Skandal na WOSie.

Skandal na poziomie rozszerzonym z WOSU.Większość tematów nie obejmowała wiedzy książkowej,a bardzo skrupulatnie sprawdziła wiedzę o świecie współczesnym. Na nic zdały się matury próbne z wosu.Tegoroczna matura na poziomierozszerzonym była o wiele trudniejsza od podejść próbnych.OKE wypunktowała maturzystów jak wytrawny bokser :( Pytania o obecność polskich kotyngentów wojskowych w Afryce,na Bliskim Wschodzie i w Azji,gdzie trzeba było wskazać dokładne daty (a przecież cywile po prostu nie moga znac DOKŁADNYCH dat!!!)i nazwać zaznaczone państwa chyba niejednego z nas przyprawiły o szybsze bicie serca.Materiał ten nie miał prawa być w podręcznikach a często nie był nawet poruszany w mediach (prokuratora i służby powinny sprawdzić, czy nie ujawniono tajemnic wojskowych i państwowych!).Komisja sprawdziła szczegółową znajomość mapy świata i to w jednym z najbardziej punktowanych zadań(aż 5 pkt). Trudne pytania były dotyczące Organizacji Międzynarodowych. Trzeba było przywołać DOKłADNE POLSKIE NAZWY 3 opisanych organizacji międzynarodowych.Jedna z nich nie miała prawa pojawić się w książkach,gdyżweszła w życie w 2006 roku,gdy większość podręczników uczniów była wydrukowana cześniej(GUAM).

Zapytałam znajomych parwników o te zasady funkcjonowania sądów w Polsce i nie ma czegoś takieg jak zasada jednolitości, wzręcz przeciwnie; a zasada jawności postępowania odnisi sie do postępowania procesowego, a nie do funkcjonowania sądu jako takiego.3 zdanie na rozszerzonej to pierwszy semestr socjologii i normy aksjonormatywne,zad. 2 to samo 1 semestr socjologii dokładniej dział kiedy uczą układać definicje do pojęć. Pisze to dlatego, że o ile pamiętam ja no WOS w LO nie miałem czegoś takiego jak normy. Te pytania piszą ludzie, którzy chyba nie mają pojęcia to pewnych kwestiach merytorycznych

trzeba wiedzieć co sie dzieje obecnie na świecie a nie tylko z nosem w książkach!

otóż, to, ja też studiuję socjologię, jak zobaczyłą odpowiedzi do tego pytania to się załamałam... kolejny przykład braku przygotowania merytorycznego autorów pytań (sorry za takie teksty, ale skoro CKE postanowiła nam wytknąć wszystkie błędy, to my nie bądźmy gorsi

nie tylko z Wosem przesadzili. W tym roku matury to po prostu śmiech na sali. Najpierw polski na którym dali taki czytanie ze zrozumieniem, że nie wiadomo czy śmiać sie czy tez płakać. Niby proste, niby takie na czasie, ale no qrka wodna, tej, odpowiedzi w wielu miejscach sie powtarzały i nie dało się napisać nicwłasnymi słowami, bo ja osobiście nie zamierzałam bawic sie w szukanie słowa innego ale o podobnym znaczeniu.Po drugie temat o lalce...nie było napisane, żeby odwołać sie do całości a tu sie okazuje, że większość odwoływała się właśnie do całości.Ja korzystałam tylko z tego podanego fragmentu. Angielski...dali list formalny, którego nigdy nie było. Słuchanie było makabryczne, podobnie jak z czytaniem.Tak więc jednym słowem, jedna wielka MASAKRA!!!!

zgadzam się zdawałam wos, dużo wiedziałam dużo sie interesowałam ale poszło mi znacznie słabiej niż na próbnej, ktorą pięknie roztrzaskałam zawiodłam się, ale nikt już tego nie cofnie:(

matura zawsze była trudna, ja zdawałam np angielski rozszerzony i był banalny

piszecie, że "a przecież cywile po prostu nie moga znac DOKŁADNYCH dat" to układał te pytania? wojskowi? bo jeżeli ktos je układał to znał na nie odpowiedzi a jeżeli chodzi o stopień trudności próbnej i normalnej matury to z tego co ja pamiętam moja próbna też była znacznie łatwiejsza

"Mówienie o wiedzy książkowej z WOSu to świadecwo tego, że w ogóle nie wiecie o co w tym chodzi, bo tu nie wiedza książkowa jest istotna, ale orientacja we współczesnym świecie" ot i wszystko na ten temat

ja podchodziłam do matury z wosu dobrze, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze, przygotowana uczyłam się duzo we własnym zakresie, własciwie tylko we własnym, bo na lekcjach nie przerabialiśmy nic sięgałam po różne podręczniki, kompendia, opracowania niestety, moja wiedza mnie zawiodła, bo rozłożyłam się na pytaniach, na które powinnam być najlepiej przygotowana (najbardziej interesowało mnie prawo i sądownictwo) szewc bez butów chodzi?

zdać ją można z palcem w dupie! WOS był prosty, tylko wy drogie humanistki macie mózgi zlasowane od debilnych seriali W ogóle fajne matury były w tym roku i nie rozumiem, czego zarówno uczniowie jak i różne profesóry narzekają. A to na WOS, a to na matmę. Jakiś profesór "dowiódł", że na maturze z matmy błędy były. Jakie błędy Magnificencjo?! ZAPIS W POSTACI: -f(z), OZNACZA DOKŁADNIE WIELOMIAN PRZECIWNY do f(z), czyli taki, którego wartości BĘDĄ ZAWSZE PRZECIWNYMI, dla dowolnej wartości zmiennej z! WARUNKIEM KONIECZNYM, DLA ZAISTNIENIA RÓWNOŚCI WIELOMIANU,JEST RÓWNOŚĆ STOPNIA POSTACI ROZWINIĘTEJ, zatem wielomian, którego wartość bezwzględna JEST RÓWNĄ, dla dowolnej wartości zmiennej, Z DEFINICJI MUSI BYĆ TAKIEGO SAMEGO STOPNIA, czyli w konkretnym przypadku stopnia 3.!!! Reasumując, uważam,ŻE np. WYZNACZAJĄC ENERGIĘ POTENCJALNĄ JABŁKA, LEŻĄCEGO NA METROWEJ WYSOKOŚCI STOLE, NIKT NIE PYTA, NA JAKIEJ PLANECIE TEN STÓŁ STOI, ZAKŁADAJĄC LOGICZNIE, Że gdyby komuś chodziło o planetę, np. Mars, TO BY TO PODAŁ W TREŚCI, WRAZ Z WARTOŚCIĄ PRZYSPIESZENIA MARSJAŃSKIEGO!!! Jęśli chciałeś Pan być tak bardzo dociekliwym, TO NALEŻAŁO SPRAWDZIĆ, CZY TAKA ZALEŻNOŚĆ JEST MOŻLIWA DLA WIELOMIANÓW INNYCH, NIEPARZYSTYCH STOPNI, bo znowu, stopnie parzyste odpadają już z definicji!!! Rachunek różniczkowy mówi tutaj ewidentnie: wielomiany rożnych stopni,NIE MOGĄ BYĆ SOBIE RÓWNE W CAŁYCH DZIEDZINACH RZECZYWISTYCH!!! Jeśli już chcemy być upierdliwi! Maturzysta tego rachunku znać nie musi! Ale powinien myśleć konstruktywnie! Wystarczyło, aby zapisał założenie, że rozpatruje taki sam stopień wielomianu! Co do okazania było. Bóg zapłać za zamieszczenie na KafeForum :P

hmmm uwazam ze pytani abyly proste! no ale ja jestem politologiem, wiec moze i macie racje, jak na poziom matur- liceum to chyba za duzo troszke dali.