Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co sądzicie w temacie

Chyba rozstałam się z facetem. Czy słusznie? Wasze opinie

Polecane posty

Gość co sądzicie w temacie

byliśmy ze sobą od zawsze, prawie 15 lat! Niestety, coś się popsuło. On zaczał pić, może nie dużo, ale codziennie.stokroć obiecywał, że wróci do domu trzeźwy i łamał słowo. Przysięgał już na wszystko, na mnie, na Boga, na swoją matkę. Wszystko to na darmo. Próbowalam pomóc. Wytrzymywał około tygodnia i historia się powtarzala. Przez niego nabawiłam się nerwicy i depresji. Zaczęłam brać leki. Mam myśli samobójcze. Wczoraj było podobnie "Nic się nie martw, wrócę trzeźwy. Na 100% a więc nie masz się czym martwić". Zadzwoniłam o 12 w nocy, plątał mu się język. Powiedziałam żeby nie wracał. Jak zwykle sie rozłączył. Wrócił ok 4 nad ranem. Mówił, że kocha itd. Ale ja już nie mogę. Zapytal, czy ma wyjść, powiedziałam, że tak. Teraz najbardziej boję się, że wróci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak..
15 lat kawał czasu...ale jeśli masz w sobie tyle siły żeby się uwolnić i normalnie żyć,to jestem za

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie w temacie
tak, to kawał czasu. Mam 30 lat. Połowę życia spędziliśmy razem. Ale ja chcę wyzdrowieć w końcu. Przez niego zaczęłam chorować. Przez niego wciąż choruję. Ja jestem typem wrażliwca i bardzo idealizowałam miłość od zawsze. On przeciwnie. Twierdzi, że w żadnym związku nie jest różowo i że wszyscy piją. Wmawia mi, że to ja nie potrafię spojrzeć na to wszystko chłodnym okiem, a to dlatego, ze biorę tabletki uspokajające. Że to ja mam problem i że to ja powinnam się zmienić. Nie docierają do niego takie argumenty, że ja się martwię o jego zdrowie, życie. Boję się, czasem już tak się rozstawaliśmy, ale on zawsze wracal. Bierze mnie na tzw. przeczekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie w temacie
ponawiacz, a Ty jak długo byłaś z facetem? Rozstaliście się, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak..
...tyle że to nie Ty jesteś zła,nawet jeśli ktoś próbuje Ci to wmówić tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie w temacie
Zapomniałam jeszcze dodać, a to dlatego że ciężko mi się dzisiaj myśli (płakałam cały ranek), ze przez to wszystko zaczęlam mieć napady autoagresji. Zaczynam się ciąć, łykać więcej tabletek niż powinnam, czasami świadomie sie uderzam. Wiem, że ta agresja jest skierowana przeciw niemu. Tak bardzo mam juz dość, że czasem jedynym wyjściem wydaje mi sie samobójstwo. Boże, kiedyś mialam tyle radości w sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooooo
ponawiacz jest chyba b młoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze zrobiłas, jeśli twierdził że to Ty miałas problem to już go rozwiązałas odchodząc z takiego związku...duże brawa i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooooo
dziewczyno, wg mnie słusznie zrobiłaś...ale wiem, ze Ci cięzko, ale jeszcze ciężej żyć z alkoholikiem, z zapraszam na topik dzieci alkoholików DDD - dowiesz sie czego nie zaserwujesz swoim dzieciom trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooooo
a moze powinnaś pobyc z rodziną, nie wiem jakie są wasze relacje ... w kazdym razie nie siedz sama, zajmuj sie czymś, na siłe !! zadzwon do mamy, pojedz do rrodziców, poumawiaj sie w koleżankami, ja wiem, ze to wcale nie cieszy ale pomaga przetrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw go i nie zastanawiaj się nad tym czy powinnaś czy nie. To oczywiste że powinnaś, on Cię niszczy nic dobrego z tego nie będzie. Póki czas uciekaj od niego. Wiem co mówię, też tak miałam ale na szczęście uwolniłam się z tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie w temacie
dzięki za rady, aż uśmiechnęłam się na to wspomnienie o dzieciach. Ludzie, on przez te 15 lat nawet nie poprosił mnie o rękę, nawet nie zareczyliśmy się. Nawet o chodzenie ja poprosilam jako pierwsza. To jest komiczne chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak jak ktoś wcześniej napisał, nie masz poczucia bezpieczeństwa w tym związku, pomyśl o tym jak dzieci byś wychowała z takim facetem, ciągła niepewność czy tatuś wróci pijany czy nie, to jest choroba, ale ty jej nie wyleczysz. Nie wiem czy masz dzieci, ale jak masz to tym bardziej odejdź, dla swojego i ich dobra. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie w temacie
dziękuję Wam za rady, tylko utwierdziłam się w swoich przypuszczeniach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×