Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klaudiaaa07

Kolejny samotny wieczór ... Kto pogada?

Polecane posty

Nie mam pojęcia ... Ale nawet jeśli to mógł poprsotu powiedzieć, przynajmniej wiedziałabym że zyje. Po co te gierki. Kurcze, tak mi smutnoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
zawsze jest strona której zależy bardziej i ta druga której zależy nie tak bardzo. dlatego rzadko dzwoni bo wystarcza jej kontakt który utrzymuje druga osoba. to nie oznacza ze jej nie zalezy tylko ze tobie zalezy BARDZIEJ. i nie ma to nic wspolnego z płcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The last of the Mohicans
Do bywam... a może to nie był ten jedyny? Też moje życie opeirało sie na jednej, a tearz jej nie ma, odeszła od tak sobie :) Ale wierze, sam nie wiem w co ale wierze, że to prawdziwe i stale ucuzcie byc może nadejdzie, że moze tamto było tylko lekcją daną przez los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
no to dołaczam sie do klubu :) sobota a my siedzimy w domku :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewica1 , Ciężko w to wierzyć kiedy nic w zyciu nie wychodzi. Parę dni jest super, następnych pare dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie.. nie wiem czy oni się tak boją..?? ale czego.. ja bym wolała wiedzieć na czym stoję przynajmniej bym wiedziała czy warto wierzyć w coś co może w tym momencie jest tylko moim złudzeniem.. my głupie siedzimy w domu i tylko się zamartwiamy kiedy oni dobrze się bawią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9898-
ja to dopiero mam klimat ciężki zostałam w domu, bo był problem z organizacją opieki dla maluchów, ale męzowi nie przeszkadzało to by iść samemu . siedzę więc sama dzieciaczki śpią i mam strasznego doła. dlaczego faceci są tacy beznadziejni ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
bo mysla zbyt czesto tylko o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to są bezmózgowia a jak już mózgowia to myślą tylko o sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
i mówi "nie miałem/am czasu" bo przecież nie powie ci "nie chciało mi się z tobą gadać, przecież niedawno gadaliśmy" bo wie że to by ci sprawiło przykrość a jemu/jej na tobie zależy. tylko po prostu nie tak jak tobie na nim/niej. tak to chyba w większości przypadków działa. oczywiście bywają też przypadki że nie zależy i że ma cię w doopie. ale coś takiego raczej się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The last of the Mohicans
Bo faceci, tak samo jak wy dzielą sie na pewne grupy, jedne dziewczyny nas spławiają, drugie olewają a trzecie żyć nie dają, tak samo jest z facetami, jedni, was kochaja drudzy zbywają trzeci uciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9898-
a czwartą kategorie tworzy mój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
a czwarta grupa probuje zaciagnac do łozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
no to w takim razie piąta :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i chciał odemnie odpocząć. Tylko chlolerka, mógł mi to powiedzieć. Gdybym ja się tak zachowała to już by był foch. Musiałabym go przepraszać cały zdień zeby mu przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The last of the Mohicans
Czasami w zawiaskach brakuje rozmowy, lub sie ją zbywa, a jest ona potrzebna, by poznać potrzeby tej drugiej osoby, wiem to sam po sobie, czasami warto jest sobie powiedzieć co leży na sercu, by ta druga osoba potrafiła to dojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9898-
powiem mojemu jutro, bo dziś już nie będę miała już okazji, ale ten wieczór już będzie do dupy i nic mi tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mówię o swoich uczuciach. Nie raz było tak że razem płakaliśmy, wyjaśnialiśmy sobię wszystko i było dobrze. Teraz jest inaczej. Spodziewam się najgorszego :P Chyba już nic mnie nie zadziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The last of the Mohicans
Wszytsko ma swój sens :) Nawet taki do du... wieczór, bo może sie okazać czymś pozytywnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh... nie w moim przypadku. Pewnie całą noc nie zasnę bo będę sie martwić co z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9898-
a ja sie martwie co ze mną i w nastepna sobotę zostawiam go z dziecmi i ide zaszaleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The last of the Mohicans
Pewnie tak będzie, ja mam akurat taka sytuacje, ze wiem ze przegrałem, i jeszcze długo będę płacił cenę za to, wiec śpię spokojnie wyczekując lepszego jutra. Ale powiem tobie pewną historię. Ona w zwiasku niezbyt ciekawym, z zaborczym i poniżającym ja facetem = miłość uzależnienie. On mający wielkie plany, poznają się. Był to świetny związek, jednak ich przeszłość czesto dreczyła, ona wruciła do tamtego, on cierpiał, ale wybaczył, ona wróciła, razem walczyli o przetrwanie, po drodze jeszcze jedno rozstanie. Teraz nie są juz razem, ale w sercu pozostała jednak ta mysl = że ,,amor vincit omnia" - miłość wszystko zwycięży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo inaczej... On to moja pierwsza miłość.. Zdradził mnie - wybaczyłam... Okłamywał na każdym kroku- wybaczyłam.Siedział w więzieniu- czekalam na niego. zniosłam wiele, naprawdę. Potem nastąpiła chwila załamania miałam już dosyc wszystkiego. Zerwaliśmy. Ale nie na długo. Przychodził, dzwonił, płakał mówił ze kocha, że się zmni - uwierzyłam. Przez kolejne 8 miesięcy było super, jak nigdy. A teraz znów się zaczyna, przynajmniej takie mam wrażenie. Czy to wszystko było na marne? Może nie powinnam do niego wracać :/ Teraz sama już nie wiem. W każdym bądź razie niczego nie żałuję. Kocham go mimo wszystko i za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The last of the Mohicans
Widzisz Klaudio, my sie rostalismy, i na koniec też jej wybaczyłem, bo skoro kocham, to, w mojej ocenie taki był mój obowiązek. Ale teraz stoje rpzed wyzwaniem, budowania swojego życia od nowa, po tych 3 latach burzliwego zwiasku gdzie były 3 rostania, jest ciężko, ale mam wiarę ze serce zas ożyje, że zaś komuś powiem, że ona jest panią mojego serca :) Ty go kochasz i kochaj do puki ma to jakiś sens, bo do puki te ucuzcie żyje w was, to walka o nie ma swoją przyszłość, ale pamniętaj, serce musi iść w parze z rozumem, miłośc nie moze byc slepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh... dziekuje za wsparcie. Mam nadzieje, że wszystko się jeszcze ułoży. Może ja za bardzo się przejmuję tym wszystkim... Idę spać. Albo chociaż postaram się zasnąć. To będzie ciężka noc. Jutro być może się wszystko wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×