jak postrzymać się od jedzenia wieczornego?

nie jestem głodna, tylko zmęczona i ogólnie się denerwuję i co? i wpierdzielam :(

ehh no wlansie jak?? ja moge caluski dzien nie ejsc. ale jak sie zbliza godzina 18-19 nie wytrzymuje i az mnie skrecaaaaaa. to boli. jest przykre ze az zalosne. ale widze ze nei tylko ja tak mam.

bo sie wyglodzisz i jestes glodna :( niestety a ja w ciagu dnia jem normalnie i wieczorem nawet jak NIE JESTEM glodna, to wpierniczam :(

Ja to zrobiłam tak: kiedy znów przyszła ochota na jedzenie wieczorem, powiedziałam sobie: najem się, tak, ale - jutro. Jutro rano zjem to, co chcę teraz. I wyszłam z kuchni :) metoda o tyle skuteczna, że rano rzeczywiście zaczęłam być głodna - nie, tak jak do tej pory, że się objadłam na noc i rano niechęć do jedzenia. Teraz niejedzenie wieczorem weszło mi w nawyk. Jeśli zdarzy mi się czuć chęć na coś do przegryzienia, zwyczajnie oszukuję siebie, jak małego dzieciaka: "tak, koniecznie zjem, jutro wieczorem." Taka obietnica w kółko :) najlepsze, że działa:) spróbujcie

heheh napisalam ze moge nie jesc caly dzien. ale jem racjonalnie :) nie glodze sie ale jakos nie kusi mnie w dzien tak bardzo jak w nocy. nei jem slodyczy jem chudo odzywiam sie racjonalnie. ale wieczorem moge pochlonac wsyzsciusienko w zasiegu reki, dlatego teraz mam w lodowce oskrobane kawaleczki marchewki suszone sliwki i herbatki ziolowe, a takze gorace kubi ktore uwielbiam :D na moej szcsecie nei ejstem az tak gruba ale moglabym wazyc mneij. moja waga wynosi 57-59kg/167cm

anna_ha silna z ciebie babka :)

kasztanowa dziewczynko, siła to nie we mnie, a w systematyczności tkwi :)

nalezy oprzede wszystkim jesc wiecej w ciagu dnia. poza tym rezygnacja z kolacji to myslenie antyczne. kolajcaj powinna skladac sie z warzyw i porcji bialka.

"kolajcaj powinna skladac sie z warzyw i porcji bialka" zgadzam sie w 100%! ale ja jem caly dzien zdrowo i w ogole - kolacja zawsze jest - albo twarożek z pomidorem czy rzodkeiwką, albo salatka z tunczyka i warzyw i co potem? 3 bulki z zoltym serem :(

tak, też tak myślę, tą swoją metodę stosuję w przypadku chęci obżarstwa późnymi wieczorami, po 22 i później. Kolacja oczywiscie normalnie.

kasztanowa dziewczynka - byc moze jesz zdrowo, ale zbyt malo kalorycznie w ciagu dnia. mozliwe ze dieta ktora stosujesz tylko z pozoru jest zdrowa. mozliwe tez ze masz niedobory pewnych mikroelementow. powodow moze byc wiele

fit - jem duzo - sniadanie - bulka z czyms tam, potem jogurt owocowy, potem obiad (ryz + warzywa + mieso) potem cos deserowego: banan albo kisiel. alb obudyn. wieczorem - salatke. jem co 3 godziny. ale uprawiam baaardzo duzo sportu... moze to przez to? :( powinnam jesc wiecej mimo wszystko - masz racje

Ja nie mam nic w lodówce, proste ;) nIESTETY TEż NIE jem rano, wiem, ze nie zdrowo

tzn - w ciagu dnia powinnam jesc wiecej, a nie wieczorem :)

"bułka z czymstam" - to nic mi nie mowi... podobnie nie mowi mi nic "salatka" dobrze ze jesz co trzy godziny, ale na jedną rzecz zwrocilbym uwagę - na zrodla weglowodanow. im wyzszy indeks glikemiczny bedą miały potrawy - tym wieksze wahania cukru we krwi będą nastepowaly i tym czestsze będą napady glodu na szybkie zrodla energii. wiec jesli bułka - to tylko ciemna, albo tez - razowy chlebek. jesli ryż - to dziki. zadnych owocowych jogurtow, bo to jedynie zrodla cukru rafinowanego. jak juz - jogurt naturalny. banan jak i kisiel to zrodla jedynie weglowodanow, za malo jak na samodzielny posilek. kazdy posilek powinien zawierac bialko. najwazniejszym w Twoim wypadku byloby utrzymanie glikemii na w miare stałym poziomie. to ze jesz czesti - jest juz pewnym rozwiazaniem, ale jesli nadal sa problemy - trzeba dokonac dalszych modyfikacji.

najbardziej glodna. Nie glodze sie, nie jestem na zadnej diecie. Jem normalnie - sniadenie, drugie sniadanie. Po powrocie do domu obiad. A wieczorem jak mnie ssac zaczyna to masakra :( I nie umiem zasnac na glodnego. Zoladek mnie boli, burczy mi w brzuchu :O Po prostu musze cos zjesc...

za slodkosciami raczej nie przepadam, wiec to nie od podjadania wafelkow. Jogurtow nie lubie... Ale jem biale pieczywo. Wskazania zdrowotne ;)

najprawdopodobniej zbytamalo kalorii spozywasz w ciagu dnia, przez co wieczorem organizm chce wyrownac "niedobory" jedz w dzien wiecej.

jesli to do mnie - to napewno nie... Nie jem za malo, bo nie odczuwam glodu. Jem w sam raz. Sa to wieczorem mnie ssie :O

no bo jestes przestawiona na taki tryb, w ktorym organizm wyrownuje straty wieczorem. to sie modyfikuje dietą. wiecej kalorii rano i do popoludnia - mniej na wieczor. uczucie glodu nie jest tutaj najistotniejsze, bo jest ono uposledzone.

Ale tak wlasnie robie. W ogole rano nie jestem glodna ale staram sie jesc, potem juz normalnie drugie sniadanie, obiad... Staram sie nie jesc wieczorem. Ale klade sie i nie moge zasnac. A jak zasne to budze sie z glodu! Straszne uczucie :(

a ja mam taki sposob zeby w lodowce bylo jak najmniej do jedzenia, albo tylko warzywa, jogurty i jak jestem glodna to wtedy nie ma nic innego jak... marchewka :)

ja wieczorem jestem - o ktorej planowo jesz ostatni posilek i o ktorej sie kladziesz..?

Klade sie kolo 22. Staram sie nie jesc po 18...

to jedz. - tez bylbym glodny ;) zafudnyj sobie kolacja skladajaca sie z bialka (tunczyk/inna ryba, mieso, twarog, jajko) i warzyw. wypij sobie porcje gorzkiego kakao.

No i wlasnie jem :D Bez opychania sie oczywiscie ;) Czesto - jablko, bo sie lepiej zasypia pozniej ;) Tyl;ko, ze wszystcy mowia w kolo, ze 4h przed snem nie powinno sie jesc. A ja nie umiem, po 4h jestem glodna, zwlaszcza wieczorem Mowisz, ze to nic zlego?

ja porcje bialka pije 30 min przed snem... czeste posilki sprzyjają rozpedzaniu przemiany materii. lekki posilek na godzine - diwe przed snem to nic zlego. brak pokarmo przez 4 godziny i wiecej przed polozeniem sie spac - spowalnia przemian materii.

taaaa... mleko przed snem tez mi dobrze robi ;) I jednak najczesciej cos tam jem wieczorem, bo mi sie nie udaje wytrzymac... To czemu tak wsztscy mowia, ze 4 h przed snem nie mozna? Chcialabym odrobine schudnac. Ale nie chce sie odchudzac. Myslalam, ze moze przestane jesc wieczorem. A tu lipa :/

jkest taki przedpotowpowy poglad, ze nie nalezy jesc wieczorem, niektorzy nie jedza nic naet i przez 6 godzin przed snem. wynika to z racjopnalnej przeslanki, ktora mowi, ze przeciez wieczorem nasza aktywnosc jest minimalna, ze nie potrzebujemy kalorii. niestety rzeczywistosc zweryfikowala ten poglad. nalezy jesc czesto i w malych porcjach, zasada ta tyczysie rwoeniz okresu wieczornego. kielbasa nie jest dobrym pomyslem na kolacje, ale juz salatka warzywna z piersia z kurczaka tak. zeby schudnac nalezy w pierwszej kolejnosci wyeliminowac wszelie smieci z diety. cukry rafinowane, slodycze, biale pieczywo, biale makarony, biale mąki (w tym budynie, kisiele), oleje utwardzone itp. zastapic je nalezy produktami z plenego przemialu, a tluszcze - olejami z pierwszego tloczenia. dobrym pomyslem jest w ogole zmienijszenie ilosci spozywanych weglowodanow, a zwiekszenie - bialek. z reszta ukladam diety na codzien. jak bylabys zainteresowana wspolpracą - pisz na mejla.

Az tak smieciowej diety nie mam. Za slodyczami nie przepadam. Cukkier tylko do gotowania czasem. Jednak jem glownie biale pieczywo (wskazania zdrowotne), no i lubie makarony ;) I bardzo lubie nabial ;) Tzn nie chce sie odchudzac. Myslalam, ze zastosowanie tej jednej zasady troche mi pomoze ;) Az taka gruba to nie jestem (164cm/60kg) ;) Nie wiem czy bym wytrzymala na diecie. Trudno mi sie powstrzymac jak zobacze np sledzia ;) A tlusciutkie to przeciez ;)