facet... płakał

Nie z jakiegoś konkretnego powodu. Znamy sie dość niedlugo, ale jako że oboje mielismy teraz wolne, pojechalismy na kilka dni w góry. Mieszkamy dość daleko od siebie i zobaczymy się dopiero za 1-2 tyg. Gdy odwoził mnie do domu, zaczely mu lecieć łzy. Nie wiedzialam jak mam się zachować? Zresztą on chyba nie chciał żebym to zauwazyla. Gdy zapytalam o co chodzi, powiedział że sam tego dokladnie nie rozumie, że po prostu już za mną tęskni. Zaznacze że facet wcale nie jest jakąś ciapą czy ciepłymi kluskami. Nie pokazuje też jakoś specjalnie uczuć, nie padły żadne słowa że mnie kocha czy coś.... A tu nagle płakał? Co byscie o tym pomyslały? Pamietam jak kiedyś pytałam go kiedy ostatnio plakal, to powiedział że kilka lat temu i on nie płacze.

również bym się zdziwiła..... poza tym, pewnie się zakochał :-)

przypomniała mu się taka sama sytuacja, która już kiedyś miała miejsce i że wtedy płakał za kobietą, którą kocha. no cóż---> wspomnienia niosą za sobą łzy czasem.

co z tego ze plakal? ;) przeciez to co powiedzial moglo byc prawda moim zdaniem to 'luksus' miec chlopaka ktory sie nie czai przy mnie z lzami :)

ło matko ale wrażliwy:D

Raczej sprytny i przebiegły :D:D:D:D

fajnie

Płakał bo mial taką potrzebę:) Jedni płaczą przy drugich , drudzy płaczą w ukryciu. Płacz oczyszcza oczy i serce. Są osoby przy których nie wstydzimy się łez, dlatego mozemy przy nich popłakać:P:):)

w sumie chyba miłe ale nie musi to znaczyć sentymentu do ciebie, może raczej żalu że kończy się miły czas a zbliża powrót codzienności, może stresu ale może to taka manipulacja, kontrolowane pokazanie łez (niby niechętnie pokazanych) - mój cwaniaczek tak spróbował na początku, jak to niby go wzruszam, ale że go zastopowałam bo nienawidzę płaczących mężczyzn, to okazało się że wcale taki płaczliwy nie jest a wtedy po prostu testował co na mnie działa

Moim zdaniem jest zakochany i bardzo wrażliwy. Urocze w dzisiejszych czasach.