Napisałam mu wczoraj smsa, ze zaliczyłam koło a on milczy

róznie..głównie w weekendy ale jak ja jestem na uczelni to w tygodniu bo on tu przyjezdza tez z pracy tzn przyjezdza na weekend i zostaje na poniedziałek i wtorek jak musi ... czasami raz w miesiącu sie widzimy...no róznie tylko skoro jemu zalezy na mojej d***e i tylko na tym to sam nie zrezygnuje bo mu tak wygodnie

dziekuje :) tak samo jest jak rozmawiamy o mojej pracy to sie wysmiewa , ze mało zarabiam ( fakt w porówaniu z nim to bardzo mało ale on juz jest dawno po studiach a ja dopiero studiuje zaocznie) i to ze zaocznie tez sie smieje:(

To po jaka cholere z nim jestes skoro na kazdym kroku on jawnie pokazuje, ze ma cie za nic? Jakas forma masochizmu?

łatwo mówic po cholere z nim jestes:(gorzej odejsc ale racja....musze cos zrobic bo sie psychicznie wykoncze:(

faceci potrafia byc tak nie ostrozni, mi tez potrafi moj podniesc cisnienie jak czyms mi dogryzie...a wracajac do spotkan to moze odmowilabys mu jakies spotkanko i umowila sie z kims innym, np. kolezankami lub jkas tam ekipa, nawet i kumplem?

Ja nie wiem jak mozna pozwolic sie tak traktowac.

odmawiałam w zasadzie tylko jak na serio nie mogłam, jak miałam jakies egzaminy czy byłam chora albo jak cos mi niespodziewanie wypadło

chodzi mi o to ze jakbys Ty zaczela go olewa? ciezko co???

cięzko:( ale przestaje mi zalezec na takim "związku" bo ja juz nie wiem co to jest:( mysle, ze on ze mną nie chce byc, nie chce tworzyc stałego związku tak jak ja, on chce mnie miec , chce sie poseksic bo ma prace ze musi tu przyjezdzac wiec łączy to wszystko. A ja tak bede za nim latac zakochana i z nadzieją i sie obudze po 30stce bez niczego i sama :(wypalona totalnie

i najgorsze jest to ze nie umiem z nim rozmawiac bo zawsze zapędzi mnie w kozi róg i ja juz sie mieszam i nie wiem co mówic jak odpierac jego ataki:(

dobrze,ze zaczyna Ci przechodzic, duzy +. po prostu mozesz juz myslec o nowym zwiazku:) tak jak jemu nie zalezy to dlaczego ma zalezec Tobie? niedziela jest..... pogoda nawet nawet (przynajmniej u mnie, nie wiem jak u reszty)wyjdz na spacer moze przyjdzie Ci do głowy jakis dobry pomysł:)

pomysl o pzryszłości, skoro teraz jest Ci cieżko z nim rozmawiac to co bedzie potem? poki nie jest Twoim mezem ani nie macie dzieci to masz szanse jeszcze sie wycofac...

wróciłam z uczelni i jestem zmęczona...myslałam ze sobie z nim pogadam na gg ale chyba wyjechał na ten długi weekend gdzies bo nie daje znaku zycia :(

tzn dał ale i tak nie wiem gdzie jest a nie napisze juz do niego:(

widzisz, on sie prawdopodobnie bawi a Ty sie zamartwiasz a potem mozesz usłyszec od niego,ze nik Ci nie kazal siemartwic...

SPECJALNY UNIJNY TEST IQ-----wszedzie sie powtarzasz,zaczynasz byc wkurzajacy!

nie chce wiedziec jakie mam IQ ;)

to boli ze zmarnowałam tyle lat, ze sie staram a i tak dostaje po dupie od niego, ze jemu nie zalezy i do tego traktuje mnie cholernie przedmiotowo:( czuje sie jak jego osobista dziwka do tego darmowa:(

wez, w ogóle strach patrzec:) wiesz juz co zrobisz z chłopakiem?

jutro sie pewnie i tak z nim nie zobacze, nie wiem czy przyjedzie, moze zabaluje jeszcze pare dni tam gdzie teraz jest

kurcze tacy ludzie, ktorzy krzywdza pownni miec na czole napisane: "UWAGA ZANIE" .... albo dobrze sie przejechac na innych...

przespij sie ztym jeszcze... pomysl dobrze co chcesz zmienic i jakego bys chciala miec partnera na przyszlosc, a potem sprawdz czy aktualny facet ma cos z tego wymarzonego, jak nie to czas na zmian:)

to czas na zmiany* :)

ja juz nad tym wszystkim mysle od daaaaaawna i nie ma cech mojego wymarzonego partnera:( jasne, ze kazdy ma jakies wady ale ja mówie o tych podstawach...wole juz byc sama niz z kims takim ale łatwo mówic a gorzej jak przychodzi co do czego :(

boloooooooooo------he he he:) a może nie zrozumiał, ja to mysłałem że zaliczyłaś koło w lesie, tzn, złapałaś gume, przebiłaś koło:)

jest dostepny na gg i sie nie odzywa......