Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stefan Gitatra

dziewczyna-ja-ktos inny...

Polecane posty

Gość Stefan Gitatra

Wiec opisze co i jak: spotykam sie z pewna osoba prawie 3 miesiace. Wszystko szybko sie rozwinelo, jest super, dogadujemy sie itd. Ja kocham bardzo mocno (nigdy tak nie czulem, nie sadzilem ze moze tak zalezec itd.) ona tez widac kocha mocno... przed moim zwiazkiem byl gosciu, ktory do niej sciemnial i ona w sumie tez chciala sprobowac, jednak on pracowal w angli, a ona powiedziala ze jej na odleglosc zwiazek nie interesuje. Teraz wraca na stale. On oczywiscie przysyla smsy, m in; "co slychac, juz sie zakochalas, bo wracam wiec sie odkochuj itd... ", "jak przyjade wpadne na kawke ", "musze cos zrobic zeby ten twoj zerwal" -- i ze niby sa to dla jaj i smiechu smsy, przynajmniej tak mowi moja panna :/ ostatnio znow napisal dlaczego ona sie juz nie odzywa itd. Wiec odpisala, ze sytuacja jest inna, ze nie bedzie pisac co chwile, ze jedynie czasem kolezensko... ucieszylem sie z tego, ... no i wczoraj ona sama napisala do niego co slychac....??/ powiedziala mi ze napisala, i spytala czy jestem zly... odpowiedzialem, ze nie jestem szczesliwy z tego powodu, bo mysle ze w odwrotnej sytuacji bylo by tak samo. Ona odpowiedziala, ze byla by zla, ale jej glupio ze zawsze pisali i nagle teraz ona sie nie odzywa, ze glupio jej itd... ale ja nie bede tolerowal tego ze ona bedzie sobie pisac z nim, tym jak przyjedzie... bylo tak super i od wczoraj jestem jakis smutny, bo tak juz jest ze albo jeden bedzie zadowolony a drugi smutny itd. moze tak; czy ja przesadzam? czy to normalne? Chyba musze jej troszke pokazac ze mnie to denerwuje...? wiem od kolegi ze jemu bardzo zalezy i bedzie robic duzo by z nia byc :( a ona tego nie rozumie, mowi ze to dobry kumpel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
kobieto>>>> nudzisz się w pracy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
ja to nie kobieta... a co przesadzam czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
Nie przesadzasz... wg mnie taki związek ...olać znajdź sobie nową...bo jeśli ona do niego wróci...sorry bez obrazy! kobiete trzeba mieć na wyłączność! wiesz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
wiesz ona niby nic nie chce nie czuje itd.. ale mi jest smutno gdy pisze do niego. Ona twierdzi, ze glupio tak nagle nie pisac i olac. ale hm.. po co ten kontakt, co jej daje? a w niedziele mielismy taki wspanialy wspolny dzien, po ktorym bylem najszczesliwszy jak tylko moge byc... i oczywiscie w poniedzialek wszystko peklo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefan - ta Twoja lasia strasznie lubi swoich byłych - bo ten z Anglii to nie jedyny przeciez, z ktorym jakoś tak głupio jej zerwać kontakty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
Powiedz jej wprost,że Ci to przeszkadza, jest Ci przykro..jak flirtuje.. a masz gwarancję,że do niego nie wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
nikt nie ma gwarancji... wczoraj musialem sprawdzic telefon bo ciekawosc mnie zzerala... i napisala normalnie co slychac i takie tam pierdoly, a on odpisal ze ok, ze mysli wlasnie o niej:/ i spytal sie jak tam zakochana sobie radzi... ona odpisala ze jest bardzo bardzo szczesliwa.... wiec niby po co to by pisala...? ona caly czas twierdzi ze jej glupio tak zerwac nagle kontakt...??? najlepiej jak on by w tej angli siedzial na zawsze, bo tak tylko sie martwie tym wwwszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
Załatw to po męsku... jeśli Ci przeszkadza, niech ona to zakończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
albo ty albo on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
wczoraj oczywiscie przeczytalem te smsy... i ona normlanie napisala co slychac itd. odpisal ze ok, ze wraca, spytal sie jak milosc, a ona odpisala ze jest bardzo bardzo szczesliwa... wiec niby po co to by pisala? chyba gdyby cos z nim chciala nie napisala by tego.... raczej smsy byly by innej tresci.... on to jak dlamnie by mogl w tej angli siedziec na zawsze... ale cos do tych bylych ma sentyment... a jestem ciekawy gdyby ona sie kiedys znalazla sie w takiej sytuacji czy bylo by jej chociaz troche przykro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
ale chodzi mi o to czy nie jest z mojej strony cos nie wporzadku ze ostro to skomentuje? ten zwiazek ma byc zwiazkiem bez tajemnc, opartym na jakis czystych relacjach.. wiec zabranianie chyba to nie taki az dobry pomysl....?? wlasnie mam przez to dylemat czy nie przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
Ty się zaangażowałeś...a czy ona też? a może...nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
chlopie, przesadzasz, ona chce sie jemu pochwalic ze jest szczesliwa. wy faceci macie troche nierowno pod sufitem. ja tez utrzymuje kontakt z miom bylym, jestesmy przyjaciolmi ale moj maz jest tak cholernie zazdrosny o niego ze az kipi. tak jak ty. po co szarpiesz sobie nerwy? skoro pisze facetowi ze jest szczesliwa to najwyrazniej tak jest. daj sobie spokoj z ta nerwowka bo tylko jemu dasz satysfakcje ze wyprowadza cie z rownowagi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem czytamy na forum tematy "przespałam sie ze swoim byłym. nie wiem jak do tego doszło" :D:D:D oraz - kobieca tolerancja wyparowuje zaraz, gdy to facet zaczyna sie z byłymi spotykać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
iguankaaaaa: wlasnie masz racje, tez tak mi sie raczej wydaje. Ale widzisz, ja caly czas czuje sie przez taka sytuacje zagrozony... wogole po co pisac z kims kto caly czas chce z nia byc? to jest dla niego zle, bo zamiast zapominac ona pisze, rani, mnie tak samo zreszta... wiec wytlumacz mi to prosze dokladniej! powiedzi mi z wlasnego doswiadczenia, co z tym zrobic, nic nie mowic jak napisze? czy tylko powiedziec ze boli, czy co? Wlasnie nie wiem jak sie zachowac, bo boje sie ze bedzie to coraz czesciej! on wraca i pewnie bedzie ja odwiedzal... ja sobie wkrecam ze bedzie slodkopierdzacy tak by w niej wywolac jakies wspomnienia itd... liczy ze ona wroci.... tak sie zastanawiam, co z tego ze z nim bedzie pisac... co jej to da? czy jak z nim pisze tyle dla niej znazczyl?? to dlaczego ja: po 5 latach zwiazku zakonczylem ja tak by nie bylo takich problemow teraz, by moja kobieta czula sie komfortowo a nie stresowala sie co chwile...? dlaczego latwo przyszlo mi zerwac "kontakty" z pewna "przyjaciolka" tak by tez nie bylo problemow?? a ona nie potrafi z nim?????? młoda wdowa: tak naprawde nigdy nie wiesz jak to jest, ale ona mowi ze bardzo mnie kocha, ze jest bardzo szczesliwa itd... i wierze jej bo to widac! Zreszta ona jest z natury tak szczera osoba ze by powiedziala co by jej nie pasowalo. przez ta pieprzona sytuacje gdy tylko ona cos o nim powie, czy o tym jak byli sie spotyklali boli mnie potrojnie... zzera mnie w srodku wszstko.... mimo ze jestem spokojny to ta jedna sytuacja mi nei daje zyc.... powiedzialem jej o niej, jednak ona sie upiera ze jesem najwazniejszy, ze jestem tylko ja, ze tamto bylo i koniec, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
i dlatego, ze jest szczera mowi o tym co czuje. kazdy zwiazek dwojga ludzi jest kompromisem. zawsze istnieje ryzyko, ze z jakiegos, byle jakiego zwiazek moze sie rozpasc. tak jak moj. moj maz tak sie pogubil w tej zazdrosci ze az sie zagotowal. trudno. nawet nie zauwazylam kiedy zaczely odsuwac sie ode mnie kolezanki, koledzy. bo wg niego wszystkie to k...y a wszyscy koledzy to moi kochankowie. bulam glupia ze do tego dopuscilam zeby stracic wszystkich. dlatego pozwol jej na kontakty oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku. ona juz wie, ze tobie sie to nie podoba. nie ograniczaj jej bo kiedys bedzie chciala sie z tej zaborczosci wyzwolic i bedziesz zalowal tego. jesli jej ufasz - ufaj nadal. jesli jemu pisze ze jest z toba szczesliwa to zamyka jemu drzwi do swojego serca. nie martw sie, bedzie dobrze, tylko odpusc troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim rozłożysz
nie pozwalaj na to, byu spotkali się sami, zawsze bądź obok, powiedz jej, że nie życzysz sobie, żeby się z nim spotkała bez Twojego uczestnictwa. Kobieta musi czuć, że Ci zależy bardziej niż tamtemu. Jeżeli tamten nie odpuści jej to wtrąć się i mu powiedz, że ma się nie wpier.dlać w Wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim rozłożysz
w ogóle to nie rozumiem czegoś takiego jak kontakt z byłym! Były to były, przeszłość. Można powiedzieć sobie zdawkowe cześć na ulicy, ale żadnych kontaktów tel., spotkań itd. To brak szacunku do aktualnego związku i partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
jasne, najlepiej pozrywac ze wszystkimi kontakty i zaczac sie modlic do aktualnego partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
iguankaaaaa: bardzo madrze piszesz. Moj zwiazek poprzedni tez sie rozpadl wlasnie przez zazdrosc i zaborczosc, wiec wiem juz ze nie tedy droga. Ale wiadomo jak ktos denerwuje gdy w czuc konkurencje. Ufam jej bardzo jednak zamartwiam sie tym czasem, choc szanuje w niej szczerosc ktora odrazu troche ten moj smutek polepsza. Fakt faktem, ze ogolnie widzac jak to odbieram moglaby przystopowac z nim, poprostu pokazac bo po co jej ten kontakt... Czy zgodzic sie na spotkanie? Bo nie wiem czy zabranianie cos da? Chodzi o spotkanie u niej w pracy, bo wieczorem na piwo to by mi nie gralo!!! zanim rozłożysz; nie uwazasz ze przez takie rzeczy ona bedzie na mnie sie tylko wkurzac i odpychac... a w stosunku do niego wiecej czuc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
no widzisz, juz wyciagnales wnioski i wiesz do czego to moze doprowadzic. jezeli jej zabronisz spotkac sie z nim w jej miejscu pracy to ona i tak to zrobi ale w tajemnicy przed toba. tylko po to zeby tamtemu powiedziec ze nie ma szans. a jak sie dowiesz od kogos zyczliwego ze sie spotkali to w calej swej wscieklosci nie uwierzysz jej w jakim celu sie spotkali. i znow szlag moze trafic udany zwiazek. jak bedziesz wiedzial kiedy maja sie spotkac to pojdz tego dnia po nia do pracy, niech tamten widzi wasze szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
szczerze powiem, ze tez troche sobie wkrecam, ze on przyjedzie i bedzie co chwile ja odwiedzal, siedzial tam dlugo, bedzie chcial ja wyciagnac na piwo itd. az w koncu bede przegranym.... wiem, ze droga nie w zazdrosci itd. ale naprawde dzis jestem maksymalnie wkurwiony na to i jakos dzis nie umiem wyluzowac... ja pewnie to za mocno odbieram, ale coz... kocham ja... boje sie... ale nie uwazacie ze jesli do pracy bedzie przyjezdzal czesto to jednak powinienem cos powiedziec.... wczoraj tak samo nie bylem zly, tylko powiedzialem ze nie jestem szczesliwy z tego powodu.... jakis czas temu napisala mu na urodziny zyczenia.... ale po co:( to tylko daje mu znaki ze jednak mysli o nim itd. jak sobie radzic z takimi sytuacjami? Wydaje mi sie ze nie okazywanie zazdrosci tez jest nie dobre bo wtedy taka osoba mysli ze partner nie ma nic przeciwko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" jasne, najlepiej pozrywac ze wszystkimi kontakty i zaczac sie modlic do aktualnego partnera... \" skoro wszyscy faceci z Twojego otoczenia, to Twoi byli to jestes bardzo gościnną kobietą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
oczywiscie, jak najbardziej powinienes mowic jej o swoich odczuciach i o tym ze ci sie to nie podoba, przeciez masz takie prawo. i jak sie mowi, nie ma milosci bez zazdrosci. ale wszystko w granicach zdrowego rozsadku. ja na twoim miejscu pogadalabym z nim. zapytaj sie co on zamierza i czy bedzie szczesliwy jesli zburzy jej dotychczasowe zycie. czy bedzie szczesliwy jesli skrzywdzi nie tylko ja ale i ciebie. jesliby kochal ja przed wyjazdem to nie dopuscilby zeby sie rozstali a tak najwidoczniej szuka sobie punktu zaczepienia zeby czuc sie pewniej ze ma do kogo i gdzie wracac. olej go, mowie ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja obstawię
laska zostawia sobie furtkę u innego normalna babka zrywa kontakty z byłymi, żeby móc iść "do przodu" nie daj się i postaw sprawę na ostrzu noża, najwyżej stracisz laskę, ale nic nie warta, więc szybko przebolejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
rozmawiac z nim nie bede bo obroci sie wszystko w moja strone... i bede najgorszy... narazie bede poprostu patrzec bardziej czule, a swoje nerwy musze jakos wyrzucic i nie myslec o tym w zlych kategoriach bo wszystko popsuje... swoja droga ze tan koles to zajebiscie duzy cwaniak wiec ze bedzie nie czysto gral i kombinowal... jakis czas temu z nia rozmawialem i ona o mnie niestety nie jest jakas tam zazdrosna... pewnie dlatego bo ja wszystko zakonczylem przed i to byl moj minus.... jak wzbudzic w niej troszke zazdrosci? takiej by nie zadzialala odwrotnie a jej pokazala ze tez nie moze byc zawsze taka 100% pewna....? czy to nie jest rozwiazanie...? powiem szczerze, ze bedac z nia mam klapki, tak mi zalezy... nei patrze nawet sie na inne, bo chce jej pokazac jak bardzo jest dla mnei sliczna i wyjatkowa... moze to smiesznie brzmi, ale chcialem byc idealny i chyba troche przesadzilem :/ poradzcie mi co zrobic, jak sie zachowywac, by troszke sie pomartwila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
komiczne - nie wszyscy znajomi faceci z mojego otoczenia to moi byli. tylko jeden byl bylym. ale dla mojego meza kazdy facet, nawet ten ktory powiedzial na ulicy zdawkowe czesc - to potencjalny jego rywal a to meczy. oboje. nie badz zlosliwa, bo chyba amlo wiesz na temat chorej zazdrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
myslisz, ze zostawia furtke? czyli jej teraz jest zle? nie wierzy ze cos bedzie wiecej? pogadac z nia jeszcze dzis dlaczego napisala? co jej to dalo? czy odpuscic i wuluzowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×