chyba jestem w ciazy a moj narzeczony powiedzial mi

facet na pewno jest fanem serialu "Moda na sukces":P w dzisiejszych czasach człowiek po wielu latach może się skapnąć, że ktoś mu podrzucił kukułcze jajo no i żywobycie ma zmarnowane, a jakże

wiecie co nie ma go w domu on strasznie unika tego tematu wiec napisalam mu esa ze ja zgodze sie na badania ale odejde od niego bo moje dziecko nie potrzebuje tkiego ojca, ktory nie wierze ze Ono jest jego. to mi napisal ze on nie ma nic do dzidziusia tylko do jego matki no i na tym stanęlo , poczekam az przyjdzziie, ale co mu powiedziec?

?????????????????? No właśnie ci facet powiedział, że ma cię za puszczalską

a dla mnie jest taka sytuacja nie do pomyslenia, jezeli z kims jestem to jestem uczciwa i tego samego oczekuję od partnera, podstawą związku jest zaufanie, bez tego nic się trwałego nie zbuduje, kontrola w zwiazku tworzy z niego więzienie

zreszta jest takie powiedzenie...kazdy sądzi po sobie

CHYBA jesteś w ciąży. I po co w tej chwili ta panika? Zrób test "sikany".

gtgtg-----bardzo ci współczuje, naprawdę

a ja Ci kolejny raz pisze, ze faceci ufaja swoim kobietom a i tak sa zdradzani.

Pewnie ten facet sam coś kręci na boku. Tacy często rzucają podejrzenia na partnera. :O Kopas w dupas i tyle. Albo ma urojenia, albo jest chorobliwie zazdrosn, albo wierzy w jakieś obmowy bardziej niż partnece, albo sam wykręcił jakiśnumer i się teraz wybiela, albo... itd. Tak czy inaczej muchas kopas w dupas.

xb-----ale takie jest ryzyko zwiazku, chcesz byc w zwiazku wolny czy kontrolowany wiecznie, co ci da wieksze szczescie??

Podobno polskie prawo jest takie, ze jesli do pol roku po urodzeniu dziecka nie zrobi sie badan, to pozniej, jesli wyjdzie na jaw, ze to nie jest dziecko ojca, musi on placic alimenty! Placic alimenty na nieswoje dziecko! Nadal sie dziwisz, ze chce zrobic badania? Wam to latwo tak mowic, bo tylko kobiety maja 100% pewnosc, czy partner jest faktycznie ojcem dziecka.

ale jakie wieczne kontrolowanie? Chodzi o jeden, normalny test.

Ale dlaczego facet nie ma pewności, że to jego? W normalnym, dobrym związku miałby. I w tym cały problem. Mamy zapewnienie autorki, że z jej strony jest wszystko cacy, miłość kwitnie itd. i jeśli przyjąć to za dobrą monetę, to na jakiej podstawie w ogóle facet ma jakiekolwiek wątpliwości? Albo urojenia, albo sam coś kombinuje, albo w rzeczy samej zero szacunku i zaufania do pratnerki, więc po co jej taki grzyb.

To tak, jakby jej powiedział: na pewno spałaś z kimś innym.

No szok, ale dla mnie to szczerze mówiąc dziwne. Powiedz tak szczerze czy nie było żadnej sytuacji że on móglby Cie podejrzewac o zdradę? Bo dla mnie to jest niewyobrażalne zeby on tak "z nieczego" miał jakies wątpliwości do tego czy jest ojcem dziecka. A jesli faktycznie nie ma zadnych podstaw to -> KOP W DUPE!

jezeli jejnie ufał to po co z nią był?

A może on chce się zerwać, bo musiałby siedzieć w pieluchach i wpadł na "genialny" pomysł zwalenia winy na autorkę. Bo jak nie puści ploty, że to nie jego dzieciak, to jeszcze wyjdzie na łajdaka. :O

Wy baby to jestescie dziwne :o Odnosze wrazenie, ze lepiej by facet zrobil, gdyby na wiesc o ciazy olal Cie calkowicie :o

Sam jesteś dziwny, skoro nie rozumiesz, co jest obraźliwego w pośrednim powiedzeniu parterowi "puszczasz się". :O

to wyszlo pewnie z tego ze jego była chciala go wrobic w ciaze, ja robila test wyszedl negatywny no ale nie mam okresu juz 2 miesiace a jedna pani doktor nastrszyla mnie ze w tescie wogole nie musi wyjsc wynik pozytywny wiec musze do lekarza koniecznie isc

jezeli dochodzi do czegos takiego, partnerka moze tak samo nie ufac jemu i np. za kazdym jego wyjazdem w delegacje, ządać od niego po powrocie, badan na wirus hiv to przykład hipotetyczny, ale do czego to prowadzi do jakiegos wiezienia a nie zwiazku opartego na milosci i zaufaniu

Nawet jak ma jakąś zadawnioną traumę, to w pewnym wieku powinno się panować nad odruchami "obronnymi". :O

"Sam jesteś dziwny, skoro nie rozumiesz, co jest obraźliwego w pośrednim powiedzeniu parterowi "puszczasz się"." to tylko wasza glupia interpretacja

gtg--- tak, dlatego moze nie miec zaufania, ale nie mozna w nowym zwiazku przerzucac swoich obaw, swoich uprzedzen na inna osobę

Powiem więcej - jesteś aspołeczny i masz niedorozwinięte emocje, skoro nie kumasz "głupich interpretacji". Pewnie informacje trzeba Ci przekazywać w zdaniach po góra dwa słowa, rzeczownik i czasownik, żebyś się nie zamotał w ukrytych znaczeniach. :D

Może wyjaśnię: "rządam testu" = "uważam, że istnieje możliwość, że dziecko nie jest moje" + brak wiatropylności kobiet = "musiała spać z kimś innym" + bycie w związku = puszczalstwo. Już rozumiesz, czy jeszcze ze skomplikowane?

O ile dobrze pamietam, ok 20% mezczyzn wychowuje nie swoje dziecko, nie wiedzac o tym. Faceta rozumiem, nie chce sie znalezc w tej grupie, tak, jak kazdy inny normalny facet.

I co mi tu opisujesz? To nadal dowodzi waszego durnego myslenia. W kazdym zachowaniu i wypowiedzanym zdaniu przez faceta, musicie sie doszukiwac drugiego dna.

"O ile dobrze pamietam, ok 20% mezczyzn wychowuje nie swoje dziecko, nie wiedzac o tym. Faceta rozumiem, nie chce sie znalezc w tej grupie, tak, jak kazdy inny normalny facet." Oczywiście. Skoro wcześniej pojawiły mu się podejrzenia o niewierność, to wcześniej powinien był je sprawdzić/rozwiać/potwierdzić/odejść. Skoro tego nie zrobił (masochizm?), to skąd podejrzenia teraz? No chyba że strzela ślepakami. :D

ja pierdole!! brak słów!!