Powiedzcie gdzie lepiej pracować

W supermarkecie czy na stacji benzynowej?Pieniądze mniej więcej te same

w hipermarkiecie nikt nie zostawi ci napiwku..;)

jak juz musisz wybierac z dwojga zlego to market na stacji sa penwie nocki

A na stacji zostawią?Jeszcze zaczepiać będą głupimi tekstami...Zresztą dziwne że na stacje chcą kobitę

przeciez na stacji pracuja kobiety przy kasie, nie wiem co cie tak dziwi.

na stacji beda nocki wiec chyba hipermarket lepszy:D

Tesco jest otwarte (w wiekszosci) 24h. No ale jak to supermarket to pewnie do 22.

Najlepiej pracuje sie dla siebie. To pomoże cie przekonać http://bogatyojciec.pl/?A=43827&B=137 A może spróbuj tez tego: www.kursy-finansowe.pl/?tra=4837f3688b887

A ja bym wolała zdecydowanie stację. Nawet mimo nocek. Przynajmniej na dzień nie przewija mi się cała masa wkurwiających ludzi. Kabel :)

tylko ze na stacji nikt ci nie bedzie kazal dzwigac baniek z paliwem.. i co z tego ze nocki? z markietu bedziesz wychodzic po 13 godzinach z pracy...

Do 21 ale kto wie czy nie zostaje sie potem jeszcze z godzinę np żeby posprzątać trochę.Boję sie ze nie dam sobierady na kasie :( Tam przecież są takie wielkie kolejki i trzeba szybko wydawać pieniądze...A jak sie pomylę?Zawsze miałam problemy z matmą

witaj wulgarna :)....to racja co napisalas

a jak dojdzie rozkladanie towaru to i o24 bedziesz wracac jak moja sasiadka ....

Stacja chyba lepsza.

Po 8 nie 13

Ten szef jest obleśny,więc to odpada :P

heheh po 8 :D.... to mozna wychodzic ze sklepu jak jest sie jego wlascicielem :D....ale powodzenia

ale masturbacja pistoletem do bezołowiowej 95 brzmi całkiem ciekawie

jarek nie udawaj ,że nie wiesz ;)

nie znam sie:O:O:O

ja bym się zdeydowała na stację, przynajmniej będziesz miała do czynienia z komputerem wprowadzanie towaru, faktury i takie tam. Wydaje mi się ze tu więcej sie nauczysz

podobno zapylasz na wózkach w teskaczu

W supermarkecie 900 zł,na stacji z tego co wiem 1000,ale nie wiem czy to netto. Piszecie,ze sie duzo nauczę,ale ja się właśnie boje odpowiedzialności,bo nigdy nie pracowałam

jesli sie bedziesz zawsze bala odpowiedzialnosci...to pozostanie tylko pchanie wozkow :O

No to właśnie dlatego chce zacząć od czegoś lajtowego

No to na stacji będzie bardziej lajtowo niż w supermarkecie. Porównaj sobie ilość ludzi odwiedzających supermarket w ciągu godziny a ilość samochodów przyjeżdżających na stację przez ten sam okres czasu. ;] Do tego w niektóre nocki pewnie i przespać się będziesz mogła w zależności od tego jaki szef i z kim będziesz pracować. No i więcej zarobisz. Nie wiem nad czym się jeszcze zastanawiasz. :P

Tego że tam dużo moich znajomych przyjeżdża i będą nade mną wydziwiać,"ty tutaj?" itp.A poza tym pewnie nie miną mnie zaczepki...

o wiele wiecej ludzi spotkasz w markiecie ....

No daj spokój w ogóle. A w supermarkecie Cię nikt nie pozna? :O Poza tym zastanów się czy chcesz pracować czy się pokazać przed znajomymi. Z tymi zaczepkami też bez przesady. Wszędzie się mogą trafić. Ale najpierw to się zastanów czy w ogóle chcesz gdziekolwiek pracować bo z tego co piszesz to wygląda na to, że się strasznie boisz.

a dlaczego tylko te dwie prace wchodza w gre??? ja zaproponowalabym zatrudnic sie w pizzy hut jako kelnerka :) tez nauczysz sie wypelniac faktury, obslugiwac kase fiskalna... a zarobki teraz nie wiem jakie sa, ale 7 lat temu dostawalam 4 zl za godzine, plus minimum 50pln dziennie napiwkow...