Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kici kici miau miau miau

Mój facet nie chce ślubu - nie ma problemu

Polecane posty

Gość kici kici miau miau miau

Jestem z facetem rok. Nasz związek od początku miał niezłe tempo - żadnych tam badziewnych podchodów. 1 spotkanie - poznanie, 2 spotkanie łóżko :D 5 spotkanie - o w morde jeża, ciężko się zakochaliśmy :D Aha, nadmieniam że ja nigdy nie byłam fanatyczką ślubów. Tzn. zdecydowaną przeciwniczką też nie, ale nie można było powiedzieć żeby mi na tym jakoś strasznie zależało. Jeśli juz to chciałam brać tylko cywilny, bez kościelnych szopek z biała sukienką i żenującym weselem :) Oboje, widząc jak się znajomość rozwija, jakoś ni stąd ni zowąd zaczęliśmy temat ślubu. On jest rozwodnikiem i powiedział mi że żenic się nigdy więcej nie zamierza, nie nie nie i jeszcze raz nie :) Hm, siadłam, pomyślałam, pomyślałam, i... stwierdziłam że w takim razie będziemy żyć bez ślubu :D Się chłop zdziwił :) Żadnego miauczenia, proszenia, histerii, nic. Wychodzę z założenia, że chcę z nim być. Mając do wyboru życie z nim bez ślubu albo ślub z kimś innym (a tu, na chwilę obecną, ze dwóch co najmniej kandydatów by się znalazło ;) ) wybieram kocią łapę:D Za bardzo go kocham żeby go do czegokolwiek zmuszać. Chociaż myślę, że na moje zdanie maja wpływ czynniki które dla większości obiet moga być niezrozumiałe: - oboje nie chcemy mieć dzieci (on ma dwójke z poprzedniego małżeństwa), - oboje dobrze zarabiamy więc nie ma potrzeby regulacji sytuacji finansowej ślubem (a tak w razie rozstania co kto sobie kupił ten sobie zabierze :) ), - w razie jego śmierci nie zależy mi na dostaniu kasy z ubezpieczenia, spadku czy czegos w tym sylu - finansowo jestem samowystarczalna więc moim zdaniem całe pieniądze moga wziąć jego dzieci :) Może to przez w/w rzeczy fakt nie brania ślubu nie robi na mnie wrażenia ;) Ale mi elaborat wyszedł :D Podsumowując: nie wobrażam sobie stawiania jakiegokolwiek ultimatum człowiekowi którego się kocha. Wiem ze móf facet bardzo mnie kocha (cięzko tego nie zauważyć ;) ). Jeśli pewnego dnia przestanie, to przestanie bez względu na to czy mamy ślub czy też nie. Cokolwiek by sie nie działo, nie chcę byc z kimkolwiek innym :) Są tu dziewczyny z podobnym podejściem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Dylemat
Ja mam podobnie, przynajmniej jak na razie. podobno to sie zmienia- kiedy planujecie dzieci- troche to rozumiem bo trzeba sie zabezpieczyc na przyszlosc. Sama naie wiem, trzeba miec z pewnoscia zaufanie do Mezczyzny ze brak slubu to nie taka opcja- ze gdyby bylo slabo to ja hop i juz mnie nie ma. a wesele, welon i gorzka wodka- zenada na calego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie...
Ja mam podobnie. Nie chce ślubu, nie wyobrażam sobie tej całej szopki weselnej. Moje powody? - po co brać ślub skoro w każdej chwili może coś nie wyjść i zaraz trzeba by było szykować rozwód? - po co się męczyć, latać, załatwiać, szykować, kupować i rwać sobie włosy z głowy tymi całymi przygotowaniami? - wiem ile kosztują wesela i szczerze mówiąc wolałabym ta kasę wydać np. na jakąś podróż - i podobnie jak Ty - jego kasy nie potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naważniejszą zaletą życia bez ślubu jest to, że gdy któraś strona jest niezadowolona, może odejść tak po prostu. :) Natomiast jedyną zaletą, jaką widzę w małżeństwie jest to, że z dumą można nosić nazwisko kochanego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze powiedziawszy też nie planowalismy ślubu- ja jestem rozwódka i mialam do tego stosunek taki sobie- no ale właśnie chcielismy miec jedzcze jedno dziecko- bo mielismy synka z mojego poprzedniego małżeństwa- więc ze wzgledu na to tak naprawdę się pobralismy- w sumie nie żałuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NEDZNA PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbblllęęę
tylko takie ''przeciw'' ślubom są przeważnie stare panny nie mające szans na ślub bo po prostu nikt ich na żonę nie chciał...a według mnie lepiej być rozwódką niż starą panną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja kiedyś poczułam na własnej skórze po co jest ślub...powiem ci. przykładowo po to że jak facet dostanie zawału to żebyś mogła trzymać go za rękę jak będzie leżał na oddziale intensywnej terapii, żebyś w razie czego zdążyła go pożegnać. po to że jak będziesz miała wypadek żeby mógł od razu Cię zobaczyć....przez brak ślubu może nie dać być ci dane pożegnać się z ukochana osobą. nie wspominając już o tym ze jak któremuś z was coś się stanie to nie wy będziecie wzajemnie decydować o tym co się stanie z drugą osobą. też nie jestem zwolenniczką ślubów, ale z tego co powyżej zdaję sobie sprawę i napełnia mnie to strachem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
Lepiej byc rozwódka niz stara panną??? Rety, jak dobrze że ja jestem wolna od takich stereotypów... A tym co myśla o mnie ludzie to akurat i na szczęście nigdy sie nie przejmowałam :D No właśnie, ja rozumiem ślub jeśli ludzie chcą mieć dzieci, wtedy to może byc rzeczywiście przydatne, bo formalnie pewnie jest wygodniej i mniej kłopotów urzędowych itp. A co do kwestii "szpitalnych" to wydaje mi sie, że np. jeśli w nagłym przypadku chciałabym mojego faceta w szpitalu odwiedzić, jeśli powiem że jestem żona to lekarz chyba nie sprawdza dowodu osobistego czy też posiadania aktu ślubu? ;) Zreszta my i tak nie będziemy żyć w Polsce, a w Niemczech konkubinat jest uznawany tak jak małżeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghsdfgd
prawda jest taka, że każdy mężczyzna, gdy spotka swoją wymarzoną i jedyną kobietę - przed ślubem nie będzie miał żadnych oporów, nawet jesli jest rozwodnikiem wierz mi, jak facet spotyka miłość swojego życia to obawy dotyczące ślubu mu przechodzą i on wręcz chce... mieć ją jako Swoją. Swoją Żonę. OCzywiscie, możesz uwazać inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
Tak, tak, oczywiście, KAŻDY mężczyzna, ZAWSZE, bla bla bla... Nie ma to jak stereotypy :D A mój facet to taki paskudnik który ma leką obsesję na punkcie swojej wolności i niezależności, głównie przez to właśnie rozpadło sie jego małżeństwo :) Nie widzę sensu w zawracaniu sobie głowy stereotypami, rozważaniami, porównywaniem swojej sytuacji z sytuacja innych kobiet, i tym co niby każdy męzczyzna, każda kobieta itp itd :) Widze że bardzo mnie kocha :) Ja bardzo kocham jego :) Ale jednocześnie liczę sie z tym że często bywa tak że miłość wieczna nie jest :) Oboje wychodzimy z założenia że jedynym kryterium długości naszego związku jest miłóść - nie bęziemy ze soba bo odpisaliśmy jakis tam papier, bo rozwód jest trudny czy bo coś tam, będziemy ze sobą dopóki będziemy tego chcieli i dopóki będziemy się kochać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
typowa gadka rozczarowanej panny ktora dusi w sobie zal, ze facet nie chce brac z nia slubu. A racje miala kolezanka wczesniej: jak facet naprawde kocha to chce slubu i chce zalozyc rodzine. A ten twoj to po prostu seksu potrzebuje wiec musi byc mily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
No tak, jak zwykle... Zapomniałam że w tym kraju każda kobieta chce jak najszybciej wyjść za mąż, mieć dzieci i nic więcej... A jeśli twierdzi że jest inaczej to kłamie.. :D Jasny gwint, środek Europy, XXI wiek i takie myslenie... :P Chyba mam dużo szczęścia że mam wystarczająco mocny i odrobine paskudny charakterek, żeby sie nie przejmować takimi opiniami i robic to na co mam ochotę :D PS. Ktoś kiedys na tym forum napisał bardzo mądre zdanie: prowincja to nie miejsce geograficzne, to stan umysłu... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
Aha, zapomniałabym... To dziwne... Młode pokolenie niby jest takie wykształcone, nowoczesne, wyzwolone, a wystarczy wejśc na tematy ślubno - dzieciowe i u większości momentalnie wychodzi małomiasteczkowośc i kołtuństwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
Po cichu licze jednak, ze sie ze mna ozeni. Nawet zastanawiam sie czy nie zrobic tak bym z nim wpadla. wtedy bylby niejako zmuszony. Ale przed znajomymi wciaz udaje wyzwolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
Wszystkie kolezanki powychodzily za maz a ja wciaz sama. Mam dosc bycia tylko kochanka. Ale co zrobic, trzeba udawac swiatla i wyzwolona. zaciskam zeby i gram dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrunia
a widzisz:)) po cichu jednak chcialabys. Ja sie zgadzam z alojza i dziewczyna wyzej. facet az tak bardzo cie nie kocha skoro nie chce z toba brac slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici miau miau miau
petrunia, znasz słowo "podszyw"? :P ślub jako wyznacznik miłości - na litość boską... Czyli jeśli ludzie sa ze soba np. po kilkanaście lat, i bez ślubu, to to nic nie znaczy, bo przecież tak naprawde sie nie kochają, czyż nie? :P Srał pies miłośc, to co się dzieje między ludźmi, jak się do siebie odnosza, to jak się zachowuja w stosunku do siebie... Jest ślub = jest miłośc, nie ma ślubu = wszystko nieważne, co by się nie działo to miłości nie ma... o matko :P Jakie dziewczyny potrafia być ograniczone... Wierzyc sie nie chce... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka Agatka
Kiedyś byłam z facetem 4 lata i nie myślałam o ślubie, a gdy poprosił mnie o rękę zgodziłam się ale nie skakałam z radości. A teraz jestem z nowym partnerem ponad pół roku i jestem z nim tak mega szczęśliwa że aż nie mogę się doczekać aż się pobierzemy :) myślę że jak się trafi na swoją połówkę to wtedy dopiero myśli się o ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale......
po 7 latach związku mi się zmieniło. po trzydziestce nagle zapragnęłam szopki z białą sukienką i dzieci (najlepiej dwoje). ślub w przyszłym roku.;) a pomyślałby ktoś, że kiedyś byłam wielką przeciwniczką ślubów kościelnych i pałałam niechęcią do dzieci... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcadca
Jak na moje wyczucie i doświadczenia, to się autorka bardzo stara temu facetowi pzypodobać, i to na dodatek nieświadomie. Chłop może i się zdziwił (choć może raczej okazał zdziwienie bo pasowało do całej manipulacji) ale raczej tym że tak łatwo mu poszło. I to tyle bo ogólnie mało mnie to obchodzi. (Dodam że fakt że zakochana kobita zgadza się na proponowany układ, udając że jej też odpowiada, to nic szczególnego, raczej norma.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam..
Na moim mezczyznie zalezy mi bardziej niz na ceremonii zaslubin, wiec to mi do szczescia nie potrzebne... Z tym, ze my oboje jestesmy biedni - al;e efekt koncowy taki sam :D No i najpierw sie zakochalam, potem do lozka poszlam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam..
PS. Jestem po 30. I w sumie to o slubie nie rozmawialismy. Tak tylko pomyslalam, ze mi w sumie to dynda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szownisityczna męska świnia
:-) Ale przecież ślub jest świętością. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam..
ja tam grzesznica jestem, wcale mi do slubu nie spieszno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupdup srup
połowa z was moje drogie panie chrzani 3 po 3 sama chcecie w to uwierzyć - wasi faceci to wygodne darmozjady a wy zakochane po uszy same wmawiacie sobie ich wersje bo tak lepiej bo ślub jest do bani bo po co dzieci proszę zdjąć klapki z oczu i zacząć myśleć o swojej przyszłości bo takie wsze typy szybko się znudzą wami i uciekną do młodszej a wam co zostanie? cztery ściany i lustro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam..
dzieci to akurat bym chciala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×