znów te prawe które nie było nigdy skręcone to boli jak chol..a. Byłem u prywatnego lekarza i stwierdził tylko, że lewe kolano mam uszkodznie w II stopnia :| tylko tyle i nic więcej się nie dowiedziałem :| Czy miał ktoś z Was podobny przypadek? lub może coś poradzić? Dziękuje bardzo. p.s- dodam, że mam 25 lat ;)

MAM DOKŁADNIE TO SAMO!!!PYTAM I PYTAM I NIE MA TAKIEGO MADREGO CO BY PORADZIŁ CO TO JEST!!!ja sie tylko domyslam że to nadwyrężenie kolan, bo zachciało mi się przysiadów z rana itd.Każdy radzi że do ortopedy , ale tam się długo czeka na kolejkę a prywatnie nie mam zamiaru napychać im kieszenie!pozdro!!!!!!!!!!

niestety z kolanami tak to juz jest ze jak zacznie sie miec z nimi jakiekolwiek problemy to juz niestety tak jest caly czas:/