Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alusiunia29

jego watpliwosci???

Polecane posty

Witam. Chcialam sie zapytac o wasze zdanie w mojej sprawie.Otóż jestem z facetam 3,5 roku ostatnio zmienil swój stosunek do mnie o 360 stopni tzn byl jakis dziwny, nieobecny, smutny potem dwa dni nie odbieral telefonów odemnie.Poczym zadzwonil i powiedzial ze chce sie spotkac i mi powiedziec cos waznego.Na spotkaniu stwierdzil ze nie wie \\\'\\\'czy ja to ta jedyna\\\'\\\'zabolało mnie to ogromnie bo moje uczucia do niego sie nie zmienilo.Pytalam czy nadal mnie kocha powiedzial ze tak ale to uczucie przygasło.Nie umial mi powiedziec co spowodowalo u niego taka zmiane nastawienia powiedzial ze potrzebuje czasu.No i co teraz dac mu czas? Co o tym myslec jak z nim rozmawiac.Wydaje mi sie ze jestesmy naprawde udana para zawsze bylo miedzy nami super nie poklocilismy sie w ciagu 3 lat ani razu tak na powaznie.A on teraz przechodzi taki kryzys watpi w nas .Strasznie mnie to boli bo ja go kocham nad zycie.Nie czy to moja wina on mowi ze nie...Co zrobic jak moze mu mam pomoc jak rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem...skoro sa watpliwosci i otwarcie o nich mowi t chyba juz sobie sporo przemyslal...nie naciskaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutturuttu
prawdopodobnie spotkal, zapoznal jakas nowa kobitke, ktora mu zawraca glowe, a on traci wiare w Was bo wiadomo ze z nowa znajomoscia zawsze inaczej, postaraj sie ozywic wasz zwiazek albo poprostu daj mu czas na podjecie decyzji, ale po 3 latach powinien jzu wiedziec co chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
Alusiunia29--> jakbym czytala o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
według mnie- chce zerwać ale nie chce cie zranic daruj go sobie-bo ciągle będzie niezdecydowany miłość jest bardzo prosta- albo się kocha albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
Alusiunia29--> u mnie a przede wszystkim u niego to zastanawianie sie trwa juz pol roku. Tez mielismy udany zwiazek przez 1,5 roku. Nie nudzilismy sie ze soba, prawie zero klotni. Az tu nagle bum - on nie wie co czuje. Tzn. wie co czuje i ze mnie kocha, ale ze chyba nie jestem ta jedyna. Od tego momentu, kiedy mi to powiedzial chyba oboje zaczelismy sie meczyc w tym zwiazku. Ja ciagle w stresie, On ciagle nie pewny, ale zadne z nas chyba nie ma odwagi aby to zakonczyc. Ja juz postanowilam, ze w ten weekend chce to zakonczyc bo mam w nosie taki zwiazek. Albo jestesmy razem i sie kochamy, albo dowidzenia. Wiem, ze bede potwornie cierpiala, ale lepiej pocierpiec kilka tygodni, moze miesiecy niz zyc w ciaglej niepewnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
Vogel ja cierpialam po rozstaniu trzy miesiace! A tu nagle bam! Wczoraj pisze mi mejla, ze chce sie spotkac! Tylko ze ja juz sie rozmyslilam i podoba mi sie ktos inny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
salamandra plamista--> ja wychodze z zalozenia, ze zycie jest zbyt krotkie, aby marnowac je na kogos, kto ma watpliwosci i robi nam laske ze z nami jest. Kocham swojego faceta nad zycie, ale wole zerwac bo ja sie tylko mecze w tym zwiazku, z reszta nie uwazam ze bylam az tak straszna dziewczyna dla niego. Powiem Ci, ze jestem tego pewna, ze jak sie rozstaniemy w ten weekend, to on sobie to przemysli i wroci na kolanach do mnie, ale wtedy bedzie juz niestety za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naparwde nie wiem co mam zrobic bardzo nie chce go stracic teraz cierpie ogromnie a co by bylo bdyby.. wole wogole nie myslec.Mysle ze czeka nas jeszcze jedna rozmowa powazna... Wiesz Vogel kazalam mu posluchac piosenki margo tu jest link http://pl.youtube.com/watch?v=5aO-1rwZMRg uwazam ze trafne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli zmienil swoj stosunek
do Ciebie o 360 stopni to znaczy, ze w ogole go nie zmienil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
witam autorke ;] ehh znam ta sytulacje tylko z drugiej strony , bylam z facetem tez 3 lata i nagle mnie naszy wątliwości..tez wogole sie nie klucilismy...mielismy swoja bajke...a tu bach zakrecil sie ktos inny wokol mnie co mnie wprawilo w watpliosci i poprosilam o czas....teraz praktycznie jest 8 msc od tego momentu i spotykam sie z tym 2 ...ale im bardziej go poznaje tym bardziej tesknie za tamtym :(... zycie jest kopniete...wiec nie pozwol mu odejsc bo zniszczycie to wszytko co miedzy wami...bo zasze bedzie ten zly czas w waszym zwiazku...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
Vogel- ochlon! Emocje przez Ciebie przemawiaja! Jednak musze Ci powiedziec, ze z tym rozstaniem masz racje. Jesli instynktownie wyczuwasz, ze cos jest nie tak, nie warto sobie zawracac glowy i w tym Cie popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
Wiesz Alusiunia29, jak on ma watpliwosci co to tego czy jestes ta jedyna, to mozesz stanac na glowie, albo i rzesach, a on jak bedzie chcial to i tak odejdzie od Ciebie. Jedyne co mozesz zrobic to odejsc z honorem, abys pozniej mogla spojrzec w lustro. Ja nie bede blagala i prosila o uczucia, ponizala sie. On kiedys zrozumie co stracil...bedzie mi ciezko, wiem o tym, ale to minie za jakis czas.Wiem, ze kiedys poznam faceta dla ktorego bede "ta jedyna". Moze nie jutro, moze nawet nie za rok, ale kiedys napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znwu czytajac was moi drodzy sie poryczalam...Ech boli mnie to czekanie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
salamandra plamista--> masz racje, w tym momencie przemawiaja przeze mnie emocje, ale ja po prostu nie potrafie w tym tkwic. Chce sie rozstac, to juz postanowione, wczoraj umowilismy sie na sobote i On chyba przeczuwa co sie stanie. Wiesz co? Chyba po tym rozstaniu spadnie mi wieeeeelki kamien z serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
Vogel- bylam w twj samej sytuacji, ale odeszlam z honorem. Wydaje mi sie, ze to najlepsze wyjscie. Wiem, ze jest Ci ciezko w chwili obecnej, ale nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo. Ja do tej pory czulam sie nienajlepiej, ale odkad wrzucil tego mejla wczoraj, nabralam znow 100% pewnosci siebie, bo teraz pilka jest po mojej stronie! A o powrocie do tego drania nawet nie ma mowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vogel my sie umowilismy na niedziele ;-] bardzo bym chciala zebys mi napisala jak bylo.A no i my za dwa tygodnie mamy wyjechac na wakacje..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
salamandra plamista--> i bardzo dobrze!! Podoba mi sie Twoje podejscie!!! A co do Alusiunia29--> chyba my wszystkie wypowiadajace sie na tym forum wiemy co znaczy bol rozstania. Czekanie zabija. Moze powinnas zaproponowac chwilowe rozstanie, na kilka tygodni. On bedzie mial czas przemyslec pewne sprawy i Ty tez. W miedzy czasie zyj wlasnym zyciem. Kto wie? Moze Ty dojdziesz do wniosku, ze wlasciwie to on nie jest tym jedynym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o inną kobietę.. też to kiedyś przerabiałam, dałam mu czas.. a gdy z tamtą czar szybko prysł wrócił do mnie z płaczem.. kopnęłam w dupę.. teraz na szczescie jestem szcześliwa z moim mężem i on nie ma chwili wachania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
zuzameduza- brawo! widocznie sobie na Ciebei nie zasluzyl! moj nie odszedl do innej, tylko do swych kumpli! az zaczelam sie zastanawiac, czy przypadkiem nie jest gejem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vogel
Alusiunia29--> przeczytaj sobie jeszcze raz wypowiedzi salamndry i zuzymeduzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajac mnie poczytam to jeszcze kilkanascie razy ale i tak zrobie swoje..Tak sobie po cichutku mysle ze moze bedzie dobrze..Zobaczymy z jEdnej strony to podobno prawdziwa milosc rodzi sie w cierpieniach A z drugiej moj ulubiony pocieszacz ze co Tobie przeznaczone stoi na drodze rozkraczone Oj moje male serduszko.Mam nadzieje ze jeszcze tu pogadamy jak jest albo bylo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo jedno, albo drugie, nic `pomiedzy- czyli nie proponowac chwilowego rozstania, chyba ze sadzisz, ze Wam to pomoze, powiem Ci ze jestes moja imienniczka i ja rowniez jestem w 3,5 rocznym zwiazku, wiesz co sie mowia? ze wlasnie 3 rok jest najtrudniejszy - nawet, jak rozmawiam z facetami, to mowila, ze jak przetrwacie ten z 3 do 4 roku, to potem bedzie okey, tak sie mowi, a czy to prawda? :) ale czesto to slysze, wiec, cos w tym jest nie beda sie powtarzac, co dziewczyny mowia wyzej, ale moja rada, to nie dzialaj emocjonalnie, WIEM, WIEM cięzko, ale wytzymasz do niedzieli, posprzataj w domku, czy cos, bylebys byla zajeta, najgorsze to wlasnie naciskac na Niego - nie rob tego, moge wiedziec ile macie lat? no i porozmawiajcie szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwf
"jesli zmienil swoj stosunek do Ciebie o 360 stopni to znaczy, ze w ogole go nie zmienil" Alusiunia tego nie zrozumie, skoro Alusiuni nauczyciele przez pół szkoły podstawowej do głowy nie wbili. Ale co tam, wierzę w ludzi, może trzeba jej jeszcze raz, słowo po słowie: Alusiuniu, wykonać obrót o 360 stopni to zatoczyć koło i wrócić do punktu wyjścia! To jakbyś się obróciła dookoła i znów stanęła jak na początku. "Zmiana" o 360 stopni niczego więc nie zmienia. Co innego z kątem półpełnym. Zmienić się możliwie najbardziej to o 180 stopni, jak z jednego punktu na okręgu do najbardziej oddalonego. Spójrz sobie na kątomierz albo zapomnij, ale wtedy nie używaj określeń z geometrii, których nie rozumiesz, bo się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj, nie czepiajcie sie dziewczyny w stresie :) moze to znak, ze bedzie okey?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę kawkę i czekoladę
jak facet wyskakuje z takimi rewelacjami po tak długim związku to znaczyc może tylko tyle, że nie ma zamiaru bardzoej się angażówac, boi się presji że czas na oświadczyny i ślub albo dał ciała i zdradził z jakąś dupą.... słowem zapomnij o palancie bo skoro nie wie czy chce nadal byc z Tobą albo zdradził to znak że nic z tego nie będzie i nie rozpaczaj...lepiej że teraz wiesz o jego "wątpliwościach" niż np dwa lata po ślubie gdy będziecie miec już wspólne dzieci jest takie przysłowie: "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet na 102
typowe gadanie faceta, który sobie znalazł inną :O niestety takie gadki to standard gdy pojawi się inna "nie wiem czy to TO", "nie wiem czy jesteś tą jedyną" itp. ZAWSZE chodzi o inną w takiej sytuacji i możesz sobie wmawiać, że tak nie jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę kawkę i czekoladę
no dokładnie...bo niezdecydowana pozstawa oznacza: "jesteśmy i niejesteśmy razem" więc jeśli prześpię się w tym czasie z inną to nic nie znaczy.... olej dupka, prawie czteroletni związek to naprwadę szmat czasu, w zasadzie już po roku ludzie znają sie już na tyle by wiedziec czy partner im odpowiada ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami czy nie.... gośc się znudził i zaczął rozglądac na boki, dotarło do niego że będąc z Tobą już nie może próbowac innych towarów i żal mu dupę ściska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×