Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

no wlasnie nie wiem czy by mi dali znac bo jego matka mysli ze skoro tak dlugo nie wraca to musi pewnie gdzies pic bo sie przyzwyczaila do jego poznych powrotow do domu. Jezeli chodz o moje rozmowy znim o tym co czuje to juz byly nie raz. Mowil ze sie zmieni ze obiecuje ale jakos mu to nie wychodzilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja mam takiego przyjaciela, dla mnie osoba kompletnie już bezpłciowa, jak każda inna koleżanka - do pogadania o wszystkim, o świecie, o filozofii i o pigułkach anty - taka przyjaciółka tyle że w spodniach ;) i NIGDY to mojemu nie przeszkadzało, znają się itd mnie niestety nie było dane poznać tychże koleżanek z dzieciństwa (ponoć znają się 20 lat), więc nie wiem. ja ogólnie mam strasznie ograniczone zaufanie (DDA :( itd ), i jego nadszarpnięcie w taki sposób jest nie do przyjęcia.. nie jest tak że nie toleruję koleżanek jako takich, ale tych które niby są ważne bo tyle się znają, bo coś tam, bla bla bla, a ja ich nie znam. no sorry.. :o Autorko - właśnie. gdyby coś się stało to by cię ktoś zawiadomił. NIE HISTERYZUJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisal.... mam dwie karty i dzwonilam wczesniej do niego z innego numeru a teraz wlozylam ta piewrsza i przyszly dwa esy z 23:20 ze wszystko ok. Bo jak nie oddzwanial to napisalam ze zaraz napisze do jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - rady Samanty są bardzo przydatne, tylko co jest najgorsze, że kobiety, które nie są zołzami nie są w ogóle pewne siebie, stad też te wszystkie nasze rozterki i zawirowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widzą ryzyko awantury czy cichych dni, to zawsze obiecują poprawę ;) poprawa trwa przeważnie kilka dni, aż facet zapomni po co się poprawiał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( tak to jest z facetami, rzadko rozmowy coś dają... Wiem, zę boisz się rozstania, nie namawiam cię do niego ale na pocieszenie mogę coś opowiedzieć... byłam z facetem 9 lat z przerwami, rozstania powroty, nadzieje że tym razem bezie inaczej. Moja pierwsza miłość, największa i myślałam, ze jedyna.... potem w końcu się zdobyłam na rozstanie, postawiłam wszystko na jedną kartę. i zakochałam się znowu, i było mi fantastycznie!! Nie wyszło wprawdzie nic z tego zwiazku ale dało mi to przekonanie, że w życiu spotakć nas może wiele rzeczy, o których nie mamy zielonego pojęcia Dobrych rzeczy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle dobre ale te ok to jakies dziwne... Zastanawiam sie teraz co robi... Bo skoro do niego dzwonilam wczesniej i nie odbieral a ma taka mozliwosc a za chwie napisal ze wszystko ok to co... dziwnie to nie wyglada????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, no i się wyjaśniło. teraz Ty się nie odzywaj do rana, tzn niech on się pierwszy odezwie u mnie z tą pewnością siebie jest raczej marnie niż dobrze.. jak pisałam, dzieciństwo mnie ukształtowało tak, a nie inaczej. ale wiem, że nie można dać sobie wejść na głowę, bo co to da..? trzeba dawać i dostawać, nic w jedną stronę na dłuższą metę nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro teraz juz wiem ze z nim jest ok to moge zaczac byc zolza.... Ale nie wiem czy sie dobrze rozpedze....:( bo zanim to sie stanie to juz go nie bedzie przy mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj histeryzujesz dziewczyno :o chciałaś wiedzieć, czy wszystko ok? wiesz ze wszystko ok. doszukujesz się teraz problemów dalej.. po co to drążyć? co ma być to będzie, swoim, przepraszam, natręctwem i nadopiekuńczością tylko powodujesz takie sytaucje, że on ucieka, nie odzywa się. bo chce mieć trochę spokoju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj SAMANTY - dobrze gada i trzeba jej polać :) uśmiechnijmy się dziewczyny :) SAMANTA - teraz wiem czemu jak cię czytam to mam wrażenie jakbym cię znała... DDA :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ostatnio naprawde sie ograniczylam z tym pisaniem i dzwonieniem. Wczesnie pisalismy tyle do siebie ze majac 600 smsow miesiecznie, musialam dwa razy w miesiacu wykupywac pakiet a teraz mam jeszcze ten pierwszy prawie miesiac i dopiero wykorzysalam polowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trudno jest.. fakt.. tyle wspomnień, wszystkiego.. ale tkwić w jakimś marazmie, w swoich wyobrażeniach o idealnym związku jeszcze gorzej.. ja zawsze uważałam, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.. jak już coś się skończyło, to z jakichś ważnych powodów. i takie wracanie do siebie po kilku miesiącach rozłąki wydaje mi się głupie.. jeśli ta moja łajza wróci i będzie miała zacięcie, aby się zmienić, to pewnie odpuszczę (zwłaszcza, że wakacje są w umowie na niego a nie podaruję tunezji :classic_cool:), ale.. zobaczymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się właśnie czy bycie uległą facetowi jest spowodowane sytuacją domową. mnie wychowywała tylko matka, toksyczna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też do swojego pierwszego wracałam bo wakacje, bo wesele czyjeś, bo sylwester, bo coś tam, bo po prostu samemu jest do bani ale powroty nie są dobre, choć wiem, ze cholernie trudno jest nie wracać jak się kocha! zawsze ma się nadzieję, żę póki jest co ratować to warto to ratować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic się nie stanie, jak ograniczysz się jeszcze troszkę.. ;) jak zaczniesz się wymykać.. wzbudzać zainteresowanie, a nie pewność, że teraz w danej chwili robisz coś tam, chwilę temu robiłaś coś innego a za chwilę będziesz robić coś. jesteś przewidywalana dla niego, a to nudne. nie daj się ;) Winning woman - temat DDA też stanowił problem.. zastanawiam się, czy DDA nie powinny się wiązać między sobą - z innymi DDA. jak szczeniak z normalnego, szalenie ciepłego, kochanego domu, może zrozumieć DDA..? nie może, mój próbował, czytał fora w necie bla bla bla, wszystko ok, rozumiem, że jesteś taka, a potem wymówki "bo ty robisz/móiwsz/myslisz? tak, a nie inaczej". bezsens :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 30.... no i mamy odpowiedź. Ambitne, mądre, wykształcone, atrakcyjne a z facetami... lipa. Brak pewnosci siebie, tego ze ktoś nas pokocha i wychodzi tak, ze pozwalamy się tak traktować. tak nie może być Laski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorę. jestem niemal pewna, że wróci.. (zna mój nick, jak poczyta kafe i zobaczy, że teraz ja jestem takim pewniakiem jak on, to się wścieknie hahahahaha:D ) pisałam, to nie jest jakiś wyrachowany frajer. zatracił się we wszystkim, myślał, że wszystko zawsze będzie tak, jak było/jest, że nie mam odwagi odejść. to mu da do myslenia ja mam 22 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wiadomo, ale jak to uczynić? Ja mam wrażenie ,że jak nie będę idealna (nie chodzi mi o wygląd tylko o dbanie o dom, bycie miłą, itd) to nie będę zasługiwała na to, żeby ktoś mnie kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×