Najgłupsza rzecz którą w życiu zrobiłam/zrobiłem to??????

Pojechałam z chopakiem na impreze,miałam kierowac ale powiedzial ze jak chce to on bedzie kierował z powrotem a ja moge sobie wypic...no wiec ja troche sie wcielam:( no i moj chlopak sie wkorzył,poszedł do samochodu a ja cala impreze bawilam sie z jego kumplem no i sie calowalismy;( dobrze ze nikt nie widzial i nie doszlo to do mojego chlopaka...

za duzo by tu opowiadac:P

zakochalam sie w zonatym facecie..

tak z 3/4 życia się pod to łapie :O

za duzo wypilam i jak wracalismy tak chcialo mi si do kibla, ze nie dobieglam;/ dodam ze bylam zbyt pijana i musial mi pomagac aha i nie chodzi o "siku" od tamtego czasu nie pije

byl sylwester 2007/08 Bawilem sie z Pieknom dziewczynom Tanczylismy,zaczelismy sie Calowac-he he!!! Powiedzialem jej ze jest Piekna! A ona powiedziala ze juz sie nie calujemy,ze tylko tanczymy;-( WNIOSEK Nigdy juz nie powiem fajnej dziewczynie na pierwszym spotkaniu,tancu ze jest piekna

ech... zrobiłam ostatnio coś baaardzo głupiego, aż wstyd sie przyznać :(

zdradzilam. i wyszlam za maz.

Usiłowałam umówić się ze swoim uczniem. Zakochałam się w smarkaczu i dostałam małpiego rozumu. Zachowywałam się gorzej od 13-latki. Teraz chętnie wymazałabym to wszystko z pamięci. Mam nadzieję, że go nie spotkam nawet przypadkiem na ulicy, bo chyba zapadłabym się pod ziemię ze wstydu.

po pijaku gościa który mi sie podobał wyciągnęłam na spacer-on był trzeźwy.potem mi weszło jeszcze bardziej i nie mogłam wrócić i on musiał mnie "przyholować":(

1.zdradzilam mojego eks z jego kolegą kiedy był w wojsku,a mojego obecnego faceta zdradziłam z tym eks. jestem idiotką ale cóż.

oczywiście. tylko, że ja nie mówię, że uprawiałam seks od razu... sorry..

Ja najglupsza rzecz co zrobilam to w wieku 18 lat mialam randke z chlopakiem ktory mi sie strasznie podobal. Byl to srodek zimy (luty), strasznie zimno a ja wyskoczylam w mini spodniczce, trzesac zebami z zimna ale udajac, ze "mi wcale nie jest zimno". Efekt byl taki, ze nastepne dwa tygodnie spedzilam w lozku z goraczka a ze znajomosci i tak nic nie wyszlo. Nastepna glupia rzecza (choc w sumie moze tak mialo byc) bylo to, ze jak poznalam mego meza to w wieczor poznania wybralam sie z nim do parku i za takim koscilkiem zaczelismy sie mocno calowac. do seksu nie doszlo, ale bylo barrrdzo gorrraco. wiem, ze to nie bylo rozwazne ale tak wyszlo. a potem dwa lata pozniej w tym kosciolku bralismy slub :))

zgadzam sier na temat seduzy