nie chce żyć...

ja już nie mogę tak żyć:( nie wiem co mam zrobić:( a zaczęło się tak... podrywał mnie chłopak ode mnie z wydziału na naszej klasie zaprosił mnie do znajomych ja go zaakceptowałam bo myślałam że chodzimy razem na jakieś zajęcia ale po przejrzeniu zdjęć okazało sie że go nie znam a on i odp że dziękuje za akceptacje to ja do niego pisze z ciekawości skąd sie znamy... on mnie pyta czy go skądś nie kojarzę a jak zajrzałam w jego profil i widzę że na wydział chodzimy razem ale pomyślałam ze chyba osobiście musimy sie znać skoro mnie zaprosił i odpisuje ze nie kojarzę go... to mi pisze ze widział mnie gdzieś na uczelni a potem na forum i postanowił mnie zaprosić jako ze trudno nie zwrócić na mnie uwagi... to ja mu odpisałam ze myślałam ze chodzimy razem na niemiecki on na to ze niestety nie spotkał go taki zaszczyt... to ja to olałam wszystko i powiedziałam o wszystkim tak na luzie mojemu chłopakowi on sie wkurwił ze dopiero po dwóch dniach mu o tym powiedziałam.... poszedł na uczelnie i z nim gadał... potem przyjechał tam ze mną ( ja nie wiedziałam o co chodzi)ten koleś wyszedł z zajęć i zaczął mnie przepraszać ale mówi że nie wie za co mój Tomek sie wkurzył (był jeszcze z kolegą) i skacze do niego kazał mu klęknąć przede mną i mnie przepraszać na kolanach... zrobiła to... najgorsze jest to ze od tego czasu mój chłopak ze mną nie chce gadać to już prawie tydzień.. on chyba już nie chce być ze mną bo uznał że go zdradziłam.... a przecież z mojej strony nic nie było:( Kocham Tomka strasznie i nie chce żeby mnie zostawił mieszkamy razem a jesteśmy razem prawie 2,5 roku... co mam robić?? nie chcę żyć!!!;(