Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nito

Moja żona uważa że ją ograniczam !!!

Polecane posty

Gość Nito

Witam. Mam problem i niewiem już co mam robić. Od jakiegoś miesiąca źle się dzieje w moim związku małrzeńskim. Żona twierdzi, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać, że nie mamy wspólnych zainteresowań. Powiedziała mi ostatnio, że nie lubi spędzać czasu w domu ze mną, chodzić na spacery po lesie, jeździc na małe wycieczki za miasto. Mamy małego synka (2,5 roku) który to uwielbia. Ona twierdzi że woli spotykać się ze znajomymi, poznawać nowych ludzi, pojść z koleżankami na dyskoteke bądź do pubu. Twierdzi że jestem dla niej za spokojny i za mało rozrywkowy. A ja poprostu niemam ochoty na taką formę spędzania wolnego czasu. Często pracuję do późna by zarobić na nasze utrzymanie co wiąże się z dużym wysiłkiem psyhicznym i fizycznym. nie daję rady. Żona twierdzi, że na jakiś czas powinniśmy się rozstać by mogła odnaleźć swoje ja, które w niej tłumie. Jak mam do niej dotrzeć. Ja jestem takim człowiekiem który wszystko bierze bardzo do siebie i dla mnie wszystko jest albo czarne albo białe, bo tak jest łatwiej żyć, zwłaszcza w tym kraju. Więc gdy rozmawiamy i słyszę takie opinie na temat naszego związku który trwa już prawie 10 lat ja niewiem jak mam na to reagować. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez ten problem tylko ze maz to ten rozrywkowy a ja spokojna:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
No ja wlasnie niedawno przywitałem żonę w drzwiach. Niespałem od pólnocy a na 6stą ide do pracy na 12 godzin. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz na szczescie tylko czasem ucieka z kolegami, ale wiem ze brakuje mu dawnego zycia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
Ja też czasem wyjdę. Ale przynajmniej mówię o której wrócę i odbieram telefony jak do mnie dzwoni by się nie martwiła. Bo przecież się kochamy. Przynajmniej ja ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o własnie moj maz jak przepada to nie odbiera albo wylacza komorke:o a ja umieram ze strachu albo placze po nocacgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
I niemasz na niego żadnego sposobu? Ja poprostu się wyprowadzę na jakiś czas. Jak się opamięta to super jak nie to niewiem. Najgorsze w tym jest to że nie chce bym z nią gdizekolwiek poszedł. Woli sama. Do cholery nie jesteśmy dziećmi mamy po 30 lat. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczesci emojemu sie to zadko zdaza ale lubi jak wychodzimy razem:) a to troche podejrzane ze ona nie chce wychodzic z toba nie gniewaj sie ale moze kogos ma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce Cie stary martwic, ale żona praktycznie na 100% ma kogos, lub przynajmniej ma kogoś na oku i chce jakis taki typowo kobiecy szacher-macher zrobic, zeby wyszlo że niby to ona sobie faceta znalazla na boku, ale dlatego ze mąż ją zaniedbywal, nie dawal jej tego na co zasługuje, nie czula sie przy nim w pelni kobietą ip itd - w sumie czyli to Twoja wina :) Standardzik... A Twoj opis jest niemal książkowy Przygotuj sie na chujową atmoswere w domu, ciągle wymowki, jakies dymy o nic - wszystko po to, bys sam sie wkurwil i odszedl albo przynajmniej zgodzil sie na te quasiseparacje - w ten sposob uspokoisz jej sumienie i dasz jej wytlumaczenie.... A przerwy w związku nigdy go nie uzdrowily, chyba ze to jakies przerwy naturalne są (wyjazd do pracy itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I niemasz na niego żadnego sposobu? Ja poprostu się wyprowadzę na jakiś czas. Jak się opamięta to super jak nie to niewiem. Najgorsze w tym jest to że nie chce bym z nią gdizekolwiek poszedł. Woli sama. Do cholery nie jesteśmy dziećmi mamy po 30 lat" nie chce, bo ona ma juz sie z kim bawic i nie bawi sie sama - o to sie nie martw.... moja rada - nie walcz o nią, nie rob jakichs glupstw, majacych pokazac jak Ci to strasznie zalezy, bo to nie ma zadnego sensu, a da tylo skutek odwrotny... Na tym etapie musisz zostawic sprawy wlasnemu biegowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, jak na napisalem słowo \"atmosfera\" ???? Az sam nie moglem tego przeczytac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja obstawię
autorze, proponuję byś powiedział jej, że ma się wyprowadzić, ale dziecko zostawić Tobie, bo stała się zbyt niedojrzałą osobą, by opiekować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Nito! 'Jak ją kochasz, puść ją wolno - jak wróci bedzie twoja' To prawda, co napisał 'komiczne'. Twoja żona niedojrzała emocjonalnie do stalego zwiazku. Dopóki żona nie zrozumie,( że może ciebie bezpowrotnie stracić) to twoja walka o nią i o jej uczucia są teraz bezsensowne. Ona doskonale wie, jak bardzo ją kochasz, a postępuje tak, bo brakuje jej ksiecia z bajki. Kobieta tak jak facet chce sprawdzić swoja kobiecość, przerastają ją obowiązki w związku, jest zmęczona małym dzieckiem, ma dośc nudy i rutyny, zazdrości koleżankom swobody i rozrywki itp... W końcu mąż to taki zapracowany i wiecznie zmęczony, wydaje jej sie taki nijaki, szary, nie prawi jej komplementów, nie traktuje jak księzniczkę. Więc kobieta idzie sie dowartościować, dla poprawy samopoczucia. Ona nawet nie wie, że zycie ramię w ramię to nie tylko miłość i sprawiedliwe dzielenie obowiazków, lecz także wzajemne zrozumienie. Moze wspólnie odpowiecie sobie na pytanie - co zrobić, by zwiazek sprawiał satysfakcje wam obydwojgu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
kurcze zgadzam sie z poprzednimi wypowiedziamia. A wiesz dlaczego? .... bo tak samo postepuje jak twoja zona w stosunku do cibie. Robie wszystko zeby moj maz stwierzdil ze nasz zwiazek nie ma szans a po co ? Po to zeby wyrwac sie z klatki ktora mi stworzyl , bawic sie ze znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Więc gdy rozmawiamy i słyszę takie opinie na temat naszego związku który trwa już prawie 10 lat ja niewiem jak mam na to reagować. Co mam robić?" jak to jak reagowac, zrozum ze Twoja zona ma inne potrzeby, jak tylko spacery po lesie, nudzi ją to, więc czasem zabierz ją gdzies do ludzi, nie patrz tylko na swoje zmeczenie i to czego Ty potrzebujesz, ale też na jej znudzenie, jej potrzeby wcale nie są złe, sle poprostu inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja się zgadzam z komiczne niestety...dodam od siebie: 1. nigdzie się nie wyprowadzaj, bo to też Twój dom i nie masz obowiązku jej niczego ułatwiać, jak tak ja ograniczasz to niech sobie kawalerkę wynajmie 2. przedyskutuj z nią sprawy finansowe...nie wiem czy ona pracuje,a le jeśli nie to może teraz niech ona pozapierdala a ty posiedź w domu z dzieckiem...albo przynajmniej mały od września do żłobka, a baba do roboty 3. dla własnego dobra spróbujcie terapii rodzinnej...jak cię zostawi to przynajmniej będziesz miał świadomość ze zrobiłeś wszystko by ratowac małżeństwo 4. wynajmij detektywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze ona nie - "nie dojrzała" ale poprostu się znudziła i naprawdę się nie dziwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvcxzzxfsa
hmm no tez czytam i pierwsze skojarzenie - ewidentnie sie puszcza... pozwol jej isc i pojdz za nia sie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
Niby porozmawialiśmy sobie na spokojnie i powiedziałem jej, że się dla niej zmienię. Że rzeczywiście zaniedbywałem nasze relacje, bo za mało mnie było w domu i wogóle za mało kontaktowny byłem. Nie będę przytaczał całej rozmowy bo w sumie powiedziała mi to samo co poprzednio. Więc zgodziła się dać mi szansę bym się zmienił i oddziadział. Ostatnio byliśmy na parapetówce u znajomych i odebrała tam telefon od jakiegoś faceta. Numer był angielski. twierdziła, że to mąż koleżanki dzwonił spytać się o Izę (jego narzeczoną). Była rzy tym taka roztrzęśiona, że odrazu domyśliłem się że coś jest nie tak. Ona się zapierała że to wlasnie ten narzeczony dzwonił. Ja czuję, że coś jest nie tak a to dla tego, że znamy sie bardzo dobrze i wiem, że mnie okłamuje bo nigdy tego nie robiła a teraz widać to jak na dłoni. Co mam robić? Zadzwonić pod ten numer do tego faceta i spytać się kim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mezu ....
po opisie widac, ze jest zainteresowana kims innym wychodzenie do pubu zaowocowalo ! :o popraw sie w lozku- moze to pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak ją kochasz... To już możesz przestać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malŻeńskim
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj musisz umiec hiszpański
ma kogoś proste jak drut:P wy to ludzie macie problemy, przeciez każde zachowanie człowieka jest standardowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gawe36
Dla mnie to wygląda tak: ty cały dzień w pracy, żona w domu z małym dzieckiem i stertą obowiązków. Po pracy jedyną rozrywką dla ciebie jest posiedzieć w domu, wyjście na spacer albo wypad za miasto - bo ty tak lubisz. Czy zastanowiłeś się przez chwilę czego oczekuje twoja żona i jak pogodzić wasze, chyba odmienne, wizje spędzania wolnego czasu? Czy nie lepiej było od razu zacząć rozmawiać i wypracować kompromis. Przecież człowiek nie może żyć w zamknięciu, musi mieć znajomych, czasem chce się wyjść do kina, nie tylko po to żeby obejrzeć film, ale żeby wyjść z domu do ludzi. Nawet chyba nie próbowałeś wybrać się z nią gdzieś razem, tam gdzie ona lubi spędzać czas, więc zaczęła wychodzić sama, albo z koleżankami. Odsunęliście się od siebie i jak sądzę po twoich wypowiedziach znalazła sobie kogoś, kto pewnie chętnie chodzi z nią do kawiarni, do dyskoteki, czy w inne publiczne miejsca. Jest przy tym pewnie czarujący, szarmancki, daje jej odczuć, że jest kobietą, a nie tylko matką i żoną. Oczywiście nie usprawiedliwiam w żaden sposób tego, że kogoś sobie znalazła, bo to dla mnie akurat jest nie do przyjęcia. Zastanów się czy wasze czasowe rozstanie zmieni coś w waszym związku na lepsze? Faktycznie jest to lekarstwem na bolączki małżeńskie? Spróbuj zabrać ją gdzieś do miłej knajpki, gdzie na neutralnym gruncie będziecie mogli spokojnie i rzeczowo porozmawiać o waszych bolączkach i nie spełnionych oczekiwaniach. Może jednak uda się wszystko wyjaśnić bez niszczenia wieloletniego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się mniej więcej tak zachowywyałam, jak zaczęłam zdradzać męża i chciałam od niego odejść, ale w taki sposób, zeby to od niego wyszedł pomysł rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka .........
pewnie, że komiczne trafił w 10 -tkę .... nic dodać, nic ująć ... a to tłumienie, to tylko przykrywka ... A z Tobą nie ma nic wspólnego, no może tylko przeszkadzasz jej w schadzkach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×