Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karlitos

nie chce byc sama...

Polecane posty

Gość karlitos

ostatnio pojawila sie u mnie obsesja na punkcie bycia samemu. rozpaczliwie chcialabym miec kogos ale nikt mnie chce:(moze wiecie jak poradzic sobie z takimi uczuciami?jak je zabic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyk pyk pyk
Tych uczuć nie da się zabić, trzeba z nimi żyć. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyk pyk pyk :( chyba masz rację...u mnie 2 zawody miłosne w ciągu pół roku...wściekła jestem na siebie, że pozwoliłam na to...k*rwa nikt mnie nie chce..mój czas minął...telepie mnie w środku że hej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyk pyk pyk
Montmorlonit - Mnie też nikt nie chce, ale tak permanentnie. Co kilka dni mam z tego powodu dół i wypijam morze piwa, ale później przez kilka dni jest trochę lepiej i nawet dostrzegam plusy swojej sytuacji. ;) Dziś akurat jest własnie lepiej, więc mogę Cię popocieszać. :classic_cool: By the way, chyba jesteśmy w podobnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
Im bardziej bedziecie desperacko szukac tym bardziej faceci beda was omijac. Nikt nie lubi desperatow/desperatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyk pyk pyk to pocieszaj...ja właśnie ryczę dość mam już tego...siebie, tak mnie to wszystko boli...i nie jestem desperatką...ludzie mówią niewykorzystane szanse się mszczą...a ja mówię WYKORZYSTANE szanse się mszczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlitos
ja nie szukam,nie odwazylabym sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karlitos i dobrze...nie warto, ludzie mówią działaj, bierz życie w swoje ręce...heh i co z tego mam? żal...właśnie to, że teraz ryczę...jak nic nie robiłam i miałam wszystko w d*pie zgodnie z zasadą będzie co będzie, to żyło mi się super, a teraz...:( kompletnie rozwalona uczuciowo jestem, już nic z tego życia nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mont Weź życie w swoje ręce w taki sposób, że nic nie rób. Świadomie nic. Życie będzie proste jak dawniej. A wiek? Jak ma sie apap (jak satrsza pani z reklamy) to nawet pojawiający się Pan Antoni w dużym fiacie cię nie zaskoczy :) NIe płakać. No, już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlitos
ja nie szukam bo nie mam szans u nikogo,przez cale moje zycie nikt na mnie nawet nie spojrzal,nie zagadal...chociaz z moim wygladem to nie jest dziwne ale mimo wszystko samotnosc boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie już nie płaczę...heh szybko mi przeszło :P świadomie nic nie robić, kusząco brzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
Znajduje sie wlasnie wtedy gdy sie na sile nie szuka, gdy jest sie wyluzowanym i usmiechnietym. Podobnie jak dziewczyny nie chca facetow od ktorych idzie desperacja tak samo tez postepuja faceci. Chcemy miec przeciez partnerow usmiechnietych i miec poczucie, ze zostalismy wybrani ze wzgledu na nasze cechy zewnetrzne i wewnetrzne a nie z braku laku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alojza, wiesz to co piszesz ma sens...może ja nie zdaję sobie sprawy z tej desperacji, po prostu jej w sobie mnie czuję, ale jak poznajesz super chłopaka, flirtuje z Tobą...świetnie się rozmawia i nagle okazuje się że ma dziewczynę, gdybym nie spytała z kim był na wycieczce to bym do tej pory nie wiedziała... i mówi Ci po fakcie że mu się śniłaś i on nie chce niczego zepsuć bo bardzo fajna dziewczyna z Ciebie i że szkoda, no to hm...po prostu boli...i zastanawiasz się dlaczego tak się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...no właśnie z braku laku nie chcę...nie godziłam się na kilka znajomości...ale jak mi ktoś wpadnie w oko to nic z tego, czasem myślę, że to przez to mi nie wychodzi, bo ja kogoś nie chciałam, wybredna byłam, więc dla równowagi mnie ktoś musi dać bana..eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
Mysle, ze w odpowiednim czasie na pewno kogos spotkasz. Moja mama zawsze mowi, ze "nasza polowka jest tylko jedna wiec to normalne ze trzeba czasu by ja znalesc". Ja zanim poznalam mego meza tez przeszlam pare cierpien milosnych i tez sie nawet zastanawialam czy ja wogole kogos znajde. Potem by sie wyluzowac wyjechalam na stypendium. Myslalam o imprezach, nowych znajomosciach...i poznalam JEGO, w momencie gdy wogole nawet o tym nie myslalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×