Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miłość ... to nie pluszowy miś

oduczę się Ciebie, bo byłeś złudzeniem...

Polecane posty

Gość Miłość ... to nie pluszowy miś

Nie chcę z nim żyć ale nie mogę żyć bez niego więc moja lewa półkula uległa emocjom prawej Kocham jego głos, zapach, to co do mnie mówi i co mi daje oczywiście w niektórych momentach Niestety tych pięknych chwil jest coraz mniej :(( I właśnie uświadomiłam sobie że zupełnie go nie lubię, jako człowiek jest dla mnie kimś obcym ale wiem też ze jestem uzależniona od tych emocji które wywoływał. Czas, już czas powiedzieć sobie żegnaj... i wiecie co nawet nie będę płakała .. bo wiem że żyłam złudzeniem o nim :( Smutno mi bo przywiązałam się do niego ale wiem że lepiej nie będzie było by coraz gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W miłości potrzebna jest równowaga wysiłków obu partnerów. Miłość jednostronna, zazwyczaj wyniszcza, więc radzę Ci skończ z takim myśleniem i zadbaj o siebie i o swoje życie. Każda chwila w życiu jest ważna. Bezsensowna jest walka z wiatrakami i samobiczowanie się, kiedy cały świat\" kwitnie\";) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość ... to nie pluszowy miś
wiem, trudno jest ale czas odejść :( jeszcze pól godziny i czeka mnie przykra rozmowa :( dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak//..//
jeśli uświadomimy sobie że nie kochamy człowieka tylko to co nam ten związek dawał pod względem psychologicznym to łatwiej jest odejść.. Ty się z Tobą zgadzam w 100% Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutttna bardzo
a moja mams dziś mi powiedziała: "nie niszcz siebie tylko dlatego, ze jakiś facet głupio postępuje" pomogło mi chyba sobie wydrukuje i powiesze nad wyrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość ... to nie pluszowy miś
Więc nasze spotkanie trwało ok 30 minut. Powiedziałam mu że musimy się rozstać a on tylko powiedziała -dobrze, skoro tego chcesz i zapytał jaszcze czy będzie mógł czasem zadzwonić bo bardzo sobie ceni moje zdanie :O Zero emocji, tak jakby mówił cześć znajomej :( ... poczułam wielką ulgę, choć wiem ze smutek jeszcze mnie dopadnie :(( wiem że to była dobra decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryspin
tez tak myslalem ze to dobre wyjscie obustronnie tak ustalilem z moja kobieta a po dwoch dniach dopadla mnie "strzyka" dół maxymalny juz tydzien mija w takim stanie chodze do pracy siedze i patrze sie w monitor nic nie robie wracam do domu i tez tak dalej jest jedyna co wywoluje we mnie emocje pozytywne to telefon ktory jak dzwoni albo dzwiek smsa to z nadzieja ze to ona. niestety zazwyczaj myle sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×