Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaooeeuu

nieprzystosowana do życia!!!!!!!!

Polecane posty

Gość aaooeeuu

nie znoszę żadnych wielkich spotkań, spędów rodzinnych, grili, obiadków, imienin, urodzin i innych spędów... :-( miałam chłopaka 2 lata i jak odeszłąm to poczułam taką ulge, że nawet nie wiem jak to opisać... czuję się w końcu sobą, wspaniale i mam spokój, mój były już mnie nie ciaga po barach, nie namawia do obiadków rodzinnych, imienin i innych takich... chyba jestem samotnikiem :-) ale nareszcie odnalazłam spokój i wiem, czego chcę a cczego nie, przestałam udawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potwór z Loch Ness
Skąd ja to znam?? :) I jeszcze do tego sztuczny uśmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też :O przynajmniej nieprzystosowany do życia ale nie wiem w sumie czy z musu czy z charakteru... bo jakoś nigdy nie miałem życia towarzyskiego więc może jak bym miał to jakoś bym to przeżył :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaooeeuu
miło, że ktoś mnie rozumie :-) w rodzinie i wśród znajomych uchodzę za dziwaka, co to nigdy do baru nie pójdzie, na impreze też nie itp. ale wali mnie to!!!! :-) w końcu jestem szczęśliwa :-) że nie musze udawać i dorosłam do tego, by nie robic rzeczy, które chcą inni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaooeeuu
a ja wygrałem życie ---- skoro nie miałeś życia towarzyskiego to może byś to polubił, ja mam doświadczenie, skromne, ale mi i tak starczy i powiem Ci, że nie ma czego żałowac... absolutnie żadnej przyjemności nie ma na patrzenie pijących osób, którzy robią z siebie małpy i jeszcze udaja że to takie cool ... matko! żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realistka w internecie
chyba jesteście jeszcze bardzo bardzo młodzi ludzie. Kto z nas lubi na przykład imieniny zy urodziny cioci czy wujka czy dziadka czy babci? No kto? Bo ja nie. Ale czy mówi Wam coś słowa: SZACUNEK DO STARSZYCH? No i może też jeśli macie wyobraźnie, to wyobraźcie sobie siebie samotnych za jakieś 40 - 50 lat? Czy nie ucieszy Was, że przyjdzie do Was mądry wnuk czy wnuczka, zapyta "co słychać", pocałuje w policzek, przyniesie kwiatka - choć na chwilkę i bez wielkich słow odrobina ciepła, szacunku, pamięci? No, ludzie, proszę Was, zastanawiajcie się nad sensem niektórych spraw, nad więziami rodzinnymi, nad uczuciami innych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realistka w internecie
chyba Was utrułam, sory, idę robić obiad :P więc bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slslslslsls
Ja też tak mam a mam lata duuuuuużo. I kręcę wizyty wnuczków. Byłam jestem i będę samotnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slslslslsls
Z imprez rodzinnych wypisałam się jeszcze jako nastolatka i od tego czasu nigdzie nie chadzam. Mam to samo w stosunku do imprez wsród znajomych i w ogóle wychodzenia gdzieś. Wole być sama, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionnaa
dokładnie sie z tobą zgadzam realistko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nie ma na patrzenie pijących osób, którzy robią z siebie małpy i jeszcze udaja że to takie cool \" hmmmmmm..... chyba nie wszyscy, co? \"chyba jesteście jeszcze bardzo bardzo młodzi ludzie.\" 24 to chyba nie tak mało... w moim przypadku :O \"że przyjdzie do Was wnuk czy wnuczka\" wpierw to trzeba mieć dziewczynę/faceta, zależnie od płci, dzieci i one dopiero potem... jakoś nie wydaje mi sięaby do nieprzystosowanych samotników stała kolejka pratneów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaooeeuu
oj młodziutka to ja też nie jestem ;-) mam 26 lat i myslę o przyszłości (ktoś zarzucił, że nie!) i właśnie jak patrze w przyszłość to nie widzę nikogo wokół siebie i mnie to nie przeraża. Babcią nigdy pewnie nie będę, ale nie mam nic przeciwko kameralnym spotkaniom i nie wiem co ma do tego wnuczek z kwiatkiem... a jesli chodzi o imprezy--- to nie wiem, ale mnie wkurza jak koleżanki udają wielkie panie profesorki, nauczycielki, dami i inne a jak idą na imprezę to schleją się i wyrabiają takie rzeczy że szkoda mówić, albo nigdy nie palą, ale w towarzystwie czemu nie? o zachowaniu facetów wolę się nawet nie wypowiadać... dla mnie to wszystko jest po prostu chore i jeden wielki okropny teatr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×