Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhhhhhhh

Nie Układa Mi się w Związku

Polecane posty

Gość pattty
Witam . Moj problem polega na tym , ze jestem w "zwiazku na odleglosc " , trwa on 3 miesiace na poczatku bylo fajnie , natomiast teraz wszystko jest wazniejsze mozna powiedziec , ze pisze, dzwoni tylko wtedy kiedy mu sie przypomnie. Jak sadzicie czy Jemu wogole zalezy ?? Kocham Go i nie chce sie rozstawac , ale wszystko ku temu zmierza . Juz kilka razy wspominalam mu , zeby to zmienil ale w dalszym ciagu jest tak samo , albo i gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaak to juz jest
Kobietki - furiatki, faceci - obojetni na wszystko... Ludzie od zarania dziejow tak jest, ze faceci sa leniwi a kobiety reaguja na to z nerwami.. Duzo by gadac na te tematy sporne, ale babki postarajcie sie znalezc jakies wspolne zainteresowania, pielegnujcie swoj zwiazek, nawet oklepane sniadanie do lozka daje efekty. Jak facet ma pomagac przy praniu lub innych czynnosciach, to nie mowcie, ze to i to robi zle, tylko: "dobrze ci idzie" to ich podbudowuje. Jesli o sprzeczki chodzi to warto ugryzc sie w jezyk. Kobiety chca miec spokojne i mile relacje z partnerem? Wyobrazcie sobie, ze facet tez tego moze chciec, a nie koniecznie musi o tym mowic.. Faceci nie sa tak wylewni w uczuciach jak my i raczej bardzo lubia jak kobieta (mimo nerwow badz niecheci) powie lub tez zrobi cos milego. Wystarczy czasem jakas drobnostka, a juz facet inaczej spojrzy i otworzy troche swoje serducho. Zycze powodzenia, a sama tez sporo przezylam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllll
witam. Mam podobny problem jestem ze swoim chłopakiem 3 lata. mieszkamy razem tylko jest jeden problem cay czas sie kłucimy a przewaznie o to ze jak poprosze go aby cos zrobił np posprzatał w domu bo ja jestem w pracy to on przez 4 godziny zdarzy pomyc ylko podłogi... w soboty ja pracuje po 13 godzin i chviała bym normalnie wrocic do domu zjesc jakis obiad i odpoczac ae nie on nie gotuje obiadu bo woli jechac na wieś do swoich rodziców, niedawno kupilismy nowy smochud tzn nie wiem czy my czy tylko on... nie pozwala mi jezdzic samochodem jak mielismy takiego rozbitka to normalnie dawał mi jezdzic a teraz mówi ze ten samocud jest za ładny zebym nim jeżdziła ... i właśnie przez takie rzeczy u nas sa kłótnie ja juz nie wiem co mam robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja wolałabym się kłócić niż mieć to co mam .U mnie w związku wszystko wygasło , mamy małe dzieci i to im poświęcamy całą uwagę zapominając o sobie .Już nawet nie mamy o czym rozmawiać i nawet jeśli próbuję napomknąć coś na ten temat on mnie za każdym razem zbywa albo tłumaczy się dziećmi a we mnie rośnie coraz większa frustracja i nie wiem co mam zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×