syfy na plecach

jak w temacie mam syfy na plecach duze czerowne wiecej na ramienaich troche sie wstydze byc z kobieta przez to nie wiem jak zareaguje ? jak myslicie prosze o opienie kobiety dodam ze lecze to od kilku lat z malym skutkkem

leczysz na własną rękę czy u dermatologa?

u dermatologa na wlasna reke jesli uslysze ze cos tam komus pomoglo czytalem o takim leku co pomaga w 100procentach ale skutki uboczne ma takie tzn moga wystapic takie skutki uboczne ze sie zastanawiam co jest gorsze

tez to mam i mam tak samo jak ty tez sie boje jak ona zareaguje.. :-O

zmień dermatologa:)

dokladnie - zmien dermatologa bo cie kiepsko leczy.

a ja też tak mam i jestem kobietą.

Musisz wycisnac taki bialy miodek az do krwi. Potem sposmayj to spyritusem aby nie wdalo sie zakazenie. Myj codziennie plecy woda z mydlem, biale "czopy" wyciskaj, smaryj spirytusem ktory wysusza- mi pomoglo w 100%. Czesc osob po prostu mocno sie tam poci i wystepuje takie zjawisko. Nos w lato przewiewne ubrania

ja raczej nie mam co wyciskac nie mam bialych czubkow to czerwonie bomble a jesli jest bialy czybek to i tak go nie ruszam bo wtedy jest jeszcze gorzej cierpir tez na bliznowacenie i jak go wycisne to moze mi zostac blizna tak to wyglada

cHYBA JESTEC CHORA?! jAKA BLIZNA!A na twarzy tez zostawiasz sobie biale syfy?

na twarzy nie mam naszczescie tego problemu tzn nie w takim stopniu na czole cos mi czasami wyskoczy i tyle szybko znika no i na szczescnie na twarzy nie mam takich skolonnosci hjak na plecach a ostatnio na klatce ;/ do bliznowacenia

przeciez tego sie nie wyciska. Z jakiego miasta jestes?

Brevoxyl.

jest najlepsze na syfy trzeba maseczke sobie robic i czekac az muchy sie wylegna z niego :-)