Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam pytanie...................

ile zarabia osoba z doktoratem na uczelni...................

Polecane posty

Gość mam pytanie...................

Chciałbym rozpocząć studia doktoranckie, jednak zastanawia mnie kwestia wynagradzania pracowników naukowych na uczelniach wyższych. Czy dostaje się stałą pensję, czy też wysokość zarobkow uzależnona jest od liczby godzin prowadzonych w ciągu miesiąca. Dziękują za odpowiedzi:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... Też bym chciała wiedzieć ^^. Szacuje ze z 2-3 tysie netto ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...................
Anima--> hmm też mi się tak wydaje, że od liczby godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studiach doktoranckich nie jesteś pracownikiem naukowym, tylko studentem. Nie wiem jak teraz, bo trochę się pozmieniały przepisy, ale ja na dostawałam na ostatnim roku 1200 złotych na rękę, plus 60 złotych dodatku za warunki szkodliwe.Teraz chyba płacą tylko za dydaktykę i to zalezy od liczby godzin. Za moich czasów doktorant miał pensum w wysokości 90 godzin, a za dodatkowe dostawał ekstra kasę, o ile je miał :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zarobków pracowników uczelni, to jest różnie, za doktorat raczej dodatkowo nie płacą, chyba, że zostaniesz na etacie adiunkta, ale takiej gwarancji nie ma nikt. U nas po doktoracie na początek dostaje się z wielkimi bólami pól etatu technicznego, czyli mniej niż 1000 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...................
a ile się zarabia, jeżeli zostaje się na uczelni i ma się tytuł dr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy czy jako adiunkt czy jako asystent. Ale na początek poniżej 2000 złotych raczej. Zależy znów od obciążenia dydaktycznego. U nas około 1800 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
a gdzie jest "u nas"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma już dodatku za szkodliwe warunki, pensum się raczej nie zmieniło, choć to może zależeć od uczelni, stypendium doktoranta (i ile je ma, bo nie dla wszystkich wystarcza kasy i można być na wolontariacie) też pewnie zależy od uczelni, ale trudno liczyć na więcej niż 1000 zł, za nadgodziny nie płacą, zaczynając studia nie myślałabym ile dostanę jako pracownik naukowy tylko - gdzie mnie zatrudnią? etatów jest mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy nie ma dodatków? skończyłam doktoranckie w 2006 i cały czas dostawałam zakaźny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uniwersytet
Adiunkt po kilku latach pracy - pensum to 210 godzin rocznie, pensja miesięczna - 2400 netto. Nadgodziny za zajęcia dydaktyczne wypłacane są raz w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PEWIEN PAN DOKTORQ
4000 pln na miesiac I NIE ŚCIEMNIAJCIE, jaki 1000pln.... heh tyle to mialem na stazu w liceum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c6h6
w teorii +/-1500zł w praktyce u mnie osoby uczestniczace w roznych projektach maja wielokrotnie wiecej, nawet bez doktoratu ale to już zalezy od uczelni i kierunku czy kwalifikuje sie do ciekawych i dobrze płatnych grantów:o na moich studiach doktoranckich jest nawet kilka osób co dostają po 1000euro stypendium i to na pierwszym roku (wszyscy pozostali im zazdroscimy:o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.......
Ja pierdole kobiety......... Wy to albo 5 6 tyś albo 1 tyś. Prawda wygląda tak. Jeśli cię zatrudnią na stałe masz normalną umowę 6h. Pomoc w sprzątaniu itd. ok 1,5tys netto. Na więcej niż 1700 nie licz. Jeśli dojdzie ci prowadzenie zajęć z studentami ok 2 2,5tys netto. Potem bez profesora 3,5 tys nie osiągniesz. Kurwa 10 tyś byście chciały. tu jest polska... Dlatego lepiej być nauczycielem w szkole średniej jeśli nie masz znajomości i nie zrobisz prof :) 5h i do domciu 2,5 tyś do łapki. No chyba że masz profesora to masz coś ala kartę nauczyciela 15h tygodniowo. Wiec zajęcia z zaocznymi w weekendy + jeden dzień w tygodniu i wolneeeeeeeeee :) Ale będziesz już po 50 i huja ci sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.......
Po 2 gie bo ktoś napisał przede mną co ty porównujesz unijne dotacje i że dostają 1 tyś e?? PRZECIEŻ ANI TO KASA Z UCZELNI ANI NIE PENSJA. ZA DOKTORANCKIE STUDIA TO TY PŁACISZ A NIE ONI TOBIE. Potem masz zazwyczaj tytuł wolontariusza. Potem pomocy dydaktycznej albo laboratoryjnej. Przy okazji gdzieś pomiędzy dr za którego ci nie płacą. Potem pracownika uczelni i tam jak podałem masz 1,5tys netto. A to co piszesz o grantach na badania to jest na pracę !!! I to czy pracownik okrada uczelnię to jego sprawa. Ale to nie pensja. Tylko środki na badania. Gówno wiesz i gówno widziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c6h6
jak najbardziej sa też granty które przewidują pensje dla wykonawców danego projektu, niekiedy są to naprawdę imponujące kwoty:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.......
A dostaniesz taki grant jak nie zrobisz laski profesorowi ?? Albo nie jesteś jego rodziną?? :) masz odpowiedź... kto ma dobrze na uczelni ten ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c6h6
to prawda że duzo zależy od ogolnego klimatu wydziału, ale znam osoby co dostały taki grant i wiem że są to osoby bardzo zdolne i operatywne ktore nikomu nie musialy robic laski;) oczywiscie tez jest prawda że takich osob jest niewiele a wiekszosc nie ma sie ogolnie mówiąc najlepiej finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja!
Stypendia w euro mają doktoranci uczelni zagranicznych, którzy zbierają materiały do swoich prac w Polsce. Przykładowo: moja siostra, która skończyła studia magisterskie na UAM w Poznaniu, robi doktorat w Getyndze w Niemczech. Ma tam stypendium ok. 1100 euro. Obecnie (od października do lutego) przebywa w Krakowie (tzw. "semestr zagraniczny" ). Nadal dostaje wyżej wspomniane stypendium + 800 euro dodatku na wynajęcie mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Kul
do "ech" ... zgadzam się w 100 % u nas na kulu tylko faworyzuje się lizusów, a takie panny wilczyce to laski robią stuprocentowo....po trupach a do celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiunkt
Zacznę od tego, że studia doktoranckie to jedna wielka ściema i strata czasu. Doktorat powinno się pisać jak przed laty i również jak przed laty powinien być on dla najzdolniejszych absolwentów przejawiających prawdziwe umiłowanie nauki. Obecnie są to gówniane studia III stopnia gdzie nawet zjeby z prywatnych uczelni za kasiorę mogą je podjąć. Zarobki póki co nie szokują, ja po 5 latach w UniMed dostaję 2500 na rękę. Jak to mówią gimnazjaliści "dupy nie urywa" zatem wbrew sobie, żeby utrzymać rodzinę sprzedaję się za prawdziwe pieniądze w prywatnych "nieprawdziwych" uczelniach... Oczywiście mam wybór, mogę zrezygnować ale.. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×