Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kusy

Czy zdradzony mąż też jest zerem?

Polecane posty

Gość kusy

Po kilkukrotnych zdradach małżonki i naszym rozwidzie czuję się mniej niż ZERO. Czy słusznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveline29
Nie jestes zerem, nie mozesz tak o sobie myslec, nie masz nawet prawa! Uwierz w siebie i dalej do przodu z podniesiona dumnie glowa. To nie Ty zdradzales to zona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusy Ty jesteś ok.
twoja rx się zeszmacila, to ona jest zerem. A Ty głowa do góry, jesteś w porządku gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtowdupie
ciekawe dlaczego go zdradzała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka piekna
Jestes zerem dla mnie też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak skoro
nie potrafiłeś utrzymać żony przy sobie.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerem jest osoba dopuszczająca się zdrady,a zdradzany jest tylko jej ofiarą.Jakkolwiek by tego nie rozpatrywać,biorąc pod uwagę przyczyny zdrady,to zawsze pozostanie ona draństwem,tym bardziej,że krzywdzi się osobę najbliższą!Dla mnie nie ma sytuacji będącej usprawiedliwieniem tego typu zachowań! Współczuję Ci:(tylko tyle,bo sam będziesz musiał zmierzyć się z tą koszmarną sytuacją.Nigdy jednak nie umniejszaj swojej wartości! Pozdrawiam Cię!:)Trzymaj się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a...b.....
Haha, "osobę najblizszą"..... Gdyby to była osoba najbliższa, nie byłoby zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusy
Owidzę że ktoś się podszył pod mój pseudonim i udaje Boga.To tylko świadczy o was "kobietki" że jeśli pokaże się jakiś temat który pokazuje krzywdę drugiej strony to nie możecie tego znieść bo nie jest wam na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę żeby pod twój nick podszyła się kobieta-chyba źle nas oceniasz. A co do twojego pytania-oczywiscie ten,kto zdradza powinien czuć sie zerem, niestety tak czuje się tylko osoba zdradzona. I nie oceniaj kobiet pochopnie,tylko dlatego ,że jedna z nich wyrządziła Ci krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusy
juz wiem wszystko kolega przyjdzie wieczorem i tez bedzie mala zdrada :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie zerem jest jedynie ten, kto świadomie i dobrowolnie krzywdzi człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusy
juz wiem wszystko, jestem D.U.P.K.I.E.M :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa77
I TO DO KWADRATU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bagarmosen
kusy widzialam jak czuje sie "men' -----------jak zbity pies bo to ja zdradzilam w odwecie za traktowanie mnie jak automatu do wszystkiego ,za szydzenie i wyszydzanie wszystkiego co bym nie zrobila , nie umialam przejsc spokojnie bez krytyki ------------a czul sie jak KROL ZYCIA do czasu! W tej chwili jestem chyba :))) dziesiec lat po rozwodzie i czuje sie KROLOWA ZYCIA !!!!!!!!!!!!!! Nie rozpaczaj ale wez się za siebie ,swiat nie konczy sie na jednej kobiecie. tak miedzy nami -dlaczego czujesz się zerem? wytlumacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzany od roku
Zalosna jestes bagar mosen. Jesli on Cie nie zdradzil, a w taki sposob mu sie odwdzieczylas. Nikt nie wie jak to boli dokad sam nie zostanie zdradzony. Czucie sie zerem, to najdelikatniejsze z okreslen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusy
Wiele miesięcy poniżania, okłamywania, zdradzania i wyśmiewania przez żonę "skorpiona" doprowadziło mnie do takiego stanu. Ze wzgląd na dzieci nie chciałem z nią wojować ani rzed ani po rozwodzie.Była moją pierwszą miłością i kobietą.Poświęcałem dla niej i naszych dziatek wszystko co tylko mogłem. Wiele czasu na wychowywanie czy edukację naszych dzieci.Po kilku latach tak po prostu kiedy trochę podrosły związała się z innym i wszyscy razem wyjechali z Polski. Nie potrafię zrozumieć faktu jakiejkolwiek ZDRADY kiedy się z kimś jest razem. Dziś zostały mi tylko alimenty i telefony do własnych dzieci...Minęły 3 lata i mimo że w sprawach zawodowych jest już ok. to we wnętrzu czuję się całkowitym zerem.Jak mogłem komukolwiek tak bezgranicznie zaufać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×