Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MIKOLA

najlepszy przyjaciel...tylko kogo?

Polecane posty

Gość MIKOLA

Heh już sama nie wiem, czy mam sie śmiać, czy płakać...Wczoraj po roku czasu zostawiłam faceta, dla którego pokluciłam sie z rodzina, potrafiłam tygodniami nie odzywac sie do matki, a kiedy oni wszyscy zaczeli go akceptowac, to go zostawiłam?? pomyslicie ze wariatka...w sobote wybrałam sie z moimi przyjaciolkami na impreze, taką babską, (wtedy jeszcze moj) facet nie mial nic przecwiko, chociaz slyszałam, ze sie dąsa, ale mowił: idz i baw sie dobrze. Kolezanki mi zazdroscily bo byl prawie idealny, mowie prawie bo napoczatku mial troche za skórką, ale wyjasnilismy sobie i wybaczyłam mu, starał sie, codziennie slyszałam, ze mnie kocha, ze jestem dla niego calym zyciem, widziałam, jak dojrzał i zmienił sie dla mnie, chociaz nie do konca o to mi chodziło, chciałam, zeby był w stu procentach sobą...no ale wracam do głównego wątku...na tej całej balandze, spotkałam jego przyjaciela, hmmm zdziwiło mnie, to ze jest, bo przeciez on i moj facet to papuzki nierozłączki, wszedzie chodzą razem, podeszłam i zagadałam, po czym mnie zamurowało...powiedział, ze musi ze mna porozmawiać, kiedy zostawie Marka...zdziwiłam sie, potem jeszcze dlugo rozmawialismy i doszło do tego, ze dowiedziałam sie calej prawdy...moj facet, przez ten caly czas mnie zdradzał, kiedy ja bylam w domu, swiecie przekonana, ze ten spi, po calym dniu ciezkiej pracy, ten idealny balował na imprezach, na kazdej z inna laska, nie byl to jednorazowy wybryk, tylko przez ten caly rok...poczułam sie jakbym dostała w twarz. Byłam wsciekla na przyjaciela Marka, ze kalmie, ze wymysla...ale wszystko racjonalnie przemyslalam, napisałam do bylego, ze to koniec, chciałam, zeby powiedział, ze nie wie o co mi chodzi, jednak ten od razu chciał wyjasniac i tlumaczyc...wczoraj ryczałam, dzis juz nie mam siły...dzięki "przyjacielu", bez ciebie zylabym w nieswiadomosci...jacy faceci potrafia byc obludni...nie wiem czym sobie zasluzylam...nie jestem zbyt dziwka...??chyba to mu przeszkadzalo, ze musial szukac innych...ehhh w sumie to nie wiem dlaczego to pisze...nie licze na komenatrze...mzsle, ze to jakos pomoze mi wywalic emocje, bo plakac nie mam juz sil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propaganda
olej faceta, każdy wczesniej czy pózniej zrobi z ciebie dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz...
takiego sobie faceta wybralas pewnie byl pewny siebie, przebojowy i w ogole teraz cierp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIKOLA
przebojowy i pewny siebie...nie nigdy, zawsze stal z boku, z wygladu poukladany chlopiec, fakt nie wstydzil sie ale to przeciez zadne przestepstwo...co moglo mnie zdziwic to mial mnostwo blad kolezanek, ale przeciez ja tez mam przejaciol, i to plci przeciwnej i to moich znajomych zawsze byla klutnia...no poprostu nie spodziewalam sie, ze mnie zdradzi, gdyby poszedl spac z jedna...ale przez to wszystkie miesiace bylo ich kilka...jaka ja bylam glupia...byl za idealny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet na 102
cóż... nawet nie wiesz ilu "zajętych" facetów tak robi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIKOLA
nigdy więcej...zaden nie jest tego wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neon...
Ja nigdy bym dziewczyny nie zdradzil a zadna mnie nie chce. I masz racje, nigdy wiecej, bo i tak znow wybralabys faceta, ktory Cie zdradzil. Tylko tacy maja powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź rozsądna
dobrze że go zotawiłaś, tylko jedno mnie zastanawia dlaczego ten rzekomy przyjaciel twojego chłopaka ci to powiedział albo dlaczego tak dlugo milczał , ja bym na twoim miejscu trzymała się zdala od nich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet na 102
też żony nie zdradzam, ale nie o to tu chodzi dzisiaj obserwuję tylko pseudofacetów po solarium, z debilnymi fryzurami, którzy nie szanują nikogo, ani siebie ani kobiet. Kobiety trochę są sobie same winne, bo stają się kobietonami starając się być męskie (facet nie musi im otwierać drzwi, nie musi za nie płacić, nie musi zabiegać, bo same latają za nim...) to wszystko determinuje chamskie i ohydne zachowania facetów. Kobiecych kobiet już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIKOLA
miesiac temu, na takim towarzyskim spotkaniu, podszedl do mnie wlasnie przyjaciel mojego bylego( ufff jakie szescie) i chcial ze mna porozmawiac, tak normalnie, nagle pojawil sie moj facet i ten sie speszyl i poszedl, zawsze kiedy chcielismy porozmawiac zjawial sie moj byly....mysle ze faceci sie pozarli i ten zrobil mu na zlosc, chociaz mi wyznal, ze nie zasluguje na takie traktowanie...ale dlaczego tak dlugo czekal, przeciez mogl sie ze mna umowic i zwyczajnie mi powiedziec....nie wiem, nie wiem, nie wiem...to wszytko brzmi jak jakis koszmar....caly przyjaciel prosil mnie zebym w zadnym wypadku nie mowila ze to wyszlo od niego...kompletnie sie w tym wszyskim pogubilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIKOLA
czekam tylko, żeby to wszystko minęło, żeby ten kretyn do mnie nie dzwonił i nie pisał...najgorsze co teraz robi, to probuje sie wytłumaczyć, tym ze mnie kocha....brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdyne
moze ci nasciemniał "przyjaciel" a facet jest niewinny :O gdyby mi ktos takie rzeczy opowiadal i prosil aby sie niie wydalo ze to on powiedzial juz samo to by wzbudzilo moje podejrzenia. moze ten przyjaciel sie w tobie podkochuje i szykuje cie dla siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIKOLA
heh :) nie no takiej opcji nie ma, facet ma laske i widac , ze sa ze sobą szczesliwi, wiem, ze gdyby moj byly dowiedział sie, ze to jego przyjaciel go wydał to nie byloby wesolo, pozatym nie chce robic chlopakowi problemów, wczoraj bylam na niego zła, dzis jestem mu wdzięczna, a moj byly jest winny, nie wyparł sie, ale tlumaczy to w dziwny sposób...mysli, ze placzem cos zmieni...ehhh jest żałosny, hmmm moze ja tez, skoro tak slepo mu wierzyłam...ale jesli ktos patrzy Ci w oczy i mowi, ze Cie kocha....kto by mu nie uwierzył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×