Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość good byee

Ach... to zauroczenie? Jak sobie z NIM radzić

Polecane posty

Gość good byee

Lepiej może wyjaśnię sprawę od początku. mam 18 lat, znam pewnego chłopaka z widzenia od 2 lat. ostatnio mieliśmy wspólnie kilka zajęć i tak jakoś wyszło, że zaczęliśmy z sobą rozmawiać na nich, nawet nauczyciel upomniał nas twierdzeniem: "poromansujecie później" choć rozmawialiśmy jak zwykli znajomi. Wtedy go tak prawdę traktowałam. Ale od jakiś 2 tygodniach, gdy mijamy się na korytarzach, mówi cześć i uśmiecha się - co nigdy tego nie robił. I to taki słodki uśmiech, gdy gdzieś stoję lub siedzę, on szuka tak jakby moich spojrzeń, gdy jem kanapkę mówi mi "smacznego". Może wyolbrzymiam? Ale on cholernie mi sie podoba... ach :) i tutaj właśnie jest ten PROBLEM - ma dziewczynę. Co prawda słyszałam, ze jest to zimny związek, prócz miłych słów nie ma nic. ani przytulania, ani pocałunków - ona nie chce. Ale ja znam tą dziewczynę "z piaskownicy". Razem do szkoły chodziłyśmy, na przerwach itd.. w szkole średniej (wybrałyśmy tą samą, choć w gimie nie miałyśmy z sobą bliskiego kontaktu) rzadko z sobą rozmawiamy. No ale jednak. gdyby nie ta dziewczyna jego, pewnie zbliżyłabym się do niego. I tu jest ten problem, on mi się podoba, takie spojrzenia i uśmiechy nie są "zwykłe"... Ale nie chcę do niego wyrywać pierwsza, nie chcę uchodzić za dziwke, która odbiła chłopaka swojej niegdyś psiapsiółce... Co robić? Może przez nk z nim kontakt zyskać? ale w sumie... może on ją kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
jesli wiesz, ze on kogos ma to raczej nie rob nic. to, ze publicznie nie okazuja swych uczuc nie znaczy, ze sie nie kochaja. badz jego dobra znajoma ale nie mieszaj sie do zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość good byee
aaaaj to mam pecha, zawsze podoba mi się chłopak, który potem okazuje się, że jest zajęty.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej będzie
jeżeli poczekasz na jego krok... nie mieszaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
good byee ja jestem w podobnej sytuacji i powiem Ci że bardzo ciężko jest zrezygnowac z takiej znajomości...dlatego ja póki co nie rezygnuję, ale jak to będzie to nie wiem, dzisiaj stwierdził że mu się wydaje, że jest dla mnie za młody, okropnie jest usłyszeć coś takiego...prawie 4 lata mniej ma ode mnie, dla mnie to nie problem, ale dla niego jak widać kwestia istotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość good byee
Dziwny z niego gość... Ja nie wiem w sumie, z jednej strony czuję, że on coś do mnie ma, a z drugiej głupio mi tak, bo na przeszkodzie stoi jego dziewczyna... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
good byee, heh te same odczucia mam, ale ja na szczęście nie jestem w nim zakochana, bo tak to nie wiem, czarna rozpacz by była :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo, cholercia jasna i juz nie moge sie pozbierac... on wolny, ja zajeta i tak sie popapralo :( buuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia komisia
kiedyś miałam, tak, że miałam faceta, koło którego kręciła się laska. ciągle przez jakiś tydzień... i była taka sytuacja: rano dostaje smsa "kochanie kocham Cię, mówiłem Ci już?" wieczorem nie odpowiadał... okłamał mnie że nie miał przy sobie telefonu, choć w rzeczywistości nie rozstaje się z nim. Po dwóch dniach dowiedziałam się, że on wybrał ją, bo chciał sprawdzić jak to jest gdy jest się z inną laską... Dziwny... Obiecał mi, że nie zostawi mnie dla niej przenigdy... Ta dziewczyna rzuciła go dla innego po 3 tygodniach. Nasza roczna przyjaźń a później kilkumiesięczna miłość poszła sie jebać :o mimo, że go kochałam nie umiałam mu wybaczyć... Cholernie mnie zranił :( Na samą myśl o tej lasce miałam obrzydzenie, a jego... znienawidziałam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość good byee
może to głupie, ale pociąga mnie on fizycznie i psychicznie, cholernie inteligentny facet i do tego przystojny... ech... Moja koleżanka ma farta, że z nim jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
good bye, ja tez mysle i mysle i sobie wyobrazam i naiwna jestem ze cos z tego wyjdzie, w dodatku juz przeginam a to tylko kolega,ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba oszalalam, juz skupic mi jest trudno, serducho boje coraz gorecej, a nie moge, mam kogos, a fe co ja wyprawiam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia komisia
Filuterna ale skoro masz kogoś, a myślisz o drugim, to może nie warto z nim być? Tylko uważaj... bo możesz stracić coś i kogoś "cennego" jak to określił mój były w momencie gdy chciał do mnie wrócić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość good byee
Ja sie mogę założyć że on ją KOCHA :( kurdeeeeee!!!! Nie zakochałam się w nim, ale cały czas mi w głowie siedzi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież świat się nie kończy
na jednym facecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z kazdym dniem jest coraz gorzej... :( a serducho bije coraz mocniej... nie moge wyrzucić z głowy, nooooo a fe, jestem złą kobietą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×