egoistka

no wiec zaczne od tego ze... mam przyjaciela a raczej chyba mialam... w tamtym roku chodzilismy ze soba ale dlugo to nie trwalo bo... no bo nie pasowalismy do siebie i juz. Ale potem nasze stosunki swietnie sie ukladaly nawet lepiej niz jak bylismy\"para\" do pewnego dnia... pokazalam mu zdjecie mojej przyjaciolki... nawet nie zwrocil na nia zbytniej uwagi ale po pol roku mu sie przypomnialo i zaczal mnie meczyc. Gdy tylko zaczynal jej temat ja dostawalam szalu, sama nie wiem czemu - bo gdy juz bylismy tymi przyjaciolmi i raz do mnie przyszedl to no... r*chalismy sie... no i dlatego nie moglam pozwolic na to zeby chlopak z ktorym mialam 1 raz byl z moja przyjacioka... on nie wie czemu ja jestem taka przeciwna temu - rzeczywiscie trudno sie domyslic... no i jak to dzisaj uznal... jestem egoistka bo nie chce mu pomoc... on oczywiscie wie ze ja nie chce ale on woli zrezynowac ze mnie zeby tylko poznac ja chociaz znajac moja przyjaciolke nic z tego by nie wyszlo. No ale dzisiaj ogolnie powiedzial o pare slow za duzo no i... dalam mu do niej numer z bolem serca i lzami w oczach... napewno bedzie mi zle jak oni beda cos tego ale... przynajmniej nikt mi nie powie ze jestem egoistka... no i to chyba jednak nie byla przyjazn... ale jestem glupia nie:)