Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forum_

nie szczepimy

Polecane posty

Gość OMG /vacc..
Wspolczoje Tobie bardzo ,ze stracilas dziecko jest to tragedia ja szczepilam na wszystko praktycznie , u nas jest to refundowane to znaczy wszystkie szczepienia jak grypa co rok , meningococco polskiej nazwy nie potrafie napisac:/itp. w Polsce to duzy problem sepsa!!SCHOCK!!nigdy nie widzialam dziecka chorego na sepse wogole nie slyszalam nigdy!!!!!!!! ale trzeba sie zabezpieczas ! P.S PRZEPRASZAM ZA MOJE PISMO ALE POLSKIEGO NIE UMIE M CALKIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie sobie
Kwas acetylosalicylowy (aspiryna, polopiryna) i metamizol (pyralgina) to powszechnie stosowane leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Nie można ich jednak podawać pacjentom poniżej 12. roku życia, o czym informują załączone do preparatów ulotki. Okazuje się jednak, że nie zawsze zwracają na to uwagę lekarze, a często nie wiedzą też o tym rodzice i narażają dzieci na poważne powikłania. Działania niepożądane Specjaliści ostrzegają, że stosowanie aspiryny, polopiryny i pyralginy u dzieci, które nie ukończyły 12. roku życia, może wywołać ciężkie działania niepożądane i powikłania. - Najpoważniejszym, które może wystąpić po zastosowania u małego dziecka kwasu acetylosalicylowego, jest tzw. zespół Reye"a, który w ponad 90 proc. kończy się śmiercią - mówi dr Jarosław Woroń, współautor raportu z Zakładu Farmakologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Raport powstał na podstawie zebranych w przychodniach i szpitalach informacji o występowaniu działań niepożądanych po zastosowaniu niektórych leków. Używanie aspiryny lub polopiryny może wywołać również drgawki, obrzęk warg i języka, duszność i zaburzenia oddychania. - Nie wolno ich stosować u dzieci z infekcjami wirusowymi grypy i ospy wietrznej. Te choroby zwiększają ryzyko wystąpienia powikłań - ostrzega dr Woroń. I dodaje: - Niedopuszczalne jest również stosowanie pyralginy w zwalczaniu gorączki u dzieci. To lek dla dorosłych. U dzieci może wywołać więcej szkód niż pożytku. Najgroźniejszym powikłaniem, jakie może wystąpić u dziecka po zastosowaniu pyralginy, jest tzw. agranulocytoza. - Jest śmiertelna i może nastąpić po podaniu nawet minimalnej dawki leku - dodaje Woroń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie sobie
A wy piszecie o szczepieniach wszystko ma skutki uboczne nawet jak to było wczesniej "apap" może was zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wcześniaczków
Ja moje Małe zaszczepiłam.............wszystkie obowiązkowe, meningo, a teraz planuję pneumo. Zgadza się każdy lek maskutki uboczne.........ale Wy byłyście szczepione i czy Wam się na zdrowiu odbiło? bo mnie nie. Jedni mówią, że szczepionka to marketing koncernów farmaceutycznych, a nie wzięłyście pod uwagę tego, że kiedyś odra/ospa/różyczka zabijały? i to nie w małej skali? Czy codziennie nie widzicie na ulicach ofiar choroby (sorki za uproszczenie pisowni, ale nie mam głowy do szukania prawidłowej) hajnego-medina? .......................dodam jeszcze tylko, że sama zastanawiałam się "szczepić czy nie" przeszłam długą rozmowę z Panią dr - Knsultantem ds. szczepień w moim województwie.........na moje wątpliwości odparła mi - co napisałam wyżej - oraz dodatkowo, że dużo chorób, które niegdyś powodowały pandemię, w skutek czego ofiar było bardzo dużo,dziś już nie występuje............to wszystko dzięki szczepionkom, a te które występują.........mają znacznie łagodniejszy przebieg i znacznie mniejszą liczbę Pacjentów z powikłaniami. Na koniec dodała............"ja moje Dzieci szczepiłam............" Kobieta widać że ma słabość do Dzieci, dodatkowo bardzo dokładnie mi Maluszki badała zanim skierowała na szczepienia............zawsze SAMA OSOBIŚCIE sprawdzałamiejsca wkłuć............ Dodatkowo moje Małe zostały zakwalifikowane do badania nt. wzrostu odporności po podaniu szczepionek.........dowiedziałam się, że moje Małe - wcześniaki z niedoborem odporności zostały uodpornione w zadawalającym stopniu na wszystkie "kalendarzowe" choroby.......... Ja byłam szczepiona wedle kalendarza - żyję, mam się nieźle całkiem, z chorób zakaźnych chorowałam na ospę i tyle. Przeszłam ją łagodnie.......... Mój Synek przeszedł dwukrotnie posocznicę - raz gronkowcowatą, drugi raz (tydzień po ustąpieniu pierwszej) paciorkowcowatą. Choć to "delikatne" sepsy, nie życzę nikomu..................... Gronkowiec skórny i paciorkowiec pospolity występują na naszej skórze, a mojego Dziecka o mały włos nie zabiły. Tak więc nie mam po tym wszystkim wątpliwości, że należy szczepić.....................posocznicy meningokokowej, czy też pneumokokowego zapalenia płuc bym nie chciała przechodzić,a i wiem jakie mogą być powikłania z pozoru niegroźnych chorób pospolitych................ Szczepcie Dziewczyny...............pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DD100
Do świrusek nieszczepiących dzieci: to że szkodzicie swoim dzieciom to wasza sprawa. Ale szkodzicie potem też innym bo mając odpowiednią populację nieszczepionych dzieci, choroby te ciągle mają szanse utrzymywać się w populacji na stosunkowo wysokim poziomie i szkodzą innym, normalnym. Trzymajcie więc swoje nieszczepione dzieci w domu a nie wypuszczajcie do szkół i przedszkoli bo stwarzacie zagrożenie dla innych. Każda której dziecko zachorowało i zaszkodziło przez to innym powinna ponosić wysokie koszty takie lekceważenia, przynajmniej niektóre nauczyłoby to rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda DD
Zgadzam się z Tobą w 100% :) jest to narażanie wszystkich łącznie z własnymi dziećmi , co dla mnie jest chore. Co rok słyszymy jak umierają dzieci na sepsę , w tym roku to może być wasze dziecko , na sepse nie ma szczepionki która chroni w 100 % ale choć na 3 wirusy będzie uodpornione a nie daj Boże spotka się gdzieś z meningokokiem , czy pneumokokiem ...dużo nie trzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawda DD
DD a mozesz mi odpowiedziec na najprostsze pytanie: dlaczego moje nieszczepione dziecko i ja jako rodzic mam ponosic odpowiedzialnosc ??? Przeciez Twoje dizecko w przedszkolu i pewnie 99% innch dzieci sa zaszczepione, wiec nie zlapie wirusa od mojego dziecka, a nawet jesli to szczepionka spowoduje, ze przebieg choroby bedzie (sic!) lagodny. W czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda DD, Twoje niezaszczepione dziecko i inne niezaszczepione z tego samego roku to ok 1% urodzonych dzieci. Za kilka lat po zsumowaniu tego 1% będzie kilka , albo kilkanaście procent. Społeczeństwo jest odporne przy zaszczepialności 95%, czyli przejdziemy tą granicę. Dzięki Bogu wirusy i bakterie mają baaardzo duże zdolności zmian genetycznych (chociażby grypa, co roku inna i to w kilku odmianach), więc powstaną mutanty odporne na szczepienia. Zresztą ostatnio w Wielkopolsce pół przedszkola zostało zarażone prątkiem gruźlicy. A co gdyby to się zdarzyło w szkole czy przedszkolu Twojego nieszczepionego maluch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawda DD
I jeszcze jedno: zapraszam Was do przejrzenia statystyk umieralnosci populacji na poszczegolne wirusy, ale nie te statystyki uwielbiane przez koncerny farmaceutyczne, czyli pokazujace okresy od momentu wprowadzenia szczepionek tylko te z okresem od poczatku wieku. W skrocie: umieralnosc zmnejszala sie juz od wielu lat wskutek zwiekszonej higieny, dostepnosci do biezacej wody i kanalizacji: http://childhealthsafety.wordpress.com/graphs/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. Jak już chcesz coś sprawdzać, to Polskie dane http://www.pzh.gov.pl/page/index.php?id=845 Ostatnio pisałam opracowanie do nich i można zauważyć, że wzrosła liczba zachorowań na krztusiec, czy odrę w stosunku do lat wcześniejszych Można to powiązać ze zmniejszeniem wyszczepialności. Proponuję też poczytanie na temat ruchów antyszczepieniowych w Anglii, które przez swoją działalność doprowadziły do zaprzestania szczepień i epidemii, albo podobna sytuacja w Rosji - 40 tys chorych na błonicę 1994 roku (umiera średnio co 15 osoba) http://www.psseswidnica.pl/szczepienia/blonica.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek45632456345
Japierdole jaki ciemnogród :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawda DD
@Agacia To wyjasnij mi prosze jak to mozliwe, ze z 99% szczepionych dzieci zarazila sie ich ponad polowa ? Czyzby skutecznosc szczepionki byla tylko w polowie skuteczna ? Idzmy dalej: powiedzmy, ze w tym przedszkolu byloby moje dziecko i zlapaloby te gruzlice. Czy Wy sie ludzie zastanawiacie nad faktem, ze dzieci przechodzac chorobe w naturalny sposob nabieraja odpornosci na cale zycie ? Przy obecnym poziomie medycyny śmiertelnie kończące się przypadki są rzadkościa, a juz na pewno nie zdarzają sie czesciej niz NOP'y (powiklania poszczepienne). Pytam sie wiec: po co szczepic wstrzykujac dziecku rtec, aluminium i inne 'frykasy' skoro mam tylko 50% szansy, ze szczepionka zadziala, a nawet jak nie zadziala to dziecko przejdzie mi te chorobe w naturalny sposob. Pogooglajcie moze sobie o Amiszach i szczepionkach, populacja, ktora od wiekow nie stosuje szczepionek i.... o zgrozo .... żyje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek45632456345
Naprawdę, szkoda tego wysiłku. Tu wystarczy lobotomia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek45632456345
Albo wysłać wszystkie do średniowiecza niech się leczą pokrzywą i czosnkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) tendencja do nieszczepienia trwa już od ładnych kilku lat, więc dzieci nieszczepionych jest znacznie więcej 2) gruźlicę można wyleczyć, ale musi być wcześnie wykryta inaczej może ostro zniszczyć płuca (tu wszystko wyszło przez przypadek i szybko - ale na to nie można liczyć) 3) skąd informacja, że szczepionka działa w 50% ? 4) Do amiszów nie radziłabym się porównywać, zresztą nie ma takich przesłanek, ponieważ oni żyją w zamkniętej społeczności. Zazwyczaj mają ograniczony kontakt z ogólną społecznością. Chyba, że żyjesz w zamkniętym środowisku i nie masz kontaktu z ludźmi chorymi to ok. 5) jeśli chodzi o rtęć (bo z tego co wiem ten pierwiastek jest "tym złym". To radzę zagłębić się w literaturę fachową. Poza kilkoma naukowcami (którzy w wielu wypadkach zostali wykluczeni z e stowarzyszeń lekarskich, a nawet pozbawieni prawa wykonywania zawodu, nie ma naukowych badań o związku szczepień z autyzmem (bo pewnie o to chodzi?). Sama rozmawiałam o tym zarówno z pediatrami jak i psychiatrą dziecięcym (mam takiego specjalistę w rodzinie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarówno przeciwnicy szczepień i jak i zwolennicy od kilku lat posługuja się tymi samymi - nudnymi i wytartymi już zresztą - sloganami które mają przekonać coraz cześciej zagubionych i zdezorientowanych rodziców do jak najbardziej słusznej decyzji. Wszystko jest niby faktem, potwierdzoną naukowo prawdą, niezaprzeczalnym dowodem. A ty człowieku bądź tu mądry... Każdy rodzic przede wszystkim musi sobie zadać pytanie czy istnieje realne ryzyko ze moje dziecko może zarazić sie np. krztuścem i czym takie zakażenie może grozić. Potem to kwestia zdrowego rozsądku, odwagi, ryzyka, podatności na wpływ różnych opini podawanych przez innych. No bo weźmy dla przykładu ten nieszczęsny krztusiec. Niby choroba rzadka ale ostatnio coraz częstsza. Ktoś powie - nie dam szczepionki, najwyżej moje dziecko przechoruje, słyszałem że szczepionka często wywołuje niepożądane objawy. Są ludzie którzy potrafia podjąć takie ryzyko i w większości przypadków dzieki Bogu maja rację a ich dzieci rosną zdrowo i szczęśliwie. Ja natomiast nie potrafiłam zrezygnować ze szczepienia mojej córeczki, bo kiedy pomyślałam sobie o tym że praktyczne wszystkie dzieci zarażone krztuścem do końća 1 roku życia mają minimalne szanse na przeżycie (a niemowlaki żadjnej) to ciarki przechodziły mi po plecach na samą myśl. I ja takiej odwagi nie miałam. Miałam większą odwagę 'zaryzykować' szczepiąc niż 'nie szczepiąc'. I na tym to dokładnie polega!!!! Każdy decyduje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze napisane
Kazdy sam podejmuje 'ryzyko' i decyduje co jest priorytetem. Ja tez sie balam szczepic ale zaszczepilam bo gdyby moje dziecko zachorowalo i mialo ciezkie powiklania to bym sobie tego w zyciu nie wybaczyla. Widocznie niektorym z was przychodzi to lzej i kwestia tego czy wasz kilkutygodniowy bobasek zlapie koklusz np. w przychodni na wizycie kontrolnej, nie daje powodow do zmartwien. I fakt szczepionki nie daja spoleczenstwu 100% gwarancji i odpornosci ale daja nadzieje ze zrobilo sie wszystko co mozliwe zeby uchronic dziecko. Slyszalam juz te teorie o tym ze lepsza higiena sosobista spowodowala w przeszlosci ze choroby zaczely zanikac naturalnie i ze szczepionki nie maja nic z tym wspólnego. Na pewno higiena osobista pomogla w zwalczaniu chorób i zmniejszeniu ich wystepowania ale ktos kto twierdzi ze byla to jedyna przyczyna jest totalnym imbecylem. A moze wszyscy nie szczepmy dzieci i zaufajmy tylko naszej higienie i losowi!!!!!!! No bo nawet jezeli 20-40 noworodków umrze z powodu krztusca, i tylko 100 chlopców stanie sie bezplodnych z powodu swinki, i tylko kilkoro dzieci bedzie mialo niewydolne pluca z powodu gruzlicy to przeciez na tle spoleczenstwa to jednostkowe przypadki, no nie? Po co sie nimi przejmowac... Ludzie którzy nie szczepia dzieci uwazaja sie za inteligentnych non-konformistów, ludzi lepszych bo rozumiejacych lepiej ten swiat pelen zasadzek i teori spiskowych. Maja wiedze lekarzy, naukowców, profesorów. Swiecie wierza ze odkryli niesamowite prawdy i ze saluguja co najmniej na nagrode Nobla. Tacy superrodzice=ekolodzy. A co jezeli sie myla? A co jezeli dzieki nim czeka nas epidemia gruzlicy, odry, polio? A co jezeli ich wlasne dzieci zachoruja, beda cierpiec, umra? A co jezeli ich wlasne dzieci zaraza inne dzieci i przyczynia sie do cierpienia innych? Wtedy ci rodzice stana sie po prostu zakichanymi egoistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysiczka w paski biale
Moj synek w listopadzie skonczy 3 latka jeszcze nigdy na nic go nie szczepilam,ale zaczne wlasnie gdy te 3 latka skonczy.Dlaczego tyle zwlekalam? dlatego wlasnie zeby nabral jak najwiecej odpornosci sam bez "wspomagaczy" Powiem Wam ze mam troche obaw przed tymi szczepieniami,jak do tej pory moj maly raz w zyciu mial katar jest okazem zdrowia.Mam nadzieje ze szczepionkami tego nie zniszcze.Ale tez nie mam odwagi w ogole go nie szczepic niedlugo idzie do przedszkola a tam wiadomo jedno od drugiego lapie wszystko co mozliwe...No zobaczymy jak to bedzie.A szczepic bede pojedynczymi szczepionkami,zadnych kombajnow w postaci skojarzonych,jedna wizyta u lekarza-jedna szzcepionka wiem ze to w czasie bedzie bardzo rozlozone i tak wlasnie powinno byc.Trzeba szczepic ale z glowa wtedy zadnych powiklan nie bedzie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kolesia od Popier... bab
Zajrzyj sobie jelopie do swojej ksiazeczki szczepien i zobacz "jakie my mielismy szczepienia" w latach '70tych i jak byly rozlozone i porownaj to do obecnych, a potem wyzywaj innych. Nie ma to jak debilny argument szczepionkowcow 'bo my tez bylismy szczepieni'. Przez pierwsze 4 miesiace nikt dziecka nie tykal (czasami jedno szczepienie), a obecnie do do 4 miesiaca to dziecko dostaje 14 dawek szczepionek !!! Polecam zapoznać sie z 'drugą stroną medalu' i poczytac http://szczepienia.org.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Tygrysiczki
Moglabys sie podzielic swoim planem szczepien ? Co z MMR ? na to chyba nie ma osobnych szczepionek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Przeraża mnie wasza ignorancja! To straszne ale to Wasze dzieci i zrobicie jak chcecie. Ja swojego dziecka nie zaszczepię żadnym z tych świństw i Was też zachęcam do tego samego. Na zachodzie nie ma przymusu szczepień, a okazuje się, że tam dzieciaki chorują mniej i mniej ich umiera niż w naszym cuuudnym kraju, gdzie szczepi się ok. 97% populacji. Dlaczego nie szczepić? Po pierwsze dlatego, że szczepionki są niezwykle niebezpieczne (np. zawartość rtęci wielokrotnie przekracza stężenia dopuszczalne dla dorosłych!!!! A nimi szczepi się malutkie dzieci kilka godzin po urodzeniu!!! Rtęć wiecie czym jest, tematu nie rozwijam), u nas na dzień dobry pakują w malucha 2 szczepionki przeciw żółtaczce i gruźlicy. Po co się pytam? Żeby koncerny farmaceutyczne miały zbyt. Na zachodzie te szczepienia stosuje się tylko jeśli matka jest sama zarażona lub pochodzą ze środowisk szczególnie narażonych na zarażenie. Szczepienia tam jeśli już zaczynają najwcześniej w 3 m-cu życia dziecka! Obecnie popularne szczepionki typu 6w1 jeszcze bardziej niebezpieczne. Reszta też nie lepsza np. na choroby, których... już prawie nie ma (np. błonica - w 2011 chyba nikt nie zachorował; na krztusiec szczepi się szczepami aktywnymi w... latach 70. Dziś już one nie występują, bo dawno zmutowały. Odra, różyczka, itd. Jakieś strasznie groźne choroby????? Zakaźne, owszem ale dziecko sobie poradzi, a konsekwencje uszkodzeń mózgu, autyzmu czy innych cholerstw na całe życie po podaniu szczepionki są takie, że ja nie ryzykuję. Szczepionka Polio - w 2005 uznana przez Swiat. Org. Zdrowia jako choroba... wymarła. Itd. itp. zainteresujcie się publikacjami prof. dr Majewskiej to zobaczycie jak nas ładują w "D", tylko, że w razie choroby dziecka lub śmierci po szczepionce nikt wam nie pomoże. Więc rozwagi i uwierzcie, że system odpornościowy człowieka tak działa, że nie trzeba go wspomagać szczepionkami wątpliwej jakości z Hg w roli głównej. Jak ktoś ciekawy to pisać na mw71@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do max nie pisz
tu tego wszystkiego bo tu sa maniacy szczepien wiec cie zarraz zjedza.ja tez nie sczzepie,ale nie chwale sie tym,bo przeciez wiekszosc ludzi wie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, każdy zrobi co zechce z własnym dzieckiem. Jednak jak jest forum i można ludzi ostrzec... Tym bardziej, że większość nawet się nad tym nie zastanawia. "Dają lekarze, znaczy się jest dobre dla dziecka". Czy mogą być konsekwencje zdrowotne po podaniu szczepionki? Mogą ale nie muszą. To działa w dwie strony. Mała jest szansa, że wpadnie na ciebie wykolejony tramwaj na przystanku autobusowym ale jak stoisz samemu na torach, to w końcu nadjedzie... Pani doktor straszyła moją żonę po odmowie szczepień po porodzie chyba ze 3 razy: "czy zdaje sobie sprawę z konsekwencji zdrowotnych i takie tam". Niestety, nie potrafiła powiedzieć jakie to są te jej konsekwencje. Na pytanie żony czy podpisze oświadczenie, że dziecku nic nie grozi i szczepionki są bezpieczne, powiedziała, że "nie". Hmmm. W fachową dyskusję nie dała się wciągnąć, a jej jedyną argumentacją było, że "ja mam 25 letnią praktykę zawodową". I co z tego? Ano nic. Uważam, że dobry lekarz powinien się dokształcać jeśli ma leczyć ludzi, a nie im szkodzić. A jeśli bazuje tylko na przyzwyczajeniach, zaleceniach ministerstwa i... lobby farmaceutycznym no to sorry. Na szczęście są ludzie tacy jak ja czy Ty świadomi pewnych rzeczy i zagrożeń. Jeśli mam wybrać znikome ryzyko zarażenia się dziecka np. Polio, a tym, że po szczepionce ma sporawe szanse zapaść na autyzm to wybieram mniejsze "zło". Trochę to przypomina mi politykę: dlaczego głosowałeś(-aś) na PO drugi raz skoro wiesz, że cię nabrali i mają wszystkich gdzieś? A bo mówili mi w telewizorni, że Kaczor jest beee. Niezła argumentacja, nie? A fakty? Są inne o 180 stopni. Wytrwałości Wam życzę i chociaż jednego jak nie jesteście pewni decyzji: poszperajcie w necie, zapoznajcie się PRZED z opiniami ekspertów, przeczytajcie choć składy szczepionek i szans na zachorowanie choćby na "przerażającą" różyczkę, a potem zdecydujcie SAMI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omaldol
a ja dostalam 2 tys grzywny :/ nie wiem z abardzo co teraz mam zrobic uchylalam sie z dwojka dzieci od mmr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwalcie sie z tym pseudonim
poczytajcie trochę historii, dzięki szczepionkom wzrosła średnia długość życia, a teraz chcecie wracać do jaskiń? gratuluję! i narażacie nie tylko własne dzieci ale i innych!!! egoiści!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadoma_mama
Proszę Państwa, Szczepcie sobie dzieci jeśli chcecie. Ja nie szczepię.... Moje dzieci mają normalną odporność, czasami łapią wirusy, teraz mają ospę. To wszystko jest normalne. Powikłania mogą się przytrafić zarówno po szczepieniach (które chronią tylko parę lat i to nie w 100 % takich cudów nie ma), jak i po chorobach. Trucie dzieci szczepionkami po 20 zastrzyków albo 6 w 1 kilka razy powinno być zabronione, niestety nie jest. Za jakieś 10 lat, szeroko otworzycie oczy czytając, jak to dzieci były królikami doświadczalnymi koncernów a rodzice dojnymi złotymi krowami. Przykro mi, że wielu rodziców nie widzi związku astmy, alergii, autyzmu, ADHD i innych ze szczepionkami.... Kocham moje dzieci najbardziej na świecie i nie szczepię. Żyję w kraju, gdzie mam prawo wybrać i nikt mnie za to nie będzie ścigał, a do tego nasza lekarz rodzinna odradza wszelkie szczepienia i swojej córki też nie szczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadoma_mama
Długość życia wzrosła dzięki odpowiedniemu wzrostowi poziomu życia, dożywienia i upowszechnianiu zasad higieny... nie dzięki szczepieniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litosci
matko boska jak wiecej was bedzie to znowu powroca epidemie odry, itp ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litosci
a z tym "mam prawo nie szczepic " to nie jest tak dokonca maja nad tym pracowac ale to poprostu masz ustawe i sie jej przeciwstawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×