Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mężatkaaa

Związki niesakramentalne

Polecane posty

Gość jedna taka niekatolicka juz
no to moze mały przykład zachowania koscioła. Jak umarł moj ojciec i poszłam ksiedza zamówić i zapytałam ile sie płaci za pogrzeb to usłyszałam od 200 zł do 500 zł dają. No to ja dałam 200 zł. i co usłyszałam? \" no tak biedacy\"!!! Myslałam, że szlag mnie trafi. Nieroby jedene nie widza co to znaczy zapracować na 200 zł!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam tak...
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam tak...
mialo być magda - nie. to Bog mówił Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: "Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela!" Mt 19, 4b-6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie Hymnu Miłości
widzisz, hymn ten działa w obie strony. I mąż i żona powinni właśnie tak siebie nawzajem kochać, a wtedy małżeństwo będzie w 100% szczęśliwe. Jeśli któraś ze stron tak nie kocha jak to jest opisane w hymnie, wtedy takie małżeństwo nie jest prawidłowe. Tu chodzi o to, aby oboje współmałżonkowie dawali z siebie ile mogą dobrego w celu uszcześliwienia osoby, którą kochają. Ta miłość to nie jest tylko działka kobiety, mężczyzna również jest zobowiązany do tej miłości, to działa w obie strony. Tak opisana miłość może odzwierciedlać również miłość do Boga lub do własnego dziecka. Więc wcale się nie dziwię, że kobiety przedkładają dobro dzieci nad małżeństwo z alkoholikiem lub damskim bokserem. - to taka mała dygresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam tak...
a ja dodam definicje z wiki o sakramencie, zeby pozniej nikt nie mowil, ze sakrament wymslil sobie jakis ksiadz sakrament - w łacinie kościelnej sacramentum — „tajemnica religii”; od późnołacińskiego sacramentum — „przysięga wierności”, np. legionistów, od sacro, sacrare — „poświęcić, ubóstwić”) - w chrześcijaństwie obrządek religijny rozumiany jako znak lub sposób przekazania łaski Bożej, ustanowiony, zgodnie z wiarą, przez Chrystusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgsrtjrstnsrjn
CO ZA KLECHA WPAROWAŁ NA FORUM?? I GŁOSI SWE BZDURNE TEKSTY :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pismo świete napisali
ludzie i tyle. Jak ktos chce niech tkwi z zwiazku sakramentalnym i lata do koscioła , jego wola, ale niech przestanie wytykac innych palcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solanka
jak ktos juz do kosciola lata i z ksiedzem konferuje to niech sie zdecyduje czy chce do kosciola nalezec czy nie a nie fochy strzela, ze jest nie tak jakby sie chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pismo świete napisali
a dlaczego nie? Przynajmniej ma swoje zdanie. Nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego co mówi kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solanka
umiesz ty czytac? albo wierzysz w boga i wypelniasz jego przykazy, albo nie a jak nie to nie pyszczysz, ze maja sie zmienic, bo ci tak wygodnie kosciol do sakramnetow nie ma nic - oprocz tego ze je wypelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pismo świete napisali
a gdzie to Bo ma te przykazania? Mówisz o biblii, która napisali ludzie? To sa niby te przykazania Boga? Kościół manipuluje ludźmi i tak interpretuje Pisma jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
solnaka--> wiara w Boga nie musi być jednoznaczna z spełnianiem przykazów religii...można powiedzieć albo jesteś katolikiem i spełniasz przykazy albo nie jesteś katolikiem...religia jest od Boga ale kościół tworzą ludzie i nie wiadomo na ile maja rację a na ile się mylą. mozna wierzyć w Boga i nie być katolikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dalej
....we czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane.... nauka Boża jest jedna i niezmienialna, nie można zmienić słowa Jezusa nie wolno używać argumentów typu ...nieprawidłowości po stronie księdza (są różni ludzie wśród nich nie każdy jest z powołania)..........takie nieprawidłowości występują ale według nich chcecie mierzyć swoją wiarę? nigdzie w biblii nie jest napisane że wolno krzywdzić w małżeństwie i trzeba to znosić, wprost przeciwnie , napisane jest że pozwolenie na krzywdzenie się przez męża (żonę) jest grzechem i nie jest dopuszczalne. Miłość nie polega na bezwolnym i bezmyślnym(głupota) pozwoleniu na krzywdzeniu się, w skrajnych wypadkach (nienaprawialnych) jest dopuszczalna separacja od krzywdzącego małżonka, co nie znaczy że jest dopuszczalne złamanie przysięgi. Pozwalanie na krzywdzenie się przez współmałzonka jest jednocześnie braniem udziału w tym jego grzechu poprzez pozwalanie , napisano wyraźnie że wolą Boga jest niepozwalanie się na bezmyślne krzywdzenie się. czy warto o tych oczywistościach pisać? kto jest wierzący ten wie kto jest pseudo wierzącym dyletantem, to i tak nic do niego nie dotrze, bo szuka tylko usprawiedliwień dla zracjonalizowanie swoich wyborów (swojego zła) i stąd dążenie do tworzenia poglądów zaprzeczających słowom Boga, bo czujecie się mądrzejsze od Boga Małżeństwa niesakramentalne dzielę na trzy grupy -oboje nie mają za sobą sakramentalnego związku (np. kawaler i panna) , czyli może żyją w grzechu ale nie są w związku cudzołożnym, mogą jeszcze zaprosić Boga do swego małżeństwa (sakrament) -jedno z nich (lub oboje) są w związku sakramentalnym i zostali porzuceni przez swojego sakramentalnego małżonka. Poznali się po rozwodzie i związali się niesakramentalnie. Oboje grzeszą i cudzłożą., ale z ludzkiego punktu widzenia jakoś ich usprawiedliwiam, mimo że nie mogą zaprosić Boga do swojego związku -sakramentalny zdradza , rozwodzi się i wiąże niesakramentalnie ze swoją kochanką/kochankiem...........taki związek jest najbardziej ohydny, grzeszny cudzołożny i zbudowany na krzywdzie nie można rozwieść małżeństwa sakramentalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pismo świete napisali
można rozwieść związek:) jesli tego nie widzisz to chyba slepy albo slepa jesteś. Pisma tworzą ludzie. I jesli tak jest ze to jest ohyda w oczach Boga to ja nie chce wierzyc w takiego Boga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solanka
12:18 ** ** ** ** ** *** *** *** *** mozna wierzyć w Boga i nie być katolikiem serio? można też być psem dingo i nie należeć do psowatych masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pismo święte napisali
no to znalazłaś rozwiązanie zostań niewierzącą ateistką a wtedy.....hulaj dusza piekła nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pismo świete napisali
cos źle Ci sie wydaje, myślisz, ze przykazania trzymaja ludzi w ryzach ha ha. Moze tego niektórzy potzrebuja. Nie musze czuc bata nad soba zeby zyc uczciwie. I mozna wierzyc w Boga i nie byc katolikiem, bo nie tylko jedna religia jest na swiecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie interesuje, co te kościołowe ufoludki mi powiedzą. Powiem więcej - ja bardzo lubię z nimi gadać :D WIększej głupoty, nietolerancji i egoizmu niż mają "księcie", w życiu nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrunetkaWieczorowąPora
To ja w takiem razie jestem pomiędzy tym drugim a pierwszym małżeństwem: byłamw zw. sakramentalnym ale nie zostałam porzucona przez małzonka, swojego obecnego partnera poznałam właściwie w trakcie rozwodu (kazdy zainetersowany wie że to trwa jakiś czas), związaliśmy się niesakrajmentalnie i oboje grzeszymy i cudzołożymy ;) na razie nie mogę 'zaprosić Boga do swojego związku ale jeśli uniewa żnie swoje małżeństwo - owszem :) Rozwieść małżeństwa sakramentalnego nie można ale można je unieważnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mężatko po tym
co ci napisali jeszcze uważasz że warto tkwić w burdelu zwanym kościołem??? podobno kościół tworzą ludzie - widzisz jaka to kloaka zawiść, powątpiewanie w twoją miłość do męża, nazywanie tego czymś najgorszym, brudnym naprawdę w to wierzysz??? wybacz dosadność ale jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości toś głupia jak but! daj sobie spokój z tą szopką żyj ze swoim mężem, kochaj go, kochaj swoje dzieci, bo to jest twoje życie - żaden nawiedzony wizją zbawienia moher za ciebie nie umrze jak inni chcą żeby im życie przeciekało między palcami, bo przecież tylko zbawienie i jakieś wymyslone życie wieczne się liczy - to ich sprawa - ja dziekuję, postoję poza tym - chcesz się w niebie znaleźć razem z tą zgrają? :P będą ci całą wieczność truli dupę w jakim to grzechu żyłaś i całą wieczność będą ci w twarz pluli Bo bóg (jeśliby istniał) to wybacza, katolik nigdy - oni mają w gaciach mokro jak pomyślą że całą wieczność będą się w niebiesiach napawali mękami piekelnymi swych "gorszych" bliźnich ps. ja też kocham rozwodnika - w dobrą bozię nie wierzę, w złych ludzi za to owszem, do kościoła nie należę, to znaczy podobno mnie zarejestrowali i okropili ale ponieważ tego nie pamiętam i nic nie podpisywałam to mam to w dupie odkąd skończyłam jakieś 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pismo święte napisali
tak zabrzmiało jakbyś miała ochotę stworzyć nową religię (sektę) w imię jedynego Boga, bo wierzysz w Boga ale bez religii (bo każda religia może być niewygodna i niepraktyczna dla ciebie,) więc odrzucasz wszystko i Bóg się dostosuje do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pismo święte napisali
powzoruj się na tym co napisała "i co mężatko po tym" to już ateistka pełną gębą............i zobacz jak jej się fajnie żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mężatko po tym
naprawdę bezmiar ludzkiej głupoty na tym świecie przeraża ileż to ludzi niszczy sobie życie, odwraca sie od szczęścia, od miłości, bo co.... bo ksiądz tak powiedział??? bo jakaś grupa wyznaniowa (jedna z tysięcy) ma to zapisane w swym regulaminie???? ile ludzi ma wbite do głowy że NIE MAJĄ PRAWA być szczęśliwi tu i teraz bo to zło i zapłacą za tym w piekle i nawet jak człowiek jest kumaty i czuje że to jedno wielkie śmierdzące gowno, to i tak ma wbite do mózgownicy do wszystko i później zakłada na forum topici w stylu "czy muszę przestać kochać mojego ukochanego, bo ksiądz powiedział że to źle"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
solanka--> twoje myślenie abstrakcyjne i logiczności analogii pozostaje poza moim możliwościami intelektualnymi...tak więc nie jestem w stanie udzielić Ci odpowiedzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mężatko po tym
to nieprawda że piekła nie ma piekło jest tu na ziemi i niektórzy sami w nie włażą innego piekła nie będzie nieba też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mężatko po tym
zosia samosia - ŚWIĘTA racja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Brunetka
unieważnić małżeństwa sakramentalnego nie można, można jedynie stwierdzić że nigdy nie zostało zawarte w sposób ważny ale wtedy też nie powiedziane że uzyskasz ponowną możliwość uzyskania sakramentu małżeństwa, zwłaszcza jak podstawą stwierdzenia nieważności była twoja niedojrzałośc do zawarcia sakramentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pismo świete napisali
ha ha ha nie mam zamiaru zadnej sekty tworzyć. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×