Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kici kici miau miau miau

Mój facet nie chce ślubu - nie ma problemu

Polecane posty

Gość tak apropo nazewnictwa
chyba faktycznie zboczona jakas jestem :P ale nic mi nie pasuje... Slub by ulatwil przynajmniej kwestie terminologii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam tą stopkę jak byłam pijana:P ale dzięki z zwrócenie uwagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie podejście macie.. i już
Badania psychologiczne to świetny pomysł, najlepiej by było aby ktoś opisał przyszłym małżonkom różne aspekty życia rodzinnego, od najlepszych do najgorszych stron oraz rolę małżeństwa w społeczeństwie. Uświadomił im to. Nie rozumiem po co wychodziłyście za mąż??? Czego oczekiwałyście po mężu??? Że będzie księciem z bajki? :) Same też pracujemy na sukces związku. Miłość nie wystarczy aby wyjść za mąż, musi być odrobina rozsądku. A zresztą zachowanie pewnych kobiet z góry predysponuje je do bycia ofiarami w związku. Na własne życzenie można sobie sch... życie, i to nie ważne czy w konkubinacie czy w małżeństwie. Z 3 lata temu byłam w przedszkolu z moją znajomą z liceum. Zapisywała córkę, a pytanie dyrektorki: jesteście państwo małżeństwem, nie, mieszkamy razem. A dyr: czyli w konkubinacie... A odp koleżanki: nie to nie konkubinat, to nie tak. A więc jak? Po prostu się jednak wstydzi, parę lat razem, wspólne dziecko i partnerzy wiecznie sobie wypominający: przysięgać Ci nie przysięgałem i nie zamierzam takiej ... jak Ty. A tak poza tym "wyzwolenie" kobiety często kończy się z przekroczeniem wieku średniego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz sobie o habilitacjach, cudach wiankach a to tak naprawde nie ma znaczenia... Mozesz miec 10 fakultetów, a strach przed byciem samą i tak będzie kierował Twym życiem... Kasą, wykształceniem nie wyleczysz kompleksów, mozesz je tylko troche zagłuszyć... Cały czas potwierdzasz, ze za wszelką cene chcesz przywiązać do siebie faceta bo żyjesz ciągle spięta myślą, że gdy tylko troche sie zestarzejesz, to Cie zostawi... Masz po prostu bardzo niską samoocene i to z Ciebie wychodzi na kazdym kroku... Jak widać, małżeństwo też Cie nie uleczyło... Profesorem zostaniesz, prezydent uściśnie Ci dłoń, a Ty i tak będziesz drżeć ze strachu, że zostaniesz sama... Bo uwazasz sie za tak beznadziejną, że mężczyzna bedzie chcial przeżyć z Tobą życie, tylko, gdy zostanie do tego prawnie zmuszony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie ślub jest ważny, to nie tylko papierek widzę to po moich koleżankach koło trzydziestki, które wszem i wobec głoszą, że one za mąż nigdy nie wyjdą, bo dobrze im samym, a jak już się znajdzie taki, co by je chciał, to wszytsko robią, żeby do ołtarza go zaciągnąć jedna taka właśnie teraz bierze ślub, a zawsze twierdziła, że ona to tylko w luznym związku dopuki.. ...jej się nie oświadczył :D:D więc myślę, że częśc kobiet jest po prostu obłudna poza tym, myślę, że panny, które \"nie chcą ślubu\" zaczną żałować jak będą starsze, koło 50 i jeszcze raz piszę: ślub to nie tylko papierek, nie bądzcie aż tak obłudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam dwie pary i to ludzi starszych po przejsciach którzy są ze soba tylko po jakieś 30 lat, dziś są juz dziadkami- nigdy nie zauważyłam by ich związki jakkolwiek się różniły od tych małżeńskich- trudno zrozumieć , że nie każdy akceptuje instytucję małżeństwa? albo poprostu będą w nim raz wie że tak napawdę to pic na wodę- że jak ma byc dobrze to będzie dobrze, a jak ma byc źle to będzie źle mi małżeństwo nie przeszkadza- ale przeszkadza mi wiele odgórnych wymysłów , na które bym się najchętniej nie zgodziła lub też o ile mam możliwość poprostu się na nie nie godzę. dla innych właśnie małżeństwo jest sztucznym tworem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się nie zgadzam- mojej byłej teściowej konkubent oświadczał się 3 razy i trzy razy dostał kosza- są ze sobą do dziś - i cokolwiek mam do niej- są bardzo udanym związkiem- a chyba tak naprawde o to chodzi- żeby byc ze sobą do tej usranej śmierci z miłosci , nie dla zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wyspałem dziekuje:) a Ty?:P moja kobieto :P gdybys miała moje czy innych tutaj osob doswiadczenia, to tez bys miala podobne podejscie... po rozwodzie czlowiek inaczej patrzy na pewne kwestie (choce tez nie kazdy) natomiast rozumiem otoczke romantyczno sentymentalną ślubu i z tym związane pragnienia kobiet, dlatego tak jak pisalem na wstepie, jestem sklonny zawrzeć związek małżeński, jesli kobiecie bedzie na tym zalezalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie podejście macie.. i już
Komiczny pewnie ten typ kobiet nie jest nigdy sam... i pewien typ kobiet nigdy nie zechce "niedojrzałego psychicznie osła". Jestem 8 lat po ślubie, 3 lata bycia razem wcześniej. Nasze podejście do życia jest inne niż Wasze, może to zależy od wychowania czy wykształcenie. Nie zastanawiam się czy mnie opuści kiedyś czy nie, staramy się oboje sami z siebie żeby nasza rodzina była szczęśliwa, ale Wy tego nie rozumiecie. Moja 34 lata koleżanka wczoraj powiedziała jak jej się spytałam na GG o małżeństwo czy konkubinat, że za mąż nigdy nie wyjdzie bo tyle rozwodów itp. Problem w tym, że była z kimś przez 7 lat i ten ktoś nie chciał się z nią ożenić. Głosił to jawnie, teraz ma już żonę i dziecko :) a koleżanka jest sama od 3 lat. Więc jak tu ktoś napisał to zwykła obłuda ... a co ma powiedzieć, że żaden facet nie zadeklarował chęci bycia z nią? :) Reasumując powyższe, to wolny kraj, każdy niech żyje jak chce i z kim chce oby mu było naprawdę dobrze, żeby nie musiał zagłuszać sumienia. :) Wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zastanawiam się czy mnie opuści kiedyś czy nie, staramy się oboje sami z siebie żeby nasza rodzina była szczęśliwa, ale Wy tego nie rozumiecie tak masz racje.bo nasze związki to opierają sie pewnie tylko na sexie:O piszesz o sobie jak o jakimś kosmicznym wyjątku jak dojdziesz do tego że większość związków stara się by ich rodzina była szczęsliwa daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sie nie dziwie
Żyję w konkubinacie. Czasem odczuwam chęć usłyszeć od partnera oświadczyny. Nie wiem, czemu tak czuję - bo odmówiłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Komiczny pewnie ten typ kobiet nie jest nigdy sam... i pewien typ kobiet nigdy nie zechce "niedojrzałego psychicznie osła"." Mierzysz dojrzałość miarą ślubu :D Pisałem znacznie wczesniej - wszystkie dresiary z okolicy, z półpatologicznych środowisk, juz w wieku 18-19 lat miały męża bo zaliczyły wpade na tylnym siedzeniu poloneza, z jakimś palantem poznanym na dyskotece... dla mnie niedojrzała jest osoba, ktora musi sie do drugiej przywiązać, by jej zaufać... poza tym stosujesz cały czas dziwaczną konstrukcje w której przekształcasz stosunek stron umowy, jaką de facto jest małżeństwo z cywilnego w administracyjny :) Podkreślasz nierównorzędność stron - kobieta to ta, której spełnieniem szczęścia wszelkiego jest ślub, mężczyzna to ten, który na ślub sie zgadza, obdarza swoją kobiete ślubem... a jesli nawet kobieta go nie chce, to tylko dlatego, ze poddała sie woli mężczyzny, ergo - kobieta nie moze nie chcieć ślubu :D:D Cóż za wnioski :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne n szczęscie ludzie zazwyczj swoje wypowiedzi bazuja na łasnych odczuciach;) więc przynajmniej wiemy jak to jest u niej tak naprawdę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam sie pożalić...Wszystko mnie boli. Wczoraj spotakły mnie dwie przykrości fizyczne. Urwało mi paznokcia bo sie mój pies gryzł z innymi dwoma w parku i zachaczyłam o kolczatkę i wyrwali mi ósemkę i chyba pół kości z tym zębem. Wiem,że to nie na temat ale bardzo cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być jeszcze komiczniewicz i komicznienko to które wolisz??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj czekaj to paznokcia ci wyrwali czy zęba?? a tak na poważnie rozumiem twój ól- mojemu męzowi kolega ostatnio przewiercił palca n wylot i tez pasnokcia praktycznie stracil- i trche niestety t trwa koniecznie się zaszczep przeciw tęzcowi- mój dostl jakies silne leki przeciwbólowe oj naprawdę ci współczuję🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrrrrrrr paznokcia zapomniałam że tu się trzeba pilnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne ja też się wyspałam :) co do podejścia do sprawy, to każdy myśli innymi kategoriami, każdego ukształtowała inna przeszłość Ja wyszłąm za mąż bardzo młodo, w ciąży nie byłam. Po prostu chciałam. Tego samego męża mam do dzisiaj, i nie wyobrażam sobie życia bez ślubu. Musiał być normalny ślub, piękna suknia, wesele i cała ta otoczka. I papierek też. Tak po prostu mam i tyle. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komicznienko" to mi sie podoba :D a do mojej kobiety - ja to rozumiem, bo rozumiem dlaczego kobiety czesto chcą tego slubu, ale nie rozumiem takiej postawy jaką te pomaranczki prezentują - atak totalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem- może juz pisałaś a nie doczytałam.. a masz potomstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a j rozumiem ;) pomarańczki- pprostu uważają że ich prawda jest jedyną prawdą - bo przecież ona taka jedna z drugą nie popełnia błedów- więc skro ich nie popełnia to jej tok rozumowania i podejście do życia jest jedyne właściwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ty jako jej facet jesteś w pelni doinformowany w tej kwiestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×