NIE wpuści mnie do domu!!!

tak oznajmila mojemu chlopakowi(nazwijmy go Kuba) jego matka,a czemu? otóż bylam u niego ostatnio i przychodzi jego matka do pokoju i mówi,żeby samochód odstawił na parking,pomimo,że to jego brat ostatnio bral auto i on powinien to zrobić,a wtedy byl na rybach,poza tym kuba pił wcześniej.ona poszła z jego pokoju,a ja zaczęłam mówić mojemu chłop.jak to go wykorzystuja,bo tylko adrian zrob to,tamto zawieź mnie tu,idź do sklepu,z psem,a jego brata dziwnym trafem nigdy nie ma,albo coś robi,no i tak gadam i mówię,że nim pomiatają,i nagle otwieraja się drzwi(jego matka podsłuchiwała)i się mnie pyta,co mam na mysli,ja jej powiedziałam,że wciąz tylko kuba to,kuba tamto,a ona zamkneła drzwi no i teraz się dowiaduje,że mam nie przychodzic bo mnie nie wpuści, czy przesadziłam??czy ona jest nienormalna?

To w koncu Kuba czy Adrian? :P:P:P

ty nie przesadziłaś,miałas prawo mu to powiedziec.akurat miałas pecha ,że mamusia to usłyszał. ile twój chłopak ma lat?

wart Pac Pałaca - obieście po jednych pieniądzach

trochę pokręciłaś- ale mniejsza z tym:) Ile lat jesteś z tym chłopakiem?

moze byc i tak i tak,chodzi mi tylko o ocenę sytuacji

przesadziłaś...mogłaś mu to powiedzieć poza domem...ale skad moglaś wiedziec ze matka kuby (adriana) będzie podsłuchiwała? może kobieta jest dziwna ale w końcu to jej mieszkanie i jej syn...a skoro on sam sie bronić nie umie to jego problem...ty nie powinnaś sie w to mieszać...a już napewno nie na "jej terytorium"

ty mogłas tak powiedzieć, a ona nie musi cę chcieć oglądać w swoim domu:D

ona nie słyszała,tylko beszczelnie podsłuchiwała,jesteśmy 4 lata,on 25,5:)

tylko że ja to się nigdy nie moge powstrzymać,bo to jest takie rażące,że ten ma luzy,a drugi musi wszystko

to powinnaś się cieszyć, ze ci teściowa dobrze wychowuje przyszłego męża ;-) Docenisz to jak będzeicie mieli dzieci i ciągle coś trzeba będzie zrobić mężem. A on wytresowany przez mamuśkę łatwo wejdzie w rolę męża.

masz za swoje....nie mieszaj sie w ich rodzinne sprawy i relacje...to nie twoja sprawa i tyle

jak się wyprowadzi to będzie miał lżej, mama nie będzie podsłuchiwać i ty spokojnie będziesz mu mogła powiedzieć co myślisz.

ale najlepsze jest to,że ona zawsze mówiła,ze trzeba sobie wprost mówic co kogo boli!!!!!a jak powiedzialam jej jak wlazła do pokoju,to mam nie przychodzic o niej,oczywiście nie zamierzam tam iśc,bez łachy

może już czas, w wieku 25 lat, się od mamusi wyprowadzić..

No, ona też powiedziała wprost zebyś nie przychodziła ;-)

piszesz to chłopak jest już dużym chłopcem...skoro daje sie tak traktować no to nic ci do tego

właśnie że będę się mieszać,to równiez moja sprawa,bo to my musimy zmieniac swoje plany bo tu ją trzeba zawieźć,tam,a jego braciszka to nie interesuje

jego brat nie będzie woził ciebie i waszych dzieci, a twoj chłopak być może tak ;-) Doceń to. Podziękuj mamie.

macie może racje,że nic mi do tego,ale ja mam taki charakter,że nie umiem trzymac języka za zębami jak cos się dzieje nie tak jak powinno

nie to,że on się wcale nie odzyywał,jak powiedziala,że ma iśc na parking,to tez jej gadał,że co to on,że brat miał ostatnio auto,ale ją to nic nie interesowało

no skoro mieszkają RAZEM to muszą jakoś RAZEM żyć. jak się chce wolności to się idzie na swoje.. zawsze zamierzacie mieszkać z mamusią? to może czas się przyzwyczaić do JEJ zasad

no to musisz się nauczyć ponosić konsekwencje tego, że mówisz co ci na sercu leży.

ze jego mamuśka nie chce cie widziesz w ich domu...abstrahując od całej sytuacji to mi też by sie nie podobało gdyby obca osoba krytykowała mnie pod moim dachem...bo ty jestes tam gościem a ona Panią domu :)

nie,nawet teraz tak po cichu planujemy cos,tylko widzę,że teraz bedzie musialo to nabrac przyspieszenia,ja mam 22,więc nie tak źle

sorry,ale to jej zachowanie nie jest na moim poziomie,dosyć że podsłuchiwała,to jeszcze mówi że mnie nie wpuści-zrozumialabym,jakbym zrobilo naprawdę coś strasznego--,no sorry,mam to gdzieś,mozemy się gdzie indziej spotykać, aha stwierdziła mojemu chłopakowi,ze jej ublizyłam,ale słuchajcie,kiedys jej mąż tez mi tak dosrał,że ona,nie jej mąż mnie na drugi dzien przepraszała,ja tez mogłam strzelic focha,ale nie zrobiłam tego

oni cię chyba po prostu nie lubią, nie?

to ty teraz masz problem...

zrażać?

nie to że nie lubią,z jego matka miałam dobre relacje,zawsze sobie gadałyśmy jak tylko przyszlam,jakies prezenty dostawałam od niej bez okazji,a jej mąz to jak wypije to zawsze coś pieprznie,o czym juz raz się przekonalam ja,a dziewczyna brata mojego chlopaka tez się juz przekonala nie raz