czy moj maz jest normalny? o wszystko pyta moja mama...

i robi to tak, ze oni czasem sa przeciwko mnie tzn jak jest jakas sytuacja np kupno domu to on dzwoni do moich rodzicow, dyskutuje z nimi a potem rozmawia ze mna i jak ja mam inne zdanie to on mowi A MAMA... czesto sie o to klocimy, wkurwia mnie ze tak sie im chce przypodobac co o tym myslicie?

podnosze :) nikt nie zna takiego przypadku?

mnie sie wydaje ze to nie jest nic nienormalnego. ja mieszkam ze swoim chlopakiem i czesto dzwonie to jego rodziców w róznych sprawach.mamy bardzo dobry kontakt a oni sie ciesza ze moga mi pomoc w jakims tam sposob np. kupno pralki czy remont w domu

nie wiem...moze jestem przewrazliwiona. ale mnie to wkurza ze on opowiada rodzicom o wszystkich naszych planach. ile kasy wydajemy itp to powinna byc nasza sparawa no nie? ja nei pytam rodzicow ile wydaja na jedzenie, ubrania czy na rachunki. a moi wiedza WSZ~YSTKO

nie jest normalne...rodziców się pyta o rade wtedy kiedy decyzji nie umie sie podjąć samemu, a ich rada może być dobra...np gdy kupujemy samochód a teść jest miłośnikiem motoryzacji, a my nie wiemy na czym polega różnica między benzyniakiem a dieslem. po za tym normalne jest najpierw pytać partnera o wspólne decyzje, a później osób trzecich.

no wlasnie doprowadza mnie do szalu ze on dyskutuje z moimi rodzicami a potem ze mna ...

no to az z takich rzeczy to ja sie nie spowiadam... a czemu wchodzi im tak w dupe... moze chce byc dobrym zieciem... a jakie sa relacje miedzy wami...moim zdaniem sa pewne sprawy o ktorych powinniscie wiedziec tylko wy... moze porozmawiaj z nim dlaczego tak robi

Mnie by się też to nie podobało. Miałabym wrażenie, że traktuje mnie jak jakieś dziecko lub osobę wręcz ograniczoną. Pogadaj z nim. Ja miałam tylko raz taką sytuację przed ślubem i do dzisiaj pamiętam jak się wtedy podle poczułam. To Twoje zdanie jest najważniejsze a nie Twoich rodziców.

relacje miedzy nami sa dobre... tak mi sie wydaje. rok po slubie dopiero ale on nic w sumie nie ma z tego ze tak wlazi w dupe moim rodzicom, chyba tylko to ze go lubia :(

dzis rano wpadlam w szal doslownie dzwoni do mnie mama i moiw " Marcinek mowil ze nie zdalas egzaminu na uczelni. jak mialas klopot bysmy ci pomogli z dzieckiem czy cos...a ty nic... " wkurzylam siee i sie rozlaczylam :( moj maz nie musial im tego mowic prawda? moja szkola i moja sprwawa

dokladnie...

zabierz telefon i wpieprz mu! a jak nie pomoże, to spróbuj zagrozić, że wyrwiesz mu język! (może wtedy zrozumie, jak robi Ci koło pióra) :-p

up

ja bym na twoim miejscu postawiła sprawę na ostro...albo ustalacie zasady kontaktów z rodzicami (odcięcia ich od pewnych informacji) i on się do nich dostosowuje albo ma iść z tobą na terapię rodzinną (tam mu szybko przetłumaczą że ma przestać się tak zachowywać), albo rozstanie...to co on robi jest chore! jest lojalny wobec twoich rodziców a nie Ciebie!! z nimi się żenił czy jak?

twój mąż nie jest wobec ciebie lojalny i nie jest dyskretny. powiedz mu ze sobie tego nie życzysz. może coś do niego dotrze. też bym się wkurzyła

tez bym byla zla

Ja bym się wkurzyła...