Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alicja79

moj 4 letni syn z dnia na dzien zachowuje sie coraz gorzej

Polecane posty

nie slucha,jest zlosliwy,krnabrny,krzyczy:( siostra ma ponad rocznego synka(widujemy sie prawie codziennie)i mysle ze moje dziecko poczulo sie zagrozone?zazdrosne? nie musze wspominac jak sie zachowuje w stosunku do kuzyna:O nigdy go nie bilam,bardziej tlumaczylam niz krzyczalam,ale od 2,3 miesiecy prawie codziennie dostaje klapsa:(dzien w dzien na niego krzycze-nie pomagaja kary,prosby,grozby.rece mi opadaja:( do niedawna kazdy dzien spedzony z moim synkiem byl cudowny i wspanialy a teraz?:(co wieczor rycze:( najchetniej ograniczylabym kontakty z kuzynem do totalnego minimum tak mam dosc tych przykrych sytuacji:(na dodatek siostra mieszka z mama i jak ciagle slysze ,ze moje dziecko jest takie niedobre a tamto kochane i spokojne to...:(a lada dzien bedziemy sasiadami bo wprowadzamy sie do nowego domu graniczacego z moim rodzinnym domem:( jak mam odbudowac to co bylo?jak myslicie?gdzie popelnilam blad?i nadal popelniam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
Jarus a co ty robisz na topiku o ciazy? czyzbys potomka sie spodziewal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbbbbbbb
Mój jak miał 4 lata przechodził kryzys i to nie mały.Współczuje. Zamiast kary daj mu budzik w rączke nastawiony na dwie minuty i do kąta.Niech wyjdzie z niego jak budzik zadzwoni.U mnie podziałało to rewelacyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys to masz ty
a nie dziecko :P sama się nakręcasz i tworzysz atmosferę rywalizowania w "grzeczności". Twoje dziecko ma 4 lata i nie zaspokoisz jego ciekawości świata grzechotką od jego rocznego kuzyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem ost wypowiedzi... jaka grzechotka?jakie napedzanie?:O co o budzika-dzieki za rade,zastosuje i zdam relacje czy poskutkowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem ost wypowiedzi... jaka grzechotka?jakie napedzanie?:O co o budzika-dzieki za rade,zastosuje i zdam relacje czy poskutkowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbbbbbbb
Nasz syn miał 2 minutki za każde powazniejsze przewinienie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie podobalo co moja kolezanka (defacto cudowna i kochajaca mama) zrobila ze swoja coreczka - 18 miesiecy. dziewczynka nie chciala do wozka, darla sie, wyrywala z rak, na koniec dala plaskacza mamie, a ta od razu jej oddala, tez w buzie. Bicie matki jest niedopuszczalne i powinna sie o tym jak najszybciej dowiedziec. Dzisiejsze bezstresowe wychowanie dzieci skutkuje wlasnie takimi zachowaniami, zerknijcie na super nianie. szok. Zreszta co to za stres, mala wie ze sie tak nie robi bo nieprzyjemnie jest dostac w buzie. i juz nigdy jej nie uderzyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy okres buntu
Dzieci w wieku 3-4 lat, dotychczas grzeczne i milusińskie przechodzą okres buntu "NIE" Każde pytanie, które dziecko złyszy od razu odrzuca i krzyczy "NIE!" Dajmy na to do tej pory sprzątał po sobie zabawki, a teraz je rozrzuca po skończonej zabawie...jakby ze złości. To bardzo częste zjawisko. Możliwe, że mały grzeczny kuzyn i wpatrzona w niego rodzina dopełniła całości...ale to minie. Ale nie bij, słuchaj go kiedy mówi. Wytłumacz, że sprawia Ci przykrość (ale pamiętaj by dokładnie wyszczególnić kiedy zrobił źle-a nie na zasadzie- źle się zachowujesz)Obrażaj się i nie reaguj...to lepiej działa niż krzycz. Straj się nie używać zwrotów "nie rób tak" "nie wolno" To teraz do niego nie dociera i dopóki mu nie wytłumaczysz po kolei twoje zakazy nic nie dadzą. Poza tym lepiej zamiast "Nie wychodź na ulicę" powiedzieć "proszę idź po chodniku" wtedy jakby dajesz mu na coś przyzwolenie a nie zakazujesz, jednocześnie uzyskując to czego oczekiwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
Na Zachodzie wychowuje sie dzieci bezstresowo i efekt jest taki, ze sa one po prostu okropne, nie do wytrzymania, uwazaja, ze wszystko im sie nalezy, nie szanuja rodzicow ani nikogo. Roznica jest tylko taka, ze taka"zachodnia" mama wezmie sobie aupairke i ma swiety spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glitzy moja mala jak czegos chce a jej sie nie pozwoli to gryzie to co? mam ja tez ugrysć? to ma byc metoda wychowawcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka czwórki
odpowiedz sobie na pytania: czy w obecności młodszego kuzyna zachowuję się sprawiedliwie wobec swojego syna (czy nie każę go przy młodszym) czy nie zachowuję się lepiej w stosunku do młodszego niż do własnego syna? Jeżeli Twój syn RAZ zobaczy, że na złe zachowanie młodszego reagujesz łagodnie a na takie samo zachowanie własnego syna jesteś mniej wyrozumiała to masz przyczynę Twoich kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam 4 letniego dziecka ale... mam 3 lata mlodsza siostre i zawsze mnie uczono tak "ania moze bo ania jest jeszcze malutka a ty jestes duza i masz przyklad dawac i wiecej sie od ciebie wymaga"... i jakos mi to tak zostalo wiec napewno bym nie traktowala na równi wybryków 4 latka i roczniaka... raczej bym wyjasnila dziecku ze jest starsze madrzejsze i ma dawac przyklad mlodszemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani generalnie zgadzam sie z twoimi wypowiedziami ale tutaj wtracam swoje trzy grosze... mam 4 lata mlodsza siostre, caly czas, zawsze slyszalam: ustap, ty powinnas wiecej rozumiec bo jestes starsza itp... tym sposobem obrywalam zawsze za przewinienia siostry a ona mogla robic wiele rzeczy ktorych ja nie moglam i doskonale to wykorzystywala... jako dzieci nie mialysmy dobrych relacji, czulam sie pokrzywdzona tym ze wybryki siostry uchodzily plazem, mialam wrazenie ze jest faworyzowana i mialam o to zal do rodzicow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnego dnia z niecierpliwoscia czekalam na moja ukochana wieczorynke... niestety troche sie z siostra rozbrykalysmy w zabawie i ona przewrocila szklanke z kawa na dywan, zwalila wine na mnie i sie poryczala co potrafila robic na zawolanie... mama nie uwierzyla mi ze to nie ja i powiedziala : nawet jesli to nie ty, to powinnas wiedziec zeby nie skakac przy stole, jestes starsza, powinnas dawac przyklad... za kare nie moglam obejrzec wieczorynki na ktora tak czekalam, a siostra tak, bo przeciez ona jest malutka i to nie jej wina ze cos zmalowala. przeryczalam caly wieczor, do tej pory to pamietam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×