Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ziggie

Polacy, pseudotolerancja narodu.

Polecane posty

Gość Ziggie

Wybuchła nagle awantura o Brazylijczyka w polskiej reprezentacji piłki nożnej na Euro 2008. Zachęcony hałasem, węsząc świeże mięso i okazję do awantury czytałem różne komentarze na ten temat. Mnie osobiście wszystko jedno, jeden jednak aspekt sprawy nie daje mi spokoju. Rzecz się ma jak dla mnie rzekomej, wyimaginowanej tolerancji polskiego narodu jako takiego wobec wszystkiego, co w jakimkolwiek sensie jest inne. Tak więc, o tym słów kilka... Polacy nigdy nie byli tolerancyjnym narodem, narodowość polska w wielonarodowej szlacheckiej Rzeczpospolitej wykrystalizowała się jako-tako podczas wojen kozackich i Potopu Szwedzkiego. Tolerancyjni i mało oszołomowi byli za to feudałowie i Magnaci I RP, nota bene w dużej części spolonizowani mocno Rusini, według mnie otwartość na innowierców, ignorowanie zaleceń kleru, i osadzanie "Żydka" na arendzie opłacało im się, więc stąd ta tolerancja, a i to do czasu. Sami Polacy tolerancyjni moim zdaniem nie byli nigdy. Świadczyć o tym może wygnanie Arian po 1660 roku i zmiana nastawienia do Żydów mniej więcej w tym samym czasie. Widać dziś jak Polacy są tolerancyjni chociażby na stadionie wobec czarnoskórych graczy i Rogera także. Widzę co dzień jak jesteście tolerancyjni kiedy wychodzę z podopiecznymi chorymi na zespół downa do publicznego parku. Niby tu Europa, powiem tak na przekór Dziwiszowi, nie Katolicka Polska przyniesie Unii Europejskiej odnowę w każdym względzie, w tym moralną, to Europa przyniesie ją Polsce. 80% niepełnosprawnych ruchowo w starej Unii ma pełnosprawnego partnera, w Polsce taka "mieszana" para to zawsze była i jest egzotyką. Widzę jak "tolerancyjni Polacy" reagują na takie pary. To nic, zawsze można wyjechać do Heretyckiej Belgii, czy innegosiedliska zła gdzie poziom integracji i aktywności społecznej niepełnosprawnych jest o wiele większy niż w tolerancyjnej i prawowiernej Polsce, gdzie każdy nienawidzi swojego sąsiada."Kremówkowy filozof" nic nie pomógł. Wolicie stawiać mu pomniki zamiast czytać co pisał. Wszak statua nakarmi kogoś i pocieszy... Powiem na koniec że z lżejszym sercem zostawię rower przed sklepem w Heretycko-obrazoburczym Sztokholmie niż w katolickiej Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie jestem zadowolony z tego co mnie otacza. Ale przecież tu się urodziłem to że mi się w tym kraju nie podoba nie znaczy że nie mam prawa tu mieszkać. A że narzekanie to nasza narodowa cecha to jeszcze inna sprawa. 🖐️ P.S. Tez miałem możliwość opuścić ten kraj mimo goryczy nie zrobiłem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli dobrze zrozumiałam:) I nie zmienia to faktu, że nikt nikogo w Polsce nie więzi, oraz nikt nikogo nie wypędza. Każdy ma wybór, a cała reszta jest konsekwencją jego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×